Forum Ogrodnicze Oaza

Już ten filmik pokazywałam zimą
Sprawdziłam, działa i to jak, sadzonki są silne, mają po przynajmniej trzy korzenie, nawet zdechlak Teton de Venus nie ma smętnie zwisających liści. Na poprzedniej stronie pokazałam zdjęcia krzaków z owocami to właśnie one były tak prowadzone. W przyszłym roku odmiany wysokie na wcześniejszy zbiór wysieję w lutym i będę kręciła łodyżkami ile się da ( popiołu oczywiście nie posypię ).

A u nas nic nie posadzisz- poniedzialek, wtorek zapowiadaja cieplo, a potem -4 i snieg i na dwa tygodnie w nocy +3, +5 , 0 .., nawet papryki do tunelu nie idzie wsadzic , o ogorkach i pomidorach na dworzu juz milcze. Maj mamy przechlapany ((((

Moje pomidorki też jeszcze w doniczkach,ale nie spieszę się bardzo,bo jeszcze maluchy.Od przedszkolaków do maturzystów,tak mogłabym je określić.








Mam 75 odmian.Poszalałam.

Elu przy mojej zgrabności i uszkodzonych paluszkach nie mam możliwości robienia takich zawijasów.Wszystkie pomidorki z pewnością byłyby połamane.W tym roku trochę rozsada mi przerosła ta do gruntu i musiałem robić sadzonki wierzchołkowe.I to jak dla mnie jest strzał powiedzmy w dziewiątkę. W następnym sezonie spróbuję również z sadzonkami wierzchołkowymi.Pomidorki szybciej zakwitają i 1 grona są na wysokości 20-25 cm.I o to mi właśnie chodzi.

Kreciku, kiedy wysiewałeś te, z których pobierałeś wierzchołki?

badzia!!Nasionka wysiałem 10.02.Przeflancowałem 2.03.Nie zapisałem sobie,kiedy pobierałem sadzonki wierzchołkowe.Pierwsze korzonki pokazały się po 3 dniach,a na całej łodydze były już po tygodniu.Teraz planuje flancowanie do 100 ml.kubków i z nich będę pobierał wierzchołki.

Brakowało mi odwagi na taki eksperyment większej ilości wierzchołków. Teraz już nie. W przyszłym roku tnę

Posadziłam w gruncie w podwyższonej skrzyni 4 szt. pomidorów, gdy będzie chłodniej w nocy będą okrywane, znajdują się w zacisznym miejscu otoczonym tujami (w razie czego krzaczki w zapasie są)



A tu taki ładny widok: karłowa żółta Ola Polka

Ciekawe, jak przeżyją najbliższe noce ?
Prognozy, szczególnie te nocne, nie są optymistyczne.
Ja z grunciakami wstrzymuję się co najmniej do przyszłego tygodnia

Ja również czekam. Nie tylko z grunciakami, ale też z tymi, które pójdą pod folię, chociaż dwa, które mam tam posadzone przybrały bardzo na masie, więc dużo im lepiej niż w pojemnikach. Ale to dwa tylko, które co wieczór okrywam i się z nimi cackam, dla wszystkich nie miałabym tyle życzliwości, więc czekam. Rozsada ładna i nie zasługuje na zmarnowanie.

Ja w namiocie mam wysadzonych 18 sztuk.Całego tunelu nie opatulę,ale połowę od środka jakoś próbuję.Pomiędzy posadzonymi układam na ziemi styropian a na nim część większych sadzonek.Ścianki też obłożyłam styropianem i jeszcze niewysoki daszek nad tą połową plus agro.W razie potrzeby włączę grzejnik.To sakiewka Komy wysadzona 2 maja.

Mirek19 wrote:
Nie ma co się spieszyć. Jeśli rozsada ma wystarczająco duże pojemniki z podłożem, to czy będzie w doniczce, czy wysadzona na grządce ,tak i tak rośnie

Jak patrzę na prognozy, to wydaje mi się, że ja będę jeszcze czekała ze dwa tygodnie. Temperatura powietrza to jedno, a temperatura gleby to drugie. Pomidory sądzę dosyć głęboko, a tam jeszcze zimno, bo mam glebę gliniastą i nie nagrzewa się tak szybko. Zresztą dopiero dzisiaj zaprawiam dołki pod pomidory, więc terminy gotowości mi się zbiegną. Tylko kłopot z podlewaniem rozsady bo gąszcz, No i trzeba zapewnić zabezpieczenie przed przymrozkiem

Ja mam tylko ten kłopot, że przy spadkach temperatur śpię jak w ogrodzie botanicznym

Ja także.
Wniosłam wszystko do mieszkania,gdy temperatura spadła do 8 stopni.Pomidory do kiełkowania wyłożyłam 25 marca,a juz w 0,5 litrowych kuflach widać tylko korzenie, a odmiany bardzo wysokie są dużo wyższe od innych.Nie wiem jak jeszcze tydzień wytrzymaja wewnątrz.Rozszczelniłam okno. Zachwycona jestem rozsadą dwarfów.Nie pędzą do góry,lecz powoli rosną.Muszę już posiać ogórki,fasolę i patisony,ale nie mam ich gdzie postawić.Jak stoją na podłodze to gdy tylko wyjrzą łebki to dla kota jest świetna zabawa.Wydłubywanie tego co wystaje.

To mój pierwszy pomidor z sadzonek wierzchołkowych. W kwietniu sąsiadka przyniosła 4 pomidorki sadzone po 2 w jednym kubku odmiana NN czarna. Były już wybiegnięte więc postanowiłam zrobić sadzonki wierzchołkowe i udało się

Ponieważ w nocy nie należy wykluczyć przymrozków pomidory w tunelu nakryłem dodatkowo agrowłókniną na konstrukcji z listewek.

Pochwalę się moimi pomidorkami, wysiew 15 marca (jeszcze za wcześnie wysiane) mocno mi wybiegały i ma początku maja powędrowały do tunelu a teraz zimna zośka i trzeba będzie grzać Już się ładnie przyjęły kwitnie drugie grono są pierwsze owoce. Jedno co mnie martwi to ostatnie dwa zdjęcia... Czy to nie ten nieszczęsny wirus ? :/ póki co mam dwie takie sztuki ( jednego wyrzuciłem tydzień temu teraz pokazały się dwa takie) Czy to może niedobór Mg ? :/ Pozdrowienia