Forum Ogrodnicze Oaza

Iwcia55 Bardzo fajny pomysł, jutro pomyślę nad skonstruowaniem czegoś podobnego mam szkielet takiego tuneliku z lidla więc tylko trochę chęci i działam dzięki za pomysł

Lucysia, wybierz ten pierwszy a zaraz potem ten drugi Przecież oba się przydadzą, choćby ze względu na wysokość

A tak na poważnie to mam chrapę na ten zielony. Jak się folia zniszczy to własnym sumptem można cosik zdziałać jak szkielet jest.

Widziałam podobny w Lidlu tydzień temu. Ceny nie pamiętam, ale wydaje mi się że koło 99zł.

Miałem pierwszy. Minus to ciężko sięgnąć do drugiego końca no i na brzegach dość niski więc dobry jest albo do hartowania albo do małych roślin.

Mam takie dwa i jestem bardzo zadowolony.

Kochani jesteście
Dziękuję za podpowiedzi.

Wczoraj skończyłam pikowanie. Trochę mnie zirytowały niektóre papryki i pomidory, bo ja tu "ustalam termin graniczny", wierząc, że minęło już za dużo czasu, by cokolwiek nowego (szczególnie z pomidorów) nagle planowało wyjść. A tu... na moment przed wywaleniem ziemi ze szklarenki widzę świeże, jeszcze pozbawione liścieni kiełki. Nosz!
Ale słowo z dokończeniem pikowania się rzekło i te kiełki trafiły do osobnych kubeczków - no przecież ich nie wyrzucę. Ci "nagle wybudzeni" to Malachitowa Szkatułka, White Queen, La Carotina, Furilla, Sweet Cherry, Hungarian Hot Wax. Dwarfy nie ruszyły, a już miałam nadzieję, ale rozgrzebałam ziemię i nic.

A tu już niektóre gagatki kwitną.



Ale mam chyba cały przekrój "rozwojowy" Bo tu np. papryczki "Justynki" w fazie pierwszych liści właściwych. Wczoraj pikowane.



Wczoraj popikowałam też rodzynki brazylijskie, bo wyglądały już tak:



U pomidorów mocno rozwijają się korzonki.



A takiego biedaka mi mama przyniosła. Stwierdziła, że był pod główną tacką w jednej ze szklarenek przeznaczonych do mycia, przygnieciony i całkowicie zwiędnięty. Nie wiem naprawdę, jak się tam znalazł, jak długo tam był, ani tym bardziej jakiej odmiany jest przedstawicielem. Mama się uparła, że mam go posadzić... no to co ja będę dyskutować Choć jak dla mnie był już "stracony".








A tu po dwóch godzinach...





Może jeszcze coś z niego będzie Kazano mi go podpisać per "szczęściarz", skoro nie wiem, czym jest.

50 minut mnie zbawiło przepikowanie 60 sztuk pietruszki korzeniowej.

Ciężko mi robić zdjęcia moich rozsad, bo muszę skakać po drabinie i telefonu nie mam jak ustawić. Ale co zrobiłam to zademonstruję
Pomidorki


Papryki


Selery


I na koniec piwo marcowe, ale to chyba nie ten temat


Ale zdjęcie zrobione też na strychu

I ja znalazłam trochę czasu na przeniesienie ostatnich pomidorów do kubeczków 200 ml. To już ostatnie leniwce, które do tej pory spokojnie mieściły się w kubeczkach dressingowych. Jak zwykle mam lekką tremę, bo u większości z Was sadzonki już całkiem dorodne, ale i tak jestem zadowolona. Roślinki nie są wybiegnięte, korzonki też całkiem, całkiem, choć to zasługa perlitu a nie moja




Muszę pomyśleć nad nawożeniem, bo coś nie nadążam za Wami- korzystałam z MS + saletra amonowa, a tu mi mignęło po oczach, że Kristalon czerwony. Jutro ciut luźniejszy dzień, może wreszcie coś porobię w ogrodzie.

Do wysadzenia prawie miesiąc. Leniwce zdążą urosnąć. Też mam kilka takich niedużych, które późno wykiełkowały.

Wczoraj wysiałam paprykę, pomidory, ogórki i arbuza...


Na pomidory i paprykę pewnie za późno, ale nie dałam rady. To co wysiałam wcześniej zamordowałam na różne sposoby - m in. okazało się, że kiełkowanie na płatkach przerasta moje możliwości... Nie wiem czy to ja czy zmiany temperatury = kominek...

No i szklarenkę ogarniemy dopiero po 15.05, bo na razie wygląda tak:


Najwyżej kupię kilka "gotowców" na wcześniejszy zbiór...

Moja wygląda dużo gorzej bo zero szyb. I muchy się nie gonią na oszklenie.
Sadzonki urosną i dadzą radę

Lucysiu
Na szczęście to nie szyby tylko poliwęglan i "troszku" sobie pofruwał

Wyłapałam drania, ale trzeba go przymocować lepiej, a z czasem u mnie ciężko...

Chyba ten sezon trzeba będzie oficjalnie nazwać latającym. Wszystko ludziom fruwa - rozsady, płyty na szklarnie

I pory latają, albo będą latać

To trzeba nosić pasek albo szelki

Po powrocie do domu moja rozsada wybiegła (jak na nią patrzę to poleciała )
Pokażę Wam jak ją przesadziłem.
Tak wyglądała:


Oberwałem liście


Włożyłem do większej doniczki korzeniami do góry (dosłownie)i przysypałem ziemią.


A tak po przesadzeniu.


Za kilka dni pokażę Wam jak sobie radzą przesadzone tą metodą.