Forum Ogrodnicze Oaza

Ja chwalić się nie mam czym chociaż jestem szczęśliwy że mam coś na krzakach tym bardziej że moje pomidory są bezobsługowe i to nie to że takie odporne tylko że rosną same jak chcą a ja widzę je raz na dwa tygodnie. Jeden krzaczek chyba ma braki wapnia jak dobrze zidentyfikowałem ale reszta się trzyma

Ja tam się nie znam, ale ta plama nie wygląda mi na suchą zgniliznę bardziej mokrą bakteryjną lub zz ale niech wypowiedzą się -mądrzy ludzie forumowi i znawcy tematu a mi jeszcze lata świetlne zajmie aby posiąść choć w części taką wiedzę

KaLo wrote: Moge! Wszystkie liscie pomimo pryskania Revusem tydzien temu maja nowe plamy zz, nie bede juz wiecej lala tego wszystkiego, bo caly czas pada. To sa na przetwory, wiec mnie malo tam o smak glowa boli, do jedzenia mam z malego tunelu. KaLo pomimo opryskow duzo kto juz wyrzucil pomidory i skonczyl sezon u nas. Leje i zimno, nie bede rysykowac.

OK, teraz wszystko jasne, współczuję tak złej pogody. Zapytałem bo często się spotyka takich działkowiczów ,którzy robią z pomidorów palmy z małą kiTką liści na samym wierzchołku żeby pomidorki słoneczka dostały a przecież cała produkcja dobroci zawarta w owocach zachodzi w lisciach.

zwykły_chłop wrote: Zaraza. Taka "bezobsługowość" może się zemścić.

U mnie dzisiaj dzień rozpoczęłam od przejścia przez zagonek pomidorowy.

Takie cudne i smaczne pomidory zebrałam dzisiaj.


Złotoy byk - jeden z mniejszych egzemplarzy

Ten zaskoczył mnie plennością, po prostu bardzo dużo pomidorów, w zasadzie jak do dzisiaj to najwięcej


Tennessee surprise

I rekordzista tego roku jak na razie


Tulipan

KaLo wrote: Zdaję sobie z tego sprawę, niestety takie mam warunki. Mogę jechać co drugi tydzień do rodziców i robię tylko tyle ile zdążę w ciągu jednego dnia, dwa tygodnie temu pryskałem Finito ogórki i pomidory, jak mi padną to trudno, więcej nie jestem w stanie się nimi zaopiekować, a "bezobsługowość" to nie chwalenie się, bardziej radość że pomimo braku opieki jeszcze rosną. Czy przetrwają to nie wiem, czas pokaże

Część moich pomidorów też ogolona. Niestety brunatna plamistość.







pozdrawiam Mirka

KaLo Na drugiej grzedzie zostawilam normalnych ), niestety +6 w nocy dalo ogorkom we znaki, plesn momentem . Zapowiadaja, ze sie ociepli , mam nadzieje, ze tak bedzie, juz rece opadaja . W tunelu gasienice, szczescie cale, ze wrobelki tam poluja i chyba kleszcz, bo lisc znowu w drobna dziurke, ktora widac tylko , jak podniesiesz na slonce. W tym roku w duzym, to chyba przegram walke z natura (((

Dziś zerwałem pierwsze pomidorki z sadzonki nazwanej "Aga różowa". Nasiona otrzymałem z straganika. Krzak tej odmiany w foliówce bardzo wyrósł, ma na dzisiaj około 2,40 m i siedem gron z tym, że czwarte grono nie zawiązało owoców. W porównaniu do krzaka Czekisty jest dwa razy większy.


Pierwsze owoce - nie są różowe ale można powiedzieć, że czerwono różowe.


To największy pomidorek


a takie są w większości.


Na temat smaku napiszę w następnym poście i zobaczymy ile będzie nasion w owocu.

Ja też się pochwalę swoim buszem.
Generalnie przed tym sezonem za główny cel ustaliłem sobie przyśpieszenie zbierania dojrzałych owoców. Chciałem już jeść swoje pomidory w połowie lipca. Od tych kilku sezonów co uprawiam pomidory pierwszy dojrzały owoc zrywałem około 22 lipca. Niestety pomimo wyraźnie lepszych sadzonek w tym roku, mamy teraz 3 sierpnia a ja nie wiem czy za 10 dni zerwę owoc. Chociaż moje pomidory są wg mnie piękne:) Na liściach widać niedobór chyba azotu. Miłą niespodzianką jest shapka monomakha, jeszcze w połowie czerwca był bardzo mizerny, aż chciałem go wyrwać i posadzić coś innego



dalej kolejno na zdjęciach K37, Bawaria, Anna German, Korean Long?, Perła Małopolski











Ten to miałem podpisany jako Korean Long ale to coś innego. Miał problemy z wiązaniem owoców co widać i chyba z niego zrezygnuję.


Już 3 razy pryskałem chemią, trochę może na wyrost ale nie chciałem żeby wszystko się zmarnowało. Nie odróżniam szarej pleśni na kwiatach od niezapylonego kwiatu. A z początkiem fazy wiązania sporo opadało, gdyż było zimno i deszczowo, teraz też widzę, że na kolejnych piętrach opadają kwiaty ale to chyba z braku nawozów.
Kupiłem w tym roku system nawadniania kropelkowego ale nie jest on w 100% założony.
Pisząc ten post właśnie sobie uświadomiłem (nawet sprawdziłem swoje posty!), że nie podziękowałem na straganiku pomidorowym za dostarczone nasiona od darczyńców, za co przepraszam i teraz wszystkim z całego serca dziękuję.

To i ja też się pochwalę swoim buszem. Mimo stosowania ochrony chemicznej (Ridomil, Signum, Infinito) coś tam mi atakuje pojedyncze liście czy owoce, łodygową wersję też mam. W tym sezonie u mnie większe straty spowodowane są złą pogodą i związanym z tym opóźnieniem rozwoju niż chorobami. Tak na oko 4:1 na "korzyść" pogody.

Po pierwsze dziękuje Ci ,ze tak starannie powklejałeś zdjęcia, duzo przyjemniej tak się ogląda.
Po drugie cudo Twoje pomidory.
A po trzecie chciałam się dowiedzieć czy one są wszystkie dwa w jednym.

Tak na marginesie przydałby się instruktaż jak powklejać tak zdjęcia. Przyznam, nie wiem jak.
Miło się ogląda, a co to będzie jak zaczną dojrzewać. No no.

Emalia112 wrote: Ad3. Duże pomidory zawsze dwa przy paliku. Zdjęcia 354,356 i 352 to są koktajlowe puszczone na kilka pędów ale jeden krzak przy jednym paliku.
Ad2. Dziękuję. Fotki zrobione po oberwaniu liści z zarazą, dlatego pokazałem to wiadro żeby nie oszukiwać jakie to mam idealne krzaki.
Ad1. W edytorze jest funkcja "wstaw tabelę", lub można wpisać tagi HTML "z palca". [tr] oznacza wiersz a [td] kolumnę

Tak wygląda tabela ze zdjęciami w moim poście:

Moje nie takie ładne, ale może coś się zje. Po kolei
Liskin Nose


Gigant Limonyj

Orange Strawberry

JR/13


JR/14/2


Barry's Crazy


Inżir(kocham)

Brad's Atomic Grape

Zuzia


K/168


K/30


Casadys Folly

Co to za pomidorek na przed ostatnim zdjęciu?
Trochę podobny do mojego

No widać w końcu że słoneczko do nas wróciło i wszystko pięknie dojrzewa
Chyba powoli też zacznę robić przetwory.











Mam do Was przy okazji pytanie, z którego grona należy zbierać pomidory na nasiona? Czy nie ma to znaczenia byle był ładny i mocno dojrzały?