Forum Ogrodnicze Oaza

Fiwonka wrote:
Jeśli ta mszyca jest uskrzydlona, to są migrantki albo samce. Nie ma sensu opryskiwać.

Uskrzydlona i ona mnie specjalnie nie martwi... gorzej z tym mączlikiem

To jest problem, nawet w uprawach towarowych.

A ja nie wiem co mi robic, niektore krzaki stoja i ani rusz, warunki jednakowe , owoce wiaza niektore z tych nierosnacych, ale ani grubieja, ani rosna. Nie wiem co im dac ((( , nigdy takiego nie mialam problemu, juz te na dworzu wyprzedzily te niedomiarki z tunelu

Najlepiej będzie jak zamieścisz fotki, wtedy forumowi znawcy na pewno coś doradzą

galka68 wrote: Może dałaś o wiele za dużo i z tego powodu nie rosną? W tunelu może być tak duże stężenie soli mineralnych, że korzenie nie radzą z pobieraniem wody i czegokolwiek. Różne odmiany mogą mieć inną tolerancję na zasolenie i stąd te różnice pomiędzy krzakami.

Raz w życiu wykonać analizę gleby. Nie takie głupoty człowiek popełnia w życiu po wielokroć

Galka68,a może to są karzełki po prostu, taka odmiana. Kwitną, owocki się pojawiają, żyją to coś znaczy. Pokaż je.

Jutro albo pojutrze bede mogla pojechac, u nas grad, to moze beda karzelki :whistle
A co analiza gleby da, jak ja caly czas dostpuje? Pozatym ta sama odmiana rosnie w trzech miejscach w tunelu i ma inny wyglad .

Witam,

Czy takie stadium zarazy jest jeszcze do uratowania jakimś opryskiem, czy to już raczej śmietnik? Chciałem mamie zrobić prezent na Dzień Matki, i rosły w gruncie dobrze przez kilka tygodni ... do ostatniej soboty, kiedy to nastapił atak zarazy. Niestety nie były niczym pryskane prewencyjnie

Z góry dziękuję za pomoc.

Nie znam się na zarazie bo nigdy nie miałam, ale to, to raczej Szara pleśń, a z nią walczę na okrągło. Opryskaj Topsinem, albo Signum.

Może ktoś jeszcze z pomidorowych sie wypowie? Chcę mieć 100% pewności, żeby nie narobić bałaganu innym roślinom.

Pooglądaj i porównaj www.google.com/search?q=tomato%20gray%20...QGw&biw=1663&bih=907

W ubiegłym roku ratowałem pomidora z zarazą łodygową . Opisałem to w wątki Preparaty roślinne w ochronie roślin.

Zajrzalem w ten watek. Co bys proponowal takiego szybko dzialajacego i dostepnego od reki?

Zrób krochmal z jodyną i zasmaruj to . Stan tego jest dość poważny , ale spróbować możesz . Te preparaty które opisuję nie jesteś w stanie zrobić , ja je przygotowuje z roku na rok.

Ugotuje krochmal, ma być gęsty , trzeba go ostudzić. 50ml zimnego krochmalu ( w ciepłym szybko ulotni się jod) dodaj 20 kropli jodyny lub płynu lugola , jak masz DMSO daj 15 kropli , poprawi wchłanianie dwukrotnie. Pędzelkiem nanieś na chore miejsca dwa razy dziennie. Chore miejsca które możesz usunąć, wytnij.

Jak nie chcesz się w to bawić ( co nie ręczę że da w 100% wyleczenie ) pozostaje Ci Infinito 5ml/l plus mocznik 5 g/ l oprysku . Wcześniej usunąć niepotrzebne chore miejsca. Powodzenia.