Forum Ogrodnicze Oaza

testowo i dogrzewam

właśnie chodzi o to czy dam radę tam panować precyzyjnie nad temperaturą

u nas też ma być paskudnie

Biedactwa, są grupą eksperymentalną, będę za nich trzymać kciuki

wygląda na to, że trzymałaś dobrze te kciuki, bo nie wygląda by im coś było, tak samo papryce

jasne za wcześnie by się cieszyć

Witam! Mam pytanie odnośnie przygotowania ziemi pod pomidory. Będę w tym roku uprawiał w donicach 30 litrowych w szklarni bo u mnie jest teren bardzo podmokły. Jaki nawóz zastosować. Byłem dzisiaj w sklepie ogrodniczym i porobiłem kilka zdjęć różnych substratów. Proszę o podpowiedzi

Moje pomidory doniczkowe na trasie uprawiam w ziemi uniwersalnej. W dolnej części donicy mieszam ją z garścią granulowanego obornika bydlęcego. Do fertygacji używam Magicznej Siły do pomidorów. Dodatkowo donice ściółkuję skrzypem. Mam go pod dostatkiem.
Nie jest to zapewne idealny sposób, ale na moim południowym tarasie się sprawdza. Z pewnością inni forumowicze mają swoje spoby - również chętnie się z nimi zapoznam i czegoś się nauczę.

A może wystarczy wyredlić glebę ?. Ja też mam wilgotną glebę dlatego uprawiam warzywa na redlinach

O, właśnie, zawsze chciałam Cię zapytać o redliny, ale ciągle mi to umykało. Jak podlewa się rośliny uprawiane na redlinach? Moja działka jest położona na madach i redliny wydają się bardzo zasadne.

Ja rzadko podlewam. Czerpię wodę albo z rowu melioracyjnego, albo deszczówkę. Jeśli w glebie jest dostatek wody, to i w rowie jest woda i w beczce z deszczówką. Jeśli jest susza, to wody nie ma. Ale to musiałaby być susza jak na Saharze, abym musiał podlewać. Jeżeli podlewam, to tylko w początkowej fazie wzrostu. Potem już nie podlewam, bo najgorzej zacząć podlewać i przerwać. Podlewam między redliny. Tylko przy wysadzaniu rozsady podlewam pod rośliny.

dokładnie tak - ja mam jeszcze całość wyłożoną agrowłókniną ona też ładnie trzyma wilgoć

wyjątkami są uprawy w szklarni(nie tak bardzo ale nie oblecisz sezonu na 2 podlaniach ) i w doniczkach tu zupełnie inna baja, jak donica stoi na słońcu to czasem i 2x dziennie warto podlać

Na parapecie coraz lepsze widoczki
Iditarod


I Jole, które jeszcze pączków nie otwarły, ale jest ich sporo

Z moimi pomidorami do donic rozpoczęłam wędrówki. Już 5 dni spędziły w tunelu a na noc zabieram do domu.

Masz ogrzewany tunel?

Marzenko jak ja Cię rozumiem Co prawda, nie noszę rozsad do szklarni/tunelu, ale na balkon. Czasami też zamieniam rozsady pokojami
Tu widok na moją przechowalnię rozsad





Są tu kwiaty, ostre i słodkie papryki, kilka pomidorów
Ostre papryczki wynoszę razem z pelargoniami na balkon do foliaczka jeśli pogoda pozwala. Jeśli jest zimno tak jak dziś, rozsady wędrują do salonu pod okno i drzwi balkonowe (południowa strona).

Zdjęcia słabej jakości przez słabe oświetlenie. Któregoś dnia zrobię bardziej "wyraziste"
Rozsady znajdują się także w sypialni, na całej długości parapetu, oraz 55 sztuk pomidorów w łazience-na pralce (południowe okno)
Starsze rozsady bakłażana oraz pomidorów do donic są na stałe w salonie
Reszta innych rozsad spędzają dnie i noce na stałe w foliaczku

Nie powiem, poniosło mnie

magdalena wrote:
Magdo, mam nieogrzewany tunel i dlatego na noc przynoszę pomidory do domu.

Na stałe w tunelu stoją sałaty, rzodkiewki, cebule i pory, a w domu na parapetach młodsze pomidory, selery i papryki.

Rozsady specjalnej troski - przede wszystkim dlatego, że musiały przejść przez styczeń i luty w chłodzie ( 15-17 stopni ) i z małą ilością światła. Jednak, wbrew pesymistycznym wizjom, pozbierały się jakoś i nadal żyją.
Pomidorki karłowe, przeznaczone do uprawy w donicach na parapecie.

Jolki, Bajaja, Superkłusza, Widoczne Niewidoczne:

Pokolenie marcowe Jolek:

Moje Jolki z siewu styczniowego są już w połowie w doniczkach docelowych.

I latasz z tymi doniczkami tam i z powrotem?

Nie. Stoją na parapecie.