Forum Ogrodnicze Oaza

Moje aksamitki wysiane 1 marca przeniosłam do chłodniejszego pomieszczenia, bo ładnie i szybko rosną. Onętek też już duży. Niedługo będę rozsadzać. Cynie wysieję prosto do gruntu pod koniec kwietnia.

Wczoraj przesadzone koktajlówki i papryki.Będą rosły w donicach. Karczochy idą jak burza.

A to już szklarenka podwórkowa.
Szpinak z samosiejek, pomiędzy nim rzodkiewka.


Zeszłoroczne samosiejki cykorii.

Wszystko sobie powolutku rośnie.Pory ,cebulki i maleńkie sałaty od wczoraj łapią światło na zewnątrz.Mieszanka sałat bardzo długo kiełkowała rozsypana na ziemi,może przez to,że termin się kończy.Za to wczoraj wyłożona Kozulkowa , nowe Lollo Bionda i Lollo Rossa dzisiaj poszły w większości do ziemi,Kozulkowa 100% kiełków od Ani Adasiowej.


Rodzynek Aunt molly Kaja,moje drugie podejście i tym razem pilnowałam,bo szybko kiełkuje.9 marca włożyłam do ziemi.

Rośnie papryka Złoty Deszcz od Komy.

Gruby Python.

A to Maskotki na parapet.

Trochę się roślinki wyciągają,ale jestem zaskoczona papryką ostrą Bhut Jolokia,na razie krępa,malutka.

Z moją rozsadą do tej pory nie miałam problemu-ale do tej pory.
Papryka ostra-radzi sobie dobrze




Rodzynek Aunt Molly po pikowaniu



Bakłażan-Koniec tygodnia planuję dać im kubeczki 500ml




Szpinak Malabar-kiełki pokazują się w odstępach kilku dni.Najwcześniejsze wychodzą już z ziemi,ociągające się dzisiaj powędrowały do podłoża






Papryka słodka-sukcesywnie pikowana




I to moje -ale-Pomidory

Nasionka pomidorów bardzo ładnie kiełkowały.Rosną w takim samym podłożu co np.papryki słodkie,którym nic nie można zarzucić,a siewki zaczęły startować chyba na księżyc na swoich chudych,długich nóżkach.Nie wiem o co chodzi.dzisiaj wszystkie maleństwa pikowałam do kubeczków 200 ml.Korzonki ładne,liścienie o intensywnym zielonym kolorze.

rozsada przepikowana=spokojny sen. a ja dziś dowiedziałem się jak niewiele człowiekowi brakuje aby zejść na zawał, otóż chciałem zdjąć z tacki folię aby przewietrzyć nasionka papryki
i tak delikatnie i z taką troską ją niosłem że wypadła mi na podłogę i oczywiście jak chleb z masłem czyli cenną stroną do spodu , wydarłem się aż cała rodzinka się zleciała na szczęście zawsze jak wietrzyłem to dociskałem nasionka żeby zbyt nie wysychały i utrzymały się przyklejone a już myślałem że będzie mix i zgadywanie jaka to odmiana, trzy z kiełkami odpadły ale żal było wyżucać więc posadziłem jako nn

Tobie było blisko do zawału, a ja dzięki Twojemu opisowi zdarzenia i mojej bujnej wyobrażni uśmiałam się do łez

Te trzy NN odnajdziesz gdy zaowocują.

badzia wrote:
Jedna to chyba 9 i jedna 19, bo pamiętam że nasionek było więcej niż dwa a to jużpołowa sukcesu

Moja rozsada na sadzonki wierzchołkowe wygląda tak:





Mieciu, jak będzie stożek wzrostu + jeden liść i 10cm łodygi to mogę ciąć?

Te z I zdjęcia już się kwalifikują do cięcia.

Wysiane cynie w niedzielę 08.03.Pierwsze pokazały się już w poniedziałek.Dziś jest tak i tylko jedna odmiana trochę się ociąga.W sumie mam ich 6.Jutro eksmisja do namiotu.Jutro też wysieję 3 rodzaje niskich aksamitek.

Przenawoziłem pomidora nawozem do paprotek i liście zamieniają się w siano. Łodygi są całe i najmłodsze liście tylko końcówki mają uszkodzone. Przesadziłem do nowej ziemi wypłukałem korzenie ze starej i co robić żeby nie usechł zdjęcia nie zrobię, bo na zdjęciu nie widać. Obrywać liście czy nie i czy zraszanie pomoże czy nie? Pomidor ma 30 cm.

Uszkodzone, suche liście oberwać. Roślinie się nie przydadzą a mogą stanowić pożywkę dla chorób. Zraszanie samą wodą chyba nie pomoże, chyba że jakimiś środkami wzmacniającymi.

Słonko skąpi swojego blasku, ale mimo to roślinki dąją radę
papryki ostre


bakłażany



selery


Lubczyk


bazylia


mizuny

Betula wrote: one całkiem nie są suche tylko tak pół na pół to lepiej jednak je uciąć czy nie

Jeśli te liście są niezbędne do dalszego wzrostu,czy też utrzymania pomidorka przy"życiu",to ja bym obciął suche części,a pozostawił zielone.Jeśli natomiast nie są potrzebne to usunąć,aby jak pisze Betula nie tworzyły warunków dla chorób.Mój sposób ogólnie nie jest zalecany,ale czasem skuteczny,aby uratować np. jedyną sadzonkę jakiejś odmiany.Spróbuj i sobie zapisz wynik.

Dokładnie tak jak napisał Józio.

Czy takie małe rozsady można wynieść do altany na działce? Murowana, ocieplona styropianem 5 cm. Czy nie zmarzną jak będzie zapowiadane -5 w nocy?

Zależy rozsady jakich warzyw. Ciepłolubnych na pewno nie.