Forum Ogrodnicze Oaza

Wczoraj wysiałam do doniczek wszystkie (prawie) warzywa które sieje sie w maju do gruntu. Dynie, słoneczniki, fasolkę, namoczylam kukurydzę. Zawsze to siałam prosto w ziemię ale po zeszłorocznej walce ze ślimakami, po dosiewaniu dziesiątki razy słonecznika poddalam się i zrobiłam rozsady. Słoneczniki ślimorom smakują szczególnie więc posiałam je do "rękawów" z butelek PET i razem z nimi pójdą do ziemi, ogórki tak samo. Fasolka odrośnęta od ziemi już im tak nie smakuje to poszła w normalne pojemniki.

Jeśli chodzi o słoneczniki, to wbrew obiegowej opinii, że nie preferują przesadzania, od kilku lat robię rozsadę i jakimś szczęśliwym zbiegiem okoliczności roślinki przyjmują się, rosną, kwitną ku uciesze pszczół i owocują, ku uciesze ptaków.
W tym roku moja rozsada nie będzie liczna, raptem pięć słoneczników, ale o okazałych rozmiarach. Nasionka szybko kiełkują, wczoraj wsadziłam je do kubeczków i czekamy na wschody.

Przede mną jeszcze podkiełkowanie nasion ogórków oraz cukinii. Natomiast rozsadę fasolki - zgodnie z zaleceniami bardziej doświadczonych ogrodników - zaczynałam przygotowywać 8 maja ( imieniny Stanisława ).
Te warzywa mają krótki czas produkcji rozsady, więc startuję z nimi później, aby uniknąć wybiegania i zapewnić im wolną miejscówkę na parapetach.

Kochani - z prawdziwą radością oglądam efekty Waszej ogrodniczej pasji, wszystkim bardzo serdecznie gratuluję i jednocześnie mam wielką prośbę o zamieszczanie zdjęć, opisywanie przygotowań, podpowiedzi dla początkujących i innowacyjne "projekty"
Byłabym też wdzięczna za wskazówki, jak radziliście sobie z niesfornymi rozsadami albo tymi, które sprawiały Wam kłopoty - będzie to istotna pomoc na przyszłość.
Jeśli jakiś pomysł zachwycił Was na tyle, że moglibyście go polecić, piszcie.

Trochę się wstydzę pokazywać moje biedy, bo przy waszych katalogowych sadzonkach to one wyglądają jak ofiary przemocy. I trochę tak jest. Mam w domu dwie młodziutkie kiciusie,i dwa psy w tym szczeniaka. One kiedy śpią wyglądają słodko

Ale kiedy się zbudzą... pomidory muszę zamykać w klatkach

W swojej naiwności myślałam ze jeśli zabezpieczę okno moskitierą to wystarczy, tymczasem kiciusie rozerwały moskitierę zrzuciły sadzonki, szczeniak rozwłóczył sadzonki po całym domu a w tym co zostało kitki zrobiły sobie kuwetę. Nie ma lekko.

Aniu Adasiowa,czy papryczki w tej jogobelli dadzą radę do czasu wysadzenia pod chmurkę? Mam takie same w takich samych i obserwuję ze sporą dozą niepokoju. To jeszcze caluśki miesiąc.

Pi Ef! Rozsady całkiem w porządku, teraz jest dużo światła, więc będą rosły jak na drożdżach i do 15-go maja będą akurat.
Aniu! Jak dużych kubeczków używasz do robienia rozsady słoneczników? Czy tutki po papierze toaletowym będą się nadawały? Mąż mnie drugi rok molestuje o wysianie słoneczników. W ubiegłym sezonie zapomniałam o nich, w tym warto pokazać, że jestem dobrą żoną
Słonecznik ma duże wymagania pokarmowe, czy nawożenie jak dla dyni będzie w sam raz, czy za duże?
Ja fasolkę wysiewam do tutek po papierze toaletowym koło 1-go maja. Po dwóch tygodniach (czyli po zimnych ogrodnikach jest idealna do wysadzenia.

Wiesz, zupełnie niepotrzebnie wpadasz w kompleksy, ponieważ każdy z nas, pomimo doświadczenia nadal popełnia jakieś błędy, a poza tym wszyscy kiedyś byliśmy początkującymi w uprawie warzyw - dlatego nie wstydź się, bo naprawdę nie ma czego, zwłaszcza, że starasz się i masz dobre chęci oraz pasję - a to już bardzo dużo.

Pocieszę Cię - w pewien sposób ....
U mnie parapety są sprawiedliwie dzielone pomiędzy cztery młode koty i rozsady. Oczywiście, nie zawsze ten podział przebiega bezkonfliktowo, ale wszyscy starają się osiągnąć kompromis. Jakimś cudem oszczędzone zostają sadzonki, choć nie ukrywam, że wymaga to pełnej kontroli z mojej strony, ale i tak listki papryczek mają tajemnicze uszczerbki w ciągłości tkanek

Już spieszę z odpowiedziami - wykorzystując chwilę przerwy w przesadzaniu sałat i aksamitek ( dzisiaj gorszy dzień, guzdrzę się jak żółw )...

Wandeczko - jak widzisz, moje papryczki rosną bardzo wolno, więc te kubki po jogurcie na tę chwilę są wystarczające. Niebawem dostaną kubki 400 ml albo powędrują od razu do gruntu - wszystko zależy od dalszego tempa ich wzrostu. Jeśli zauważyłaś, że korzonki Twoich papryk zaczynają dusić się w małych pojemniczkach, a na liściach widać "ciasnotę lokalową", nie wahaj się i przesadzaj

Beatko, tutki będą idealne Wykorzystywałam te rolki podczas uprawy groszków ozdobnych i sprawdziły się bardzo dobrze, choć pod koniec uprawy zaczęły pleśnieć - ale produkcja rozsady groszków trwa kilkanaście tygodni, a słonecznikowa rośnie szybciutko, więc nie będzie niechcianych problemów. Jeśli masz pierścienie, to będą również przydatne.
Słoneczniki - już w gruncie - nawożę tak jak pomidory, czyli Magiczną Siłą - wiesz, ja mam bardzo ubogą i piaszczystą glebę. Kiedyś stosowałam też pokrzywówkę, ale do momentu zawiązania kwiatów.

Wszystko poszło do foliaka , żona kazała eksmitować bezpowrotnie




Pomidory w perlicie ładniejsze niż w ziemi w jednym czasie pikowane

Papryka na oko ładniejsza w perlicie niż w ziemi a była pikowana tylko na próbę

Pomidory które po pikowaniu dałem aby się poopalały Mocno poparzone

Na koniec ogórek dość cierpliwie znosi niewygody zastanawiam się jak mu ulżyć

pomodoro wrote:

To brzmi jak sarkazm...
A ja oczekiwałam życzliwej odpowiedzi lub porady.
No ale cóż - dziękuję i za to

Co do słonecznika, to powiem tak. Od kiedy karmiki wiszą nad kwietnikiem, żadnych rozsad słonecznika nie robię. Raczej plewię. Sikorki zabierają ziarenka i odlatują na krzaczki, lub drzewka. Ziarenka często im wylatują z dzióbków, bażanty nie zauważą i klęska urodzaju gotowa Zawsze parę sadzonek zostawiam, nie dla siebie . Ślimaki też jakoś wymiotło. Czasem znajduję jakiegoś, ale żeby wcześnie uprawiać sałatę, lub groszek bez zabezpieczenia, to parę lat temu było nie do pomyślenia
Moja rozsada pomidorów i miechunki, wygląda tak


Stoi sobie na ganku

Dopóki Kwatera Główna świeci pustkami ( nie licząc czosnku ), opiekuję się warzywami we wzniesionej skrzyni, do której docelowo wprowadzą się w maju ogórki uprawiane w pionie. Tymczasem rezydują tutaj ubiegłoroczne pietruszki naciowe, rzodkiewki z rozsady, wysadki cebuli, dymka na szczypiorek oraz sałaty.

Niedługo też pierwsze rabarbarowe ogonki staną się atrakcją letniego placka

Bób rośnie w siłę:

Rozsady sałaty i części aksamitek:

Betula wrote: A czy wyjmujesz potem rozsadę z tych tutek.. czy razem z nimi wsadzasz do ziemi?
Jeszcze jedno mam pytanie.. po ile ziarenek do jednej tutki wsiewasz?

Corrado wrote:
Idzie ochłodzenie, bez dogrzewania foliaka może to być trudne. Wprawdzie na razie noce ciepłe, ale w przyszły weekend może się to zmienić.
O ile aparat nie przekłamuje u Twoich pomidorów uprawianych w ziemi i ogórków widzę jasne dolne liście, a to oznacza brak azotu. Długo są w tych doniczkach i czy je fertygujesz?

Maryla54 wrote:
Wsadzam razem z tutkami. Bardzo szybko się w ten sposób sadzi i nie ma możliwości uszkodzenia korzeni. Tutki szybko rozkładają się w glebie, a celulozę z której są zrobione bardzo lubią dżdżownice, bo służy im do budowy kokonów. Dlatego staram się wybierać tutki bez żadnych nadruków. Polecam tę metodę. Robię tak od kilku lat.


Uprawiam fasole gniazdowo. Do każdej tutki wkładam 3 ziarna.

Dzięki Bea.. jak zwykle jesteś niezawodna w szybkich odpowiedziach.
Uzbierało mi się takich tutek duuuzo i planuję zrobić rozsadę fasolki i ogórków w ten sposób. Dzięki