Forum Ogrodnicze Oaza

KaLo wrote:
Jakie tam 2,3 dni - to już pobojowisko..Szklarnia fajna, na przyszły rok wypada zadbać o wentylację, analizę gleby zrobić i będzie dobrze.

Pozdrawiam
Darek

Doświadczenie Maćka niech będzie przestrogą dla"ekologów" w dzisiejszych czasach. Tam zakrólowała królowa przez duże K . Współczuję i życzę powodzenia w przyszłym roku.

Nie byłbym taki pewien czy to ZZ. Szkoda, że nasz Kolega nie pokazał porażonego owocu. Na zdjęciu nr 2 jest najwyraźniej szara pleśń.

Rolnik90 wrote: Co nie zabije to wzmocni . Jutro zlustruję swoje pomidory pod tym kątem. Takie nekrozy obserwuję u siebie zwykle na kilku krzakach ale jak się pojawiają tak znikają, tzn. pojawiają się na kilku kolejnych liściach a w pewnym momencie młode liście zaczynają rosnąć bez tych nekroz.

pomodoro wrote: Tak to prawda, ale Szara pleśń na takie pobojowisko wkracza błyskawicznie. Myślę, ze Szara pleśń jest tu chorobą wtórna. podstawową przyczyna tej masakry to jednak ZZ

Przy pomidorze Florenzia F1 rosnącym w tunelu przy drzwiach mam na liściach u góry zmiany. i więdniecie młodych pędów. Jaka to może być przyczyna. Bardzo proszę o pomoc.

Emalia112 wrote:
Mnie zastanawia jakim cudem ZZ mogła zrobić takie spustoszenie w uprawie pod osłoną. Przecież ona zdycha w temperaturze powyżej 27 stopni, a podejrzewam, że w tunelu z poliwęglanu na pewno były wyższe. Chyba, że liście były non stop czymś moczone.

KaLo wrote: niestety nie znalazłem tam Infinito i łączenia Amistaru

Kaskawel wrote:

Uwaga - wszyscy którzy mają tunele " nie muszą" pryskać na zarazę , bo ją temperatura zabije.

Jutro pojade na swoje bloto , jak mnie wkurzy, to wszystko wypale pirosiarczanem

Pirosiarczynem , w kwaśnym srodowisku rozkłada się z wydzieleniem dwutlenku siarki SO2. W połączeniu z wodą tworzy kwas siarkawy H2SO3 a wg. nowej nomenklatury kwas siarkowy (IV), działa grzybo i bakteriobójczo, niszczy też rosliny. Ma własciwości korozyjne.

Corrado wrote:
No wyobraź sobie. Odkąd uprawiam pomidory w tunelu nie pryskałem ich pod kątem ZZ. Były ślady infekcji, najczęściej na skrajnych pomidorach, tuż przy wejściach, ale na nich się kończyło. Uważam, że podstawą zdrowia pomidorów są suche krzaczki i odpowiednie nawożenie. Dlatego nie biegam po foliaku z opryskiwaczem jak kot z pęcherzem, tylko pryskam je wtedy gdy to konieczne. Efekty są do wglądu na tym forum.

Jan4 wrote: Trzy ostatnie zdjęcia to zwiędnięcie i "zanikanie" zielonego pędu (ciemne przebarwienia). Zerwany bezpośrednio przed zrobieniem fotografii. Nie jest to uszkodzenie "mechaniczne".
Podejrzewam, że to może być ZZ mimo, że robiłem 11 lipca oprysk PW (30ml/l).
Jaka jest Wasza diagnoza

To moze być ZZ, Szara pleśń, albo cos jeszcze innego np oparzenie, ale ponieważ zrobiłeś oprysk zatrzymało się na takim małym obszarze.

Jan, takie ogołocenie krzaka z liści faktycznie przyspiesza dojrzewanie?

KaLo wrote: No wlasnie , KaLo moze nawet klamki od bramki nie zostac )))
Pogoda sprzyja tylko slimakom i zarazom(((.

majmaj wrote:
Przyspiesza, ale. Zacytuję sam siebie:

Wczoraj jeden krzak Dwarfa znalazłam w połowie chory na zz. Rano nic nie zauważyłam a wieczorem
I znalazłam jeden owocek na odmianie wielkoowocowej.
Opryskałam infinito 5 ml/1l z mocznikiem. Podejrzewam że jak wrócę z miasta to wyrwę tego Dwarfa.
Wstawię też zdjęcia. Wczoraj miałam urwanie głowy i nie zrobiłam.