TEMAT: Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 01 Lis 2019 13:09 #679993

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
Przymroziło dzisiaj dosyć dużo -9 było
20191101_082710.jpg


20191101_082112.jpg


20191101_081844.jpg


20191101_081820.jpg


20191101_081745.jpg


20191101_081041.jpg


20191101_082418.jpg


20191101_082036.jpg


20191101_080928.jpg
Ostatnio zmieniany: 01 Lis 2019 13:11 przez Adriаn.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 01 Lis 2019 21:21 #680037

  • Sylwiaaa
  • Sylwiaaa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 650
  • Otrzymane dziękuję: 3089
Pod Wrocławiem dziś z rana - 3 brrrrrrrrr :teach: :coffe: :hug: Zmarzłam dzisiaj bardzo na cmentarzu..
Teraz w planie oprysk drzewek owocowych mocznikiem na parcha, ale jutro ma padać, więc chyba mi się uda w niedzielę dopiero opryskać
Ostatnio zmieniany: 01 Lis 2019 21:24 przez Sylwiaaa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Betula, Adriаn, Nimfa, JaNina, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 01 Lis 2019 21:59 #680043

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
Ja bym w niedziele nie pryskał w ogóle żadnych prac niekoniecznych nie wykonywał był w mojej okolicy taki rolnik zebrał w niedziele zboże bo bał się że po niedzieli przyjdą deszcze i Bóg go ukarał za wykonywanie prac niekoniecznych w niedziele i spaliła mu się cała stodoła
Ostatnio zmieniany: 02 Lis 2019 07:56 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 01 Lis 2019 22:21 #680047

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3650
  • Otrzymane dziękuję: 16740
Adrian, praca w niedzielę to niby grzech, ale chlanie pod sklepem to już nie???
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 01 Lis 2019 22:30 przez Mamma.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 01 Lis 2019 22:57 #680048

  • Zygowa
  • Zygowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1693
  • Otrzymane dziękuję: 10203
Pamiętam czasy, kiedy pracowały wszystkie sklepy (teraz chyba tylko "Żabki") w każde niedziele, święta - 1 listopada, Boże Narodzenie, Wielkanoc...
Pamiętam też jak księża z parafii biegali w niedzielę do Społemowskiego Samu. Tak się święciło "dzień święty".
Ja jutro jadę na działeczkę, choć "zaduszki".

Wracając do pogody... zmienna jest: rano 2 stopnie na minusie, słonecznie; późnym popołudniem się zachmurzyło i wilgotne zimno, a wieczór 3 stopnie na plus i deszczyk. Zwariować idzie :crazy:
Ciepełka :)

Edyta

strefa 7a
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 01 Lis 2019 23:21 #680049

  • najemnik
  • najemnik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1261
  • Otrzymane dziękuję: 8211
U mnie było nad ranem około -3 C, większość kann już wykopałem w tygodniu, podobnie jak dalie. W ciągu dnia dość słonecznie, ale tylko 7 stopni.
Ogrodnictwo to moje hobby, które daje satysfakcję i uczy pokory.

Zapraszam do wymiany kłączy dalii.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 02 Lis 2019 07:10 #680056

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
Mamma wrote:
Adrian, praca w niedzielę to niby grzech, ale chlanie pod sklepem to już nie???
chlanie pod sklepen też chociaż pijoki to często nawet do kościoła nie chodzą
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 02 Lis 2019 07:15 #680057

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
Zygowa wrote:
Pamiętam czasy, kiedy pracowały wszystkie sklepy (teraz chyba tylko "Żabki") w każde niedziele, święta - 1 listopada, Boże Narodzenie, Wielkanoc...
Pamiętam też jak księża z parafii biegali w niedzielę do Społemowskiego Samu. Tak się święciło "dzień święty".
Ja jutro jadę na działeczkę, choć "zaduszki".

Wracając do pogody... zmienna jest: rano 2 stopnie na minusie, słonecznie; późnym popołudniem się zachmurzyło i wilgotne zimno, a wieczór 3 stopnie na plus i deszczyk. Zwariować idzie :crazy:

Księża to różne żeczy robią np w mojej okolicy jest ksiąc który ma kochanke i trójke dzieci i tak skubie kase mówi że trzeba na ogrzewanie to ludzie dają mu na składke a ogrzewa tylko swój tyłek przy ołtarzu a jak jest spowiedź to wtedy ogrzeje cały kościół tak że jest 20 stopni żeby było że jest pożądnym księdzem co dba o parafian a ino doji kase jak tylko może 15 sierpnia zebrał 8 tys na składce z jednej Mszy nazywają tego księdza mafioza to dopiero ksiądz
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 02 Lis 2019 07:55 #680059

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
Adriаn wrote:
Ja bym w niedziele nie pryskał wogule żadnych prac niekoniecznych nie wykonywał był w mojej okolicy taki rolnik zebrał w niedziele zborze bo bał się że po niedzieli przyjdą deszcze i Bóg go ukarał za wykonywanie prac niekoniecznych w niedziele i spaliła mu się cała stodoła
Adrian, jaka praca jest konieczna, a jaka niekonieczna? Kiedyś na studiach pracowałam w OBI, miałam przez pół roku niedzielę pracujące i to od 8-18 wiesz czemu? Bo nasz kochany naród w niedzielę na zakupy chodził zamiast do kościoła. I masz rację, w poniedziałek sporo towarów wracało bo elektronarzędzia się psuły, płytki same od ścian odpadały, lampy szybko się przepalały, mówisz kara boska?... Nie to rzeczy wyprodukowane w Chinach z byle czego za byle jakie pieniądze... Sama wykonuje pracę kiedy mam czas, a nie wtedy kiedy nie ranię czyichś uczuć. Ale mojemu sąsiadowi spaliła się stodoła, bo nie chciał pola deweloperowi sprzedać, niedziela nie miała nic do rzeczy...
Ostatnio zmieniany: 02 Lis 2019 07:57 przez MagdaH.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 02 Lis 2019 08:38 #680060

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
No ale takie coś że "robie w niedziele bo inni robią" według mnie jest głupie bo każdy będzie osądzony za swoje grzechy i nie będzie usprawiedliwienia "pracowałem w niedziele bo żabki były otwarte albo bo sąsiad pracował" jedynie jak np. pracownikowi w sklepie pracodawca kazuje pracować w niedziele to grzeszy pracodawca
Ostatnio zmieniany: 02 Lis 2019 08:47 przez Adriаn.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 02 Lis 2019 08:46 #680061

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
MagdaH wrote:
Adriаn wrote:
Ja bym w niedziele nie pryskał wogule żadnych prac niekoniecznych nie wykonywał był w mojej okolicy taki rolnik zebrał w niedziele zborze bo bał się że po niedzieli przyjdą deszcze i Bóg go ukarał za wykonywanie prac niekoniecznych w niedziele i spaliła mu się cała stodoła
Adrian, jaka praca jest konieczna, a jaka niekonieczna?
konieczna np ugotować obiad dać jeść zwierzętą a niekonieczna np pryskać albo przycinać
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 02 Lis 2019 08:52 #680062

  • Zielona
  • Zielona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1089
  • Otrzymane dziękuję: 4950
Wczoraj ranek przywitał mnie słoneczkiem, to cieszyłam się, że będzie można pospacerować po cmentarzu, wszystkich odwiedzić, zapalić choć malutki znicz. Niestety, na cmentarzu deszcz łał solidnie. W miarę upływu dnia, wypogodziło się. Było znośnie, choć na wiejskich cmentarzach sporo błota.
A dziś ranek cały biały. Nie wiem, ile było na minusie, ale wystarczyło, by zmarzło wiele kwiatów, tych na cmentarzu też.
Wczoraj dostałam w prezencie jeżynę. I muszę ją dziś posadzić. Dodatkowo dostałam kilka główek kapusty. Ale odpuszczam, nie będę szatkować - zdążę.
Co zaś tyczy się prac niedzielnych, hm...to co Bogu, oddaję (czyli jestem na rannej mszy), a to co nie daję rady zrobić, nadrabiam w niedzielę. Jednego nie robię niedzielą, to zszywać lub jakieś przeróbki. Bo to jest w myśl takiej zasady " chodzisz w takim ubraniu tylko do niedzieli, bo i tak w następną niedzielę ci się porwie lub zniszczy".
Z reguły w niedzielę odpoczywam, ale ...no obiad też trzeba zrobić. :wink4:
Ale jeśli tydzień bywa za krótki, to kiedy można nadrobić, jak nie w ten dzień. :bye:
Miłej soboty i niedzieli, mimo, że napawają nas zadumą. :coffe:
Pozdrawiam Alicja.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, rychu44, Adasiowa, Łatka, JaNina, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 02 Lis 2019 09:20 #680063

  • Iwona M
  • Iwona M's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 609
  • Otrzymane dziękuję: 2337
Jestem w pracy od poniedziałku do piątku od 8-ej do 18-tej i dlatego wszystkie prace na działce wykonuję w soboty, niedziele i święta. W niedzielę jak pracuję zdarzyło mi się, że przechodące obok działki nieznajome mi "moherowe babcie" pozdrawiały mnie słowami Szczęść Boże, albo Boże Pomagaj. Zawsze grzecznie im odpowiadam, ale uważam że to jest złośliwość z ich strony. Moim hobby jest działka, a nie chodzenie do kościoła, czy picie pod sklepem, praca na działce przynosi mi relaks i wyciszenie, dlatego nic nikomu do tego co robię w niedzielę. Ja szanuję uczucia religijne innych, więc niech wierzący uszanują też moje.
Nad morzem jeszcze nie było przymrozków. Nadal kwitnie pięciornik.

IMG_20191101_161622.jpg

Wczoraj rozgrabiłam grządkę pod czosnek, wcześniej wkopałam tam 180 litrów kompostu. Dzisiaj pada więc może jutro, albo w przyszły weekend będę sadzić czosnek.

IMG_20191101_153555.jpg

Kwitnie mi seler naciowy.

IMG_20191101_153826.jpg
Ostatnio zmieniany: 02 Lis 2019 09:21 przez Iwona M. Powód: Literówka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, bela, rychu44, Adasiowa, Armasza, Łatka, pouder, Nimfa, JaNina, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 02 Lis 2019 09:23 #680064

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
Nie Adrianie, nie grzeszy pracodawca, bo pracownik może odmówić wykonywania pracy. Nie ma obowiązku pracy jak kiedyś, a to co piszesz o grzechu pracodawcy to zrzucenie winy na kogoś. Ale masz rację, że nasze grzechy będą rozliczone, i może faktycznie zostawmy to Bogu, nie osądzając innych za Niego :)

Rano przywitała mnie mgła, szron i Czesław w pretensjach, bo jak tu wyjść, skoro zimno, mokro, szaro, buro i ponuro... Niby temperatura minus dwa, ale wilgoć spotęgowała niemiłe wrażenie :think:
Ostatnio zmieniany: 02 Lis 2019 09:25 przez MagdaH.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, JaNina, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 02 Lis 2019 10:21 #680068

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64609
W Poznaniu 1 i 2 listopada upływają ze skrajnie różnymi warunkami pogodowymi. Wczorajszy dzień obudził się mroźny ( -4 stopnie ) i słoneczny, a szron bardzo długo utrzymywał się na wszystkim dookoła - i choć widoki w mieście jak i poza nim ( jeżdżę na moje groby na podpoznańską nekropolię wczesnym rankiem ) były przepiękne, to lodowate powietrze mocno dało się we znaki stawom rąk i kostkom - ucierpiały najdotkliwiej.
Koniecznym okazało się rozpalenie w kaflowym piecu, na czym skorzystały przede wszystkim koty ( do teraz wniebowzięte ), oraz kapusta, która znacznie przyspieszyła proces kiszenia.
Zaduszki powitały nas zachmurzonym niebem, deszczem i wyższą temperaturą, a tę zmianę w pogodzie wróżył już wczorajszy, silny, popołudniowy wiatr - jednak pomimo ocieplenia, powietrze nadal jest przenikliwie zimne. Chyba dobrym pomysłem będzie upieczenie korzennego ciasta z jabłkami i orzechami ...
Mam sporą nadzieję na jutrzejszą, ciepłą niedzielę, bo chciałabym wreszcie zakończyć dosadzanie czosnku i zabrać z grządek sałatę i kilka porów.

Kochani, życzę Wam przede wszystkim spokojnych i bezpiecznych dni, wyciszonych i pozwalających na chwilę wytchnienia i refleksji...



Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 02 Lis 2019 10:24 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Armasza, Łatka, rozalia, Betula, Zielona, Nimfa, JaNina, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 02 Lis 2019 10:21 #680069

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 7872
  • Otrzymane dziękuję: 52166
Najlepiej niech każdy odpoczywa tak, żeby odpoczął. Jeden musi odpocząć od pracy fizycznej, więc leży plackiem. Drugi od obciążeń psychicznych, więc musi czymś ręce zająć, czyli popracować fizycznie. Ważne, żeby sobie nie przeszkadzać, np. hałasem. Nie mam problemu z tym, żeby robić coś w ogrodzie w niedzielę. Jak się to komuś nie podoba, to on ma problem, nie ja.
Nie lubię wypowiadać się o Bogu, bo to powinna być osobista sprawa, ale tak sobie myślę co jest Bogu milsze. Jak ktoś w niedzielę leży bykiem z pilotem w ręku, czy jak ktoś zajmuje się jego dziełem, czyli naturą.
A natura nawet dzisiaj łaskawa. Teraz jest +7*, świeci słońce, tylko mocniej wieje.
Spokojnej niedzieli
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Iwona M, bela, Adasiowa, Armasza, Łatka, rozalia, pouder, Nimfa, Mandorla, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 02 Lis 2019 10:45 #680071

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
Zaiste, prowda Janko ;) Zaduszkowy dzień przywitał nas dojmującym zimnem, mgłą i wiatrem. Teraz jest cieplej, przebija słońce, a w osłoniętych miejscach jest nawet ciepło.
Ostatnio zmieniany: 02 Lis 2019 10:46 przez MagdaH.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Betula, JaNina, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 02 Lis 2019 10:53 #680072

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 7872
  • Otrzymane dziękuję: 52166
Ale za jakieś pół godziny będzie padało. Ja już od zachodu widzę deszczowe chmury :search:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.504 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum