Forum Ogrodnicze Oaza

galka68 wrote: Nie aż tak , ten kwas H2SO3 jest słabym kwasem, niemniej jednak może wpływać na szybsze korodowanie konstrukcji tunelu jeżeli jest metalowa. Jeżeli drewniana to nawet ją zabezpieczy, trochę wybieli i będzie ładniejsza. . "Kwaśne deszcze" to nic innego jak dwutlenek siarki rozpuszczony w wodzie.

VIUS254 wrote: To na wszelki wypadek bym nie mieszał .

kuhara wrote: Może nie tyle dojrzewać co zmieniać kolor. Taki "dojrzały" pomidor z pewnością nie smakuje tak samo jak ten normalnie odżywiony i dojrzewający w prawidłowym czasie i warunkach.

Kaskawel wrote: .

Jeżeli miałeś ślady infekcji zarazy ziemniaczanej i nie pryskałeś środkami ŚOR to już dawno miałbyś posprzątany tunel. Współczuję tym którym uśpiłeś czujność swoim wpisem . Uważam dyskusja za zakończoną .

U mnie na krzakach było kilka liści z porażeniem zz i kilka pomidorów wyrzuciłam, też tych od wejścia. Po oberwaniu tych porazonyh liści i pomidorów przez około tydzień nie pojawiły się już nowe objawy. Krzaki dały radę. Oprysk zrobiłam później dopiero profilaktycznie gdy przyszło ochłodzenie.
U mojego wujka za to skosiło pół tunelu ,nawet po oprysku zaraza szalała. Przyszedł upał i po sprawie,krzaczki rosną sobie jak gdyby nigdy nic.
Nie jestem pewna czy u niego zadziałał oprysk czy temperatura ale jestem pewna że u mnie temperatura. No ale przyszło ochłodzenie i trzeba było zadziałać

Corrado wrote: Niekoniecznie. Zarodniki zarazy giną w temperaturze powyżej 25*C i suchym powietrzu. Miewałam już w poprzednich sezonach takie sytuacje, że przy pojedynczych zmianach ZZ na liściach (oczywiście obrywałam je), kiedy zaczęły się upały rezygnowałam z oprysku i było wszystko Ok.

Niech tam. Nie mam zamiaru wdawać się tutaj w jałowe dyskusje.

Powiedzcie mi proszę gdyz pojawila sie u mnie zz. Do oprysku uzylam Scorpion325a nastepnie po tygodniu amistar, no i niestety ale liscie nadal zajmowane są przez zaraze. Co na to zaradzić ? Czy to juz koniec i pogodzic sie ??

Anka, a gdzie zdjęcie. Użyłaś dwu środków w odstępie tygodnia, czyli to już trwa. Przy zarazie w ciągu 10 dni było by już pozamiatane. Pokaż te pomidory, bo albo to nie jest ZZ, albo jest w odwrocie.

Oczywiscie juz wstawiam. Czesc lisci poobcinalam kilka dni temu te są nowe, mozna powiedziec z nocy

U mnie na zarazę ziemniaczaną sprawdził się Infinito 5ml/l + mocznik 5g/l

A u mnie jak pisałem: "W ubiegłym roku miałem objawy ZZ na liściach pomidorów w tunelu. Pojedyncze opryski PW nie pomagały. W dniu 5.09.2018 wykonałem oprysk DMSO w stężeniu 3,5ml/l + polopiryna, a 7.09.2018 r. oprysk PW 20 ml/l + saletra potasowa i ZZ "zniknęła". ..."

Mój Dwarf z zz opryskany wczoraj infinito




A dziś znalazłam 3 owoce na K/168 z szw
Deszcz leje od rana, nie mam jak pw opryskać.

Lucysia, a nie jest to Szara pleśń.? A czym pryskałaś? Pewnie masz i ZZ i szarą pleśń.
AnkaNie wim co powiedzieć, bo faktycznie wygląda to na zarazę. I wygląda , ze oprysk jednak pomógł. zaraza zatrzymała sie na pewnym etapie i młode przyrosty są bez zmian.

Suchą zgniliznę mam na Kozulce. Tu na dwarfie zz opryskana infinito.

Emalia112 wrote:

Bardzo dziekuje za odpowiedz. Prosze jeszcze o inormacje czy normalne jest to, ze z nocy na noc suchych lisci przybywa ??

U mnie na razie w gruncie ZZ wystopowała.Zutylizowałam 5 krzaków,mam jeszcze 2 na oku,ale obserwuję.Zrobiłam najpierw oprysk Infinito.Poprawiłam po kilku dniach Cabrio Duo.Po pierwszym oprysku znalazłam kilka liści z plamami,które się kruszyły i 2 grona koktajlówek z jednym porażonym owocem.Oberwałam i zrobiłam 2 oprysk.Na jednym krzaku posmarowałam plamę na łodydze i obserwuję.W nocy spadł deszcz,jakąś godzinę temu też.
Szczerze mówiąc,a raczej pisząc,żegnałam się już w myślach ze swoimi pomidorami.Wiem,że to nie koniec ,ale dzięki temu,że opisujecie na forum wszystkie te choroby ,kupiłam wcześniej środki ochrony i w porę mogłam zareagować .Bardzo dziękuję

Qrcze co Ty piszesz jakie zegnanie. Twoje pomidory są dwa razy ładniejsze od moich, a ja mam zamiar zrobić 300 słoików przetworów.