Forum Ogrodnicze Oaza

Del, błagam, nie cytuj postów,które są tuż tuż. Nie ułatwia to czytania. Cytuje się te znacznie odleglejsze wpisy. Trzeba też używać nicków, właśnie po to, żeby było wiadomo do kogo lub o czym mówimy, na czyj post odpowiadamy, kogo o coś pytamy.

Moje maleństwa się wychynęły właśnie na powierzchnię. Rosną w podłożu do rozsad i przysypane są perlitem. To pomidorki Bajaja. Natomiast papryki ostre umieściłam tylko w perlicie, jednak ich jeszcze nie widać. Boję się tej uprawy perlitowej, ale próbuję.

Nasiona papryki i dyniowatych lepiej jest najpierw wyłożyć do kiełkowania na ręczniku papierowym czy waciku. Perlitu nie ma się co bać. Jeśli ustalone jest nawożenie to reszta jest prosta jak parasol

Wszystkie odmiany pomidorków wzeszły ale nie ilość wysiana w danej odmianie.Mam nadzieję,że pokażą się wszystkie.Są to same kozulki które będą rosły w namiocie.Pomidorki koktajlowe przeznaczone do gruntu wysieję początkiem marca.Wszystkie czapeczki są już zdjęte.Żadnego pomidorka nie uszkodziłem.

Józiu trzymam kciuki, żeby pięknie rosły.

Jakie masz warunki na wyprodukowanie w tak wczesnym terminie ponad 100 szt sadzonek? Kiedy zamierzasz je wstawić do tunelu i jak ogrzewasz swój tunel?

JaNina wrote: Janko chyba mi imponujesz w kuchni, bo zakupiłam nasiona trawy cytrynowej, nie wiem po co . Czy myślisz, że jest sens jeszcze teraz ją zasiać i ile tego trowska muszę mieć, żeby chociaż spróbować w kuchni. Weź pod uwagę, że syn (czasem mu pomagam) nie gotuje dla szwadronu wojska, jak napisała Łatka, jest nas 2 osoby, w rzadkich porywach 5+2 małych dzieci.

Alu, wysiewam trawę zawsze do paru doniczek, bo tak do końca nie wiem co w tych paczkach jest nasionem, a co zwykłym farfoclem Jak rozsada się nie udaje, to w marcu, bo wtedy rzucają, kupuję pałeczki trawy i ukorzeniam. Wsadzam tej trawy ile mam, bo zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że coś pójdzie nie tak, a trawę mieć muszę Nas też tylko na stanie dwoje Jak trawa obrodzi w nadmiarze, to robię z niej wino. Ma ładny kolor i piękny aromat, smak zresztą też

Moje pierwsze tegoroczne wysiewy.

30 stycznia wyłożyłam sałaty do kiełkowania. Kiełki z 17 odmian przełożyłam dzisiaj do ziemi, reszta jeszcze się namyśla.




Po trzech dniach wyszło kilka kiełków cebuli szczypiorowej Savel i też poszły do ziemi.



Pokazują się pierwsze pomidory doniczkowe - Aztek, Mini Bell i Tiny Tim.

Super widok Marzenko!
Czy sałaty docelowo posadzisz w tunelu ?

p.s. razem z Józiem promujecie modę na kieliszki

U mnie przy kocie i roczniaku, który odkrył, że na palcach dosięga już do parapetu sprawdza się coś innego niż kieliszki Nasionka nie są tak bezpieczne jakby się chciało, ale przeżyło już jeden delikatny upadek więc znaczy, że działa

Nauczona doświadczeniem z ubiegłego roku, w tym roku sałaty i cykorię sieję ostrożnie ilościowo. Na razie mam posiane w ziemi podkiełkowanych 6 sałat "Królowa majowych" i 10 cykorii "Bianca di Milano" z myślą o posadzeniu ich w tunelu. Za 10 dni wyłożę nowe nasionka do kiełkowania. Wszystko po to, żeby mieć ciągły zbiór. W ubiegłym roku miałam dużo pracy i chaos, bo wysiewałam za dużo jednorazowo.

"Portki" wychodzą



Agucha mój 5 latek w zeszłym roku (4 l.) odkrył świetną zabawę... chodził z kocem na głowie i udawał, że jest duchem.
Skończyło się na tym, że z całym impetem wpadł w ustawione przy szybie rozsady i niestety kilka wyrośniętych Dwarfow nie przeżyło tego spotkania pierwszego stopnia z mym pierworodnym

Także miej oczy dookoła głowy i spodziewaj się niespodziewanego

Adasiowa wrote:
Aniu, sałata będzie rosła na polu. Jak trochę podrośnie to wyniosę do tunelu i będzie tam stała do czasu wysadzenia w polu. W ubiegłym roku wysiewałam w tym samym czasie i dobrze sie sprawdziło, to mam nadzieję że i teraz będzie dobrze.

U Krecika to prawdziwe kieliszki, a u mnie to taka bieda plastikowa. Służą tylko do kiełkowania i późniejszego wykładania pojedyńczych kiełków.

Kieliszek kieliszkowi nie równy, ale liczy się przeznaczenie

Ponieważ nie trunkowa jestem i takich naczyń próżno u mnie szukać, to podwędziłam ubiegłoroczny pomysł Janince i wykorzystałam opakowanie po czekoladkach ( już zjedzonych, niestety ). W "dołkach" po cukierkach zmieściły się skrawki ręcznika papierowego, na które wyłożyłam nasiona papryk. "Bombonierka" nie zajmuje dużo miejsca, jest stabilna i co najważniejsze: wszystkie nasiona mam w jednym "opakowaniu".

No tak, kurczę, swoich rozsad sałat na ogród nie wywiozę; myślałam o jakiejś "szklarence", którą mogłabym wystawiać na parapet zewnętrzny.
Podobnie jak Irenka Nimfa nie planuję dużych, jednorazowych wysiewów sałaty - wolę systematycznie, co 2 tygodnie mieć dodatkową radość z kiełkowania i ciągłość uprawy na grządce.

Nimfo dzięki za myk, faktycznie muszę siać partiami. Po zeszłorocznym ataku ślimorów to szansa, że nie wyżrą wszystkiego przede mną
Beato ogólnie się boje co to będzie w tym roku, gdy mały wszędzie się pcha i nie daje za wiele wytchnienia, a prac przy warzywniaku i kwiatach jest sporo. Rok temu w sezonie był małym grzecznym śpioszkiem więc coś tam dałam radę porobić. A teraz... Zobaczymy
Aniu też dziś rozmyślałam o mini szklarence, miałam coś takiego kiedyś i wyszłam poszukać, ale widocznie mąż nie miał litości i wyrzucił. Znaczy się musi mi teraz kupić nową... I lepiej jakby trochę wiekszą

Taką ziemię wrzucili w Dino. Czy jest coś warta? Ja się nie znam niestety...

Weźmy np potas, którego zapotrzebowanie przez rośliny jest największe. 0,2 % masowo, to jest 2 gramy w kilogramie. Kilogram tego podłoża ,to jest podejrzewam ok 2 litry. Wychodzi więc 1000 mg/l. Bardzo dużo. Podejrzewam, że jest to zużyta ziemia popieczarkowa.

Osobiście nie namawiam.