Forum Ogrodnicze Oaza

Topsin jest dedykowany przeciwdziałaniu szarej pleśni.

Monisiu, zerknij jeszcze tutaj ipopom.inhort.pl/index.php?d=opis&id=310

Monisia012 wrote:
toć to 2 dni temu było, więc wydaje mi się mocno, że pryskałaś, jak już były pierwsze objawy (nawet, jak ich nie było to krzaki musiały być zaatakowane)

topsin może i profilaktycznie by coś dał

ale interwencyjnie to już nie tak łatwo z ZZ - ja w ubiegłym roku coś próbowałem w gruncie, ale przedłużyło to tylko trochę agonię - finalnie wszystko w gruncie mi padło

o dziwo foliak nic ... - tam chyba tylko 2,3 razy miedzianem psikłem i tyle (profilaktycznie)

oprysk, wg Moniki był robiony 5 czerwca , a dzisiaj mamy 8 lipca

Ale to nie przypomina w ogóle zz , początkowo były popalone młode przyrosty jak na zdj 3 i dalej a później cala góra krzaka uschła jak na zdj 1 i 2

auć - miesiące mi się pomieszały

Tez to patrzylam,ale zupełnie inne plamy są na lisciach przy tym ...

ja wyznacznikiem nie jestem w diagnozie i mam nadzieję, że się mylę, czego Ci życzę

jak to szybko postępuje ?

Kilka lat temu miałam kilka pomidorowych liści z alternariozą - charakterystyczne są koncentryczne koła wewnątrz zmiany chorobowej, dość dobrze widoczne.

Charakterystyczna dla alternariozy koncentryczna pierścieniowa struktura plam

Ok 2 tyg nowy krzak ze zmianami ...

To jak na ostatnio zdjęciu samego liścia a reszta ?

Topsin, Signum i Amistar z tego co wiem nie są dedykowane do zwalczania bakteryjnej cętkowatość pomidora, a na to chyba wskazują Twoje zdjęcia.

Masz na myśli ,zmiany na zdjęciach 1-7? Bo ostatni liść to wygląda jak alternarioza tak myślę

Tak.
Alternarioza najczęściej zaczyna się na starych liściach. I na pewno nie ona jest przyczyną tych zmian na zdjęciach 1-7.

Już wiem z jakimi objawami niedwano wywaliłam pomidora. Pokazał się drugi na tym samym krzaku:


Myślę że to wczesne stadium SZW

Zostaw nie wywalaj, to jest SZW, a czy wczesne stadium to ne wiem

No dokładnie ,alternarioza została opanowana nie widać już zmian po opryskach ,ale problem pozostaje nierozwiązany z zasychajacymi wierzchołkami ,trafiłam na art o wirusie TSWV i są podobne objawy ale pierwszy raz słyszę o czymś takim,żeby wirus roznoszony był przez robale wciorniastki ...

To można je zjeść?

Wtedy jak wywaliłam pomidorka to przestraszyłam się że to zaraza ziemniaczana.
Pewnie to wczesne stadium bo późniejsze wygląda tak:

SZW to kanibalizowanie się pomidora.
Paradygmat to wydać potomstwo.
Brakuje wapnia - wyrzucamy pisklaka z gniazda i karmimy pozostałe.
Jak usuniesz tego z SZW pójdą na stracenie kolejne.
Jeść można, wygląda nieciekawie ale niczym nie grozi.