Forum Ogrodnicze Oaza

Czy jest jeszcze sens robić sadzonki wierzchołkowe? Moja rozsada z 21 marca bardzo wybiegła, poza tym liście zaczęły marnieć. Albo je przelałam, albo zaszkodziła im farba, bo malowaliśmy sufit w pomieszczeniu gdzie stoją.
Jestem zła, bo mogłam wcześniej pomyśleć o tym.


Edit. Jednak postanowiłam wysadzić to co jest. W mikro kubkach i tak nic już im nie pomoże. Czy jest jakakolwiek szansa odratować te sadzonki?

Ja bym je posadziła głębiej. One powinny być w połowie wsadzone w ziemię. Ale lepiej byłoby uszczknąc i ukorzenić wierzchołki

Oczywiście, że można zrobić sadzonki wierzchołkowe. Ja ukorzeniałem w ub roku jednego złamanego podczas sadzenia pomidora K-37. Zdążył jeszcze mieć owoce. Tylko prowadzić na I pęd.

A czy spryskanie ich teraz topsinem to dobry pomysł?

Jesteś pewna, że te zmiany na liściach to szara pleśń ?

Nie jestem pewna. Myślę, że to jakiś grzyb że ścisku na parapetach, z tej farby i moich zaniedbań. Chciałabym szybko coś zaradzić. Mam topsin i amistar. Wielkiego doła i brak pomysłów.

Oberwij tylko te fragmenty liści z plamami. Jeśli jest to szara pleśń to na tych plamach będą zarodniki i mogą zarażać dalej, jeśli to nie są plamy szarej, to mogą się stać dla szarej pożywką.

Ok, dzięki. To się wstrzymam z opryskiem chemią. To jest Kmicic i big mama z nasion kupnych. Sadzonki od początku były b. wiotkie. Stały na parapetach ciągle, a wyrosły jak z piwnicy. Rosły w podłożu warzywnym.
Czy mogę im zatem jakoś jeszcze pomóc?

Cześć.
Mam problem z odpadaniem zapylonego kwiatu - w momencie gdy pojawia się maluteńki pomidorek.
Czy może to być spowodowane obecną pogodą? Czyli chodne noce po 8C a w dzień ok 15C.



Kwiaty odpadają zawsze na tym "zgięciu".
Ktoś spotkał się u siebie z taką sytuacje?
Nie żeby mi jakoś to niezwykle przeszkadzało, pytam bardziej z ciekawości.
Dzięki i pozdrawiam.

renmanka wrote:
Nie przelewać. Pomidor sam powie że mu za sucho. A jeżeli przegniecie z niepodlewaniem, to też nie ma bólu. Oto pomidor w ziemi wyschniętej na pieprz (kubek lekki jak piórko) i ten sam po podlaniu 12 godzin później.

Emalia112 wrote:
Miałaś racje infekcja się nie powiększyła, ani nie przeniosła na inne krzaki

Natomiast teraz chciałbym się zapytać czy to jest szara pleśń ?

Dziś zrobiłem oprysk scorpion 325sc , który działa na alternarioze, brunatną plamistość i zaraze ziemniaka. Opryskałem nim gruntowe i tunel.


Pomidory nie są nawożone od 5 dni.

Chyba, że to nic poważnego a jestem przewrażliwiony, obiecuje, że w przyszłym roku się poprawie

Wedlug mnie Twojemu pomidorowi nic nie jest.. Szara pleśń jest choroba wtórną . Zdrowego lićia nie atakuje. Być moze masz lekkie niedobory czy nadmiary, ale generalnie pomidor wygląda zdrowo, opryskałeś, więc spokojnie.

Witam. Tym razem na pomidorach i sałacie pojawiły sie dziwne muszki, wiecie co to i jak z tym walczyć? Sa bardzo miękkie, nie ruszają sie jakby nie żywe, nie uciekają, poprostu siedza na krzaku i zapewne szkodzą

Nie ma strachu przypuszczalnie jest to mszyca wędrowniczka.

Ja pomidory w tunelu opryskiwałem dwa razy PW w stężeniu 30 ml i 40 ml/l. Są zdrowe. Zastanawiam się czym wykonać teraz oprysk? PW, IF czy DMSO.

Chyba wykonam jutro rano oprysk IF.

Podwiązując dzisiaj pomidory, zauważyłam białe muszki. Wszystko wskazuje na mączlika. Czy są jakieś eko preparaty, żeby się go z folii pozbyć? Póki co, nie ma ich zbyt wiele, ale zauważyłam również pojedyncze mszyce. W folii takich "gości" jeszcze nie miałam

Mszyca w małych ilościach nie szkodzi pomidorom.
Ja generalnie używam mospilan.