Forum Ogrodnicze Oaza

" dostrzegłam w jednym opakowaniu maleńkie żyjątka"

Magda nie mam pojęcia co zacz więc napiszę co ja bym zrobił
oczyścił bym nasiona pod prysznicem i osuszył ręcznikiem (chyba od krótkiej wilgoci nie zaczeły by kiełkować, czy zaczną? ) lub pożądnie odmuchał, przełożył bym do innej torebki i kontrolował co się dzieje. Poświęcił bym jedno nasionko i wyłuskał z łupiny żeby sprawdzić czy robaczki są w środku lub bym skiełkował i sprawdził roślinę, jak rośnie i czy coś z nią nie tak bo chyba jedyny skutek robaczkologii to zawleczenie paskudztwa na inne rozsady lub do ogrodu.
A może dziadygi przed sadzeniem wrzucić do słoika i zalać chemią? wtedy to już nasionka mogą być wilgotne.

Magda robaczki "potraktowała zamrażalnikiem", powinny zakończyć swój żywot, a nasionom jeśli były suche przed zamrożeniem ujemna temperatura nie zaszkodzi.

Ewelina83 wrote: Też mam słabość do tych zwykłych pomarańczowych gigantów, za smak, za piękny kolor miąższu, za zapach jakim wypełniają kuchnię, za mnogość zastosowań (oprócz już wymienionych przez Ewelina83 ja robię jeszcze dynię w occie i dżemy mieszane z pigwowcem albo jabłkami albo pomarańczami), za to jak sobie radzą w ogrodzie a potem na strychu Zawsze mam też trochę innych. Z odmian ubiegłorocznych bardzo mi się spodobało Potimarron (dynia w typie Hokkaido; oprócz walorów smakowych bardzo odporna na mączniaka rzekomego, dobrze rosła zarówno w słońcu jak i w półcieniu). W tym roku z nowych dla mnie planuję bezłupinową Olgę i może się uda kilka sinych

Ewelina83, o jakiej to dyńce (pomarańczowa, okrągła, duża) tak pochlebnie się wypowiadasz? Czy jej nasiona znajdę w sklepie? Chodzi mi o czystość odmianową.

badzia - zapewne chodzi o tzw dynię olbrzymią, sporo firm nasiennieczych je ma. U mnei w domu jeszcze jedna z zesżłego roku stoi. Spokojnie osiągają 15-30kg. I są bardzo pomarańczowe i mocno dyniowate - dlatego mi nie odpowiadają. W zeszłym roku były ostatni raz, bo zwykle je kupowąłam na targui jako sadzonki. W tym roku robię swoje odmiany.

Dzisiaj pod nóż poszła ostatnia Tromba d'Albenga.


Zwolniły się słoiki, to można znowu je zapychać

Wybrałam 4 odmiany cukinii,których nasionka jutro wyłożę na waciki.

Pod moją nieobecność,mąż suszył i opisywał nasiona dyń. I mam nowe odmiany:"bardzo duża " "smaczna" "dobre pestki" "frytki".
Wczoraj wyłożyłam na waciki,dzisiaj większość w podłożu.

Marysiu, dziękuję za wpis Właśnie zastanawiałam się, kiedy wysiać dynie i cukinie. Dzisiaj już chyba nie dam rady,ale jutro sieję

A metoda męża na opisanie nasion bardzo dobra. Przynajmniej bez zastanawiania się wiesz, co robić z każdej z dyń

Dzisiaj dałem do kiełkowania 2 odmiany cukinii i 2 odmiany patisona.Wcześniej moczyłem nasionka w wodzie utlenionej.Po kąpieli nasionka umieściłem na wacikach i włożyłem do inkubatora-akwarium.

A ja poszłam na łatwiznę
Dzisiaj, bez podkiełkowywania wyłożyłam bezpośrednio do doniczek z podłożem (ziemia do wysiewu wymieszana z perlitem) po dwa nasionka dyń i cukinii.
8 odmian dyń, i 4 odmiany cukinii.

Bez podkiełkowania, to jest jak gra w totka

Ja też od razu do ziemi dla rozsad. 8 dyniek jednego gatunku (potrzeba mi 4) i 4 cukinie w dwóch odmianach (potrzebne mi 2). Zdolność kiełkowania do 2026 roku, zaufałam firmie.

Oj tam, ja czasami lubię zaszaleć
Jest ryzyko, jest zabawa

Jeżeli się nie uda, wysieję je jeszcze raz, ale wtedy zaczną od leżakowania na waciku

Podkielkowane nasiona cukini i dyni wszystkie wyszły z podłoża.

Piękne ,,, moje dopiero na wacikach . Powoli urosną jest jeszcze czas.

Sławku, oczywiście, że jest jeszcze czas.Ja jestem zmuszona przyspieszyć trochę wysiewy.

Widzę po zdjęciach że masz bardzo dużo wszelakich rozsad , więc pewnie problem z miejscem jak u większości.