Forum Ogrodnicze Oaza

Marysiu i Arturze dziękuję

Agnieszka, taka prawda. A na dodatek podjęłaś wyzwanie, które jest tak samo wdzięczne jak bycie kontrolerem biletów w komunikacji miejskiej.

Kaskawel wrote:
Artur, z ciekawości przejrzałam listę użytkowników. Jak się nie pomyliłam, to od 22 listopada 2019 do wczoraj zarejestrowało się 877 osób, z tego tylko 31 ma powyżej 50 postów. Reszta po 1,2 5 a najczęściej żadnego.

Zdroworozsądkowo zgadzam się z takim myśleniem i je popieram.Ale z drugiej strony niektóre nasionka szybko się starzeją i jeśli nie zostaną rozdysponowane,stają się bezużyteczne.I stąd tworzy się drugi dylemat co lepsze czy nasionka wyrzucić,czy jednak rozdać nawet tym osobom,które nie biorą czynnego udziału w forum.Na razie i ja nie mam zdania co jest bardziej "humanitarne".Być może że dać tylko te nasionka,które mają krótki okres kiełkowania?Statystyka podana przez Marzenkę jest porażająca.

Kreciku, kompromisowym rozwiązaniem może być "pakiecik startowy". Ludzie nie piszą z różnych przyczyn - choćby z nieśmiałości, przez zawirowania życiowe, z lenistwa. Świstak decyduje czy i jakie nasiona wyśle. Osoba, która otrzymała pakiecik, dostaje szansę, może wysiać nasiona i zacząć pisać
W ubiegłym roku przyglądałam się jak funkcjonują wymiany nasion na forach w innych krajach. Wszędzie, aby wziąć udział, należało przysłać nasiona. Na jednym z forów, osoby, które nie mogły przysłać nasion, musiały znaleźć "sponsora", wysyłającego nasiona w ich imieniu.

Marlenko, jesteś WIELKA.

Kaskawel

Dorota, zawirowania życiowe jak najbardziej rozumiem, lenistwa nie. A z nieśmiałości można się wyleczyć. Ja się wyleczyłem, gdy zacząłem pisać na zagranicznym forum. Bardzo się bałem czy mój anglopidżyn będzie tam zrozumiały. Niepotrzebnie.

Różne rzeczy mogą się w życiu dziać. Sama co roku mam problem, bo plany są duże a rzeczywistość i tak mnie przerasta
Ale zawsze staram się zdawać relację nawet z niepowodzeń.
Głupio mi także (i tego nie robię) brać nasionka np. nasionka papryk, w momencie, gdy nie mam nic co mogłabym dać od siebie.

Nie cierpię cwaniactwa i pasożytnictwa, takie zachowanie jest dla mnie niedopuszczalne. Myślę, że takich ludzi tworzą inni, właśnie poprzez; tolerancję,
takich zachowań,przymykanie oczu i dawanie się wykorzystywać.

Mamma wrote: Marlenko, jak możesz
Zapraszam całym sercem na Paprykowy straganik. Na pewno znajdziesz coś, co będziesz chciała uprawiać

Dorotko jak najbardziej pakiecik byłby najlepszym rozwiązaniem.

Witajcie mało mam tutaj w tym temacie do powiedzenia natomiast ja przerabialam co innego,kiedy na publicznym forum ogłosilismy spotkanie 3 dniowe dla uczestników forum i osób wspierających ,gdzie fundacja onko finansowała pobyt ,zgłosily się 2 rodziny ,które owszem miały chorego onko,ale nie były kopmletnie na tym forum ,a po przyjeździe ,zakwaterowaniu ,po kolacji poznawczej chodziły swoimi ścieżkami mało się komunikując z grupą .
To cóż takie nasionka .

Agnieszko zmiany w regulaminie uważam można zawsze wprowadzić by nie było cwaniactwa ,jak koleżanki piszą .Szkoda ,ze to Ty musiałaś sprawdzać od kiedy ktoś jest na forum i czy jest aktywny . :hug:To bardzo nieeleganvko ,wpaść zabrać prezent wypaść. Może aktywność na pogodzie ?może rzeczywiscie pokazanie tego poletka tych pomidorów i innych warzyw ?Wcale nie musi się ono udać ,bo też tak może być ale przynajmniej wiadomo ,ze ktoś jest szczery i chce uczciwie współpracować .

Kreciku niby masz rację ,ale to uczy cwaniactwa ,jeśli przymknie się oko na niby nic nie znaczące zachowanie ,ja to przeżyłam jako organizator wyjazdu i jestem za zmianami tutaj.

PS jeśli ktoś napisze potrzebuję nasionek ,ponieważ hoduję pomidorki np i sprzedaję bo mam cięzką sytację finansową to odzew będzie szczery i duży ,a dlaczego to mówię? Właśnie na innym forum czytając je natknęłam się na taką forumowiczkę co sprzedawała swoje roślinki właśnie z tego powodu i wykup przerósł jej oczekiwania .We wszystkim uczciwość jest na pierwszym miejscu .

A ja mam nadzieję,że po tej naszej dyskusji większość forumków będzie jednak pisała i brała czynny udział w naszym forumowym życiu.A może jestem w nadmiarze optymistą?

To i ja się włączę. Forumkiem jestem od niedawna. Też początkowo nieśmiało cokolwiek pisałam. Kiedy zostałam dobrze przyjęta, coraz bardziej się rozkręciłam , coraz chętniej pokazuję moje ogrodowe, i nie tylko sukcesy. Porażkami też się dzielę. Po to jest forum.
Po nasionka pomidorów i papryk mimo, że swoimi nie mogłam się podzielić(w tym roku tylko na warzywny straganik mogłam cokolwiek dorzucić) ,sięgnęłam.
Liczę, ze w przyszłym sezonie i ja będę mogła podzielić się swoimi doświadczeniami.
Kreciku, uważam że jesteś zbytnim optymistą. Pracując z ludźmi zauważam, że jest coraz gorzej, coraz wiecej osob nastawia się na branie(bo im się należy) nie dając od siebie nic

Krecik stary wrote:
Cichutko powiem, że się całkowicie zgadzam z Krecikiem + coś w rodzaju pakietu startowego.
Może podzielić ostatni termin na dwa - dla aktywniejszych na forum i drugi dla kompletnych nowicjuszy z ograniczeniem ilości i założeniem "wypychania" starych nasion.
Nienawidzę wszelkiej maści ludzkich pasożytów, ale nie wylewajmy też "dziecka z kąpielą". Cwaniacy zawsze się znajdą, ale z drugiej strony taka akcja to fantastyczna okazja do zarażania naszym hobby.

Prosty przykład: dynie - to co jest do kupienia w narodowych sklepach powinno mieć dopisek - roślina pastewna. Dziś już można zdobyć fajne odmiany na allegro, ale jeszcze parę lat temu tylko kontakt z innymi hobbystami pozwalał na zdobycie rzeczywiście smacznych odmian. Identyczny przykład - liliowce. Inni dodadzą tu długą listę.

Na swoim przykładzie chciałbym trochę obronić milczących - to kontakty towarzyskie zaczęte na f.o. skłoniły mnie do odzywania się. Nie mam czasu w sezonie na bieganie z aparatem, a po - nie mam co fotografować . Nie opowiadam dobrych rad w w sprawach, w których nie uważam się za eksperta. I co mi zrobicie ? Na wszelkie wymiany staram się wysłać coś fajnego i tyle.

Tylko ,że każde forum może istnieć jak będą czynni forumowicze . :)biorący udział w życiu forum .

Jeśli pozwolicie to i ja zabiorę głos w tej sprawie.

Na oazę trafiłam przypadkiem. Szukałam w czeluściach internetu miejsca gdzie udziela się Pomodoro. Potrzebowałam jego pomocy w przygotowaniu mikstury i właśnie tu ją otrzymałam

Zostałam miło przyjęta przez Wasze grono i postanowiłam zostać na dłużej No i tak się zaczęła moja przygoda na forum

W sezonie coś tam pisałam, było też troszkę zdjęć. Często nie pisałam nic, ale czytałam Was regularnie.
Nie mogłam wysłać nasion na każdy straganik choć bardzo chciałam się podzielić.
Czytałam dokładnie regulamin na każdym straganiku i wiem, że otrzymane nasionka muszę wysiać, robić zdjęcia i dzielić się spostrzeżeniami z uprawy, a następnie rozmnożyć i przesłać nasiona na kolejny straganik.
I tak właśnie zrobię. Będę się chwalić i Was zanudzać od momentu pojawienia się,, pierwszego kiełka,,

Teraz mamy martwy sezon i udzielam się głównie w wątku pogodowym, albo czytam starsze wątki nie pisząc nic

Moim zdaniem, kto raz skorzystał z dobroci forumowej i nie dał nic od siebie w kolejnych straganikach tylko znikał na cały sezon nie powinien zamawiać już nasionek. Co innego, gdy trafi się kiepski rok i klęski spadną na nasze uprawy to jak najbardziej trzeba pomóc Ale o tych klęskach trzeba pisać.

Pierwsze wysiewy będą u mnie za miesiąc. Na waciki trafią nasiona ostrej papryki Już odliczam dni!

W ubiegłym roku nie brałam nic z targu pomidorowego, ale dorzuciłam coś od siebie. Nie brałam, bo 2019 był dla mnie rekordowy. Zebrałam ogrom, a obdzieliłam dużo ludków i zapewniłam sobie też piwnicę. Ten rok praktycznie tylko do zjedzenia na bieżąco. Ale udało mi coś zebrać w folii. Niestety, nie umiem tak dokumentować jak Artur, jesteś w tym mistrzem.
Więc na następny sezon zdecydowałam się na straganik pomidorowy. Ze straganiku paprykowego na ten rok zrezygnowałam, dobra duszyczka z forum dosłała mi to, co chciałam, więc dla mnie dość. Oczywiście, nasionka ode mnie poszły, choć przyznaję się bez bicia nie wszystkie, kilka doniczek niskich dopiero dziś wybrałam nasiona. Może za rok wyślę te, które w tym roku wydłubałam. Uważam też, z perspektywy czasu, że pobieranie nasion to praca, którą cechuje cierpliwość i precyzja. Trzeba być bardzo dokładnym, a i to różne perypetie się przydarzą, wcale nie zamierzone.
Więc jest wielu, po co dłubać, przecież zamówię i po problemie.
Ja dzielę się tym, co mam. W zamian też dostaję bardzo dużo i wszystkim tym, co potrafią podzielić się z całego serca dziękuję.
A w jaki sposób będą dzielone nasionka, decyzję pozostawiam innym. Bez względu jaka będzie, ja się dostosuję.

Krecik stary wrote:
Józiu, żeby tak było to najpierw musieliby przeczytać naszą dyskusję. My się produkujemy od wczoraj, a do mnie przychodzi wiadomość od osoby nie piszącej półtora roku - proszę o adres...

To i ja ,mimo że jestem nowa powiem o takich swoich przemyśleniach ,spostrzeżeniach.
Otóż wyprosiłam nasionka u koleżanki i wysłałam je na straganik,bo nie ukrywam ze miałam szaloną chęć mieć te cudne pomidorki które były pokazywane.No niestety,zapisałam się dopiero17 lipca,a więc po czasie do nabycia prawa do zamawiania.Gdzieś tam w środku było mi przykro,no ale trudno regulamin jest i trzeba go przestrzegać.A ponieważ jestem analitykiem,więc popatrzyłam na historię osób korzystających aktualnie z pomidorowego targu.I znalazłam takie osoby które przez cztery lata napisały około100-150 postów, są i tacy z dwuletnim stażem i 40 postami.W sezonie ogrodniczym tych osób nie widać na forum w żadnym wątku.Nie chwalą się swoimi rozsadami.Nie zdają relacji z upraw z otrzymanych nasion.Nawet w wątku pogodowym nic nie piszą.Jest tu nas dużo nowych forumowiczów,wykazujemy swoją aktywność ,zapał i chęć uczestniczenia w życiu Oazy i szkoda że nie jesteśmy na straganiku traktowani na równi i długoletnimi oazowiczaami .Zastanawiam się dlaczego nam nowym stawia się ograniczenia,a osobom które każdego kolejnego sezonu zainteresowane są tylko nabyciem nasion pozwala się na zamawianie kolejnych kilkudziesięciu odmian,choć nie jest to zgodne z założeniami straganiku. Wygląda to tak,że regulamin dotyczy tylko nowych forumków, a w innych przypadkach niekoniecznie jest przestrzegany.

Pomidory chcę mieć w swoim ogrodzie.Miejsce już pod nie wyznaczone.Zakupiłam kubki ,i wszystkie specyfiki do przygotowania PW i HT.Nasionek też już powoli mi przybywa.Koleżanka ,która podzieliła się ze mną swoimi
ziarenkami podpowiedziała że kupiła je na al...No więc pewnego weekendu usiadłam przed ekranem laptopa i przez dwie noce przekopałam internet i fb w poszukiwaniu interesujących mnie odmian .Nie znalazłam co prawda wszystkich,które mnie interesowały,ale większość była do kupienia.Jakież było moje zdziwienie gdy w czeluściach internetu natrafiłam nawet na Panią z naszego forum,która sprzedaje swoje nasiona(skojarzyłam nick na jednym z portali,miejscowość skąd pochodzi też się zgadza)Mam więc też kilka odmian naszych forumowiczów.Czekam jeszcze na dwie przesyłki z nasionami i wyglądam z niecierpliwością wiosny.

Tak na marginesie to nawet nie zdawałam sobie sprawy ,że tylu jest sprzedających nasiona pomidorów i nie tylko ,bo inne warzywa też można kupić.Faktem jest że ceny są dość wysokie,i mocno ograniczają ilość zamawianych odmian.

Na forum zaglądam każdego dnia ,choć nie zawsze zostawiam ślad.
Warzywnik dopiero będę mieć ,więc wszystkie przydatne informacje skrzętnie zapisuję w specjalnym zeszycie.
Nie mam czym się w tym sezonie dzielić i jest mi trochę niezręcznie tylko brać,dlatego wysłałam te kilka nasion na straganik ,żeby chociaż trochę odwdzięczyć się za to co dostanę.