Forum Ogrodnicze Oaza

Mam kolejną zagwozdkę z moimi sadzonkami, o których pisałam jakiś czas temu.
Reanimowane i przesadzone do perlitu wyraźnie ożyły, podlane nawozem nawet najsłabsze zaczęły wykazywać chęć życia. Powoli sobie rosną. Tylko że bardzo powoli...
Na dodatek u Azteka zauważyłam żółknięcie liścieni, ale dostał niedawno dwie dawki pożywki, więc wydaje mi się, że nie powinno mu jeszcze brakować azotu.

Aztek:


Z kolei na papryce Poupilla widzę, że najmłodsze liście są wyraźnie jaśniejsze, głodna? Ona też dostała dwie dawki pożywki.
Czytałam wątki perlitowe i niby wiem, że kolejne podlanie pożywką powinnam wykonać "gdy rośliny wyraźnie ruszą ze wzrostem",
ale albo tego nie widzę, albo to jednak inny problem.

Poupilla:


I powiedzcie mi, proszę, czy u Was liścienie mizuny też są takie wściekle różowe jak na fotce (po prawej stronie dla porównania musztardowiec Ruby Streaks)? Czy to znowu jakiś problem w uprawie?

Mizuna:

Co Ty chcesz od tej papryki ?. Ilu procentową masz pożywkę ?

Minęły 4 doby od podlania. Waga tej kontrolnej sadzonki przed podlaniem wynosiła 74,3 grama. Kolej więc na ponowne podlanie.

Chcę tylko żeby zdrowo rosła
Pytam, bo wydaje mi się, że nowe liście są bledsze, ale wiesz, nie mam zbytniego doświadczenia, więc całkiem możliwe, że przesadzam i dlatego tu pytam. Pożywka ma 0,04% Magicznej Siły 36 i 0,01% saletry amonowej (4 ml 10% koncentratu MS + 1 ml 10% koncentratu saletry i dopełnione do 1 l) chociaż pierwsze podlanie było bez saletry, zaraz po przesadzeniu do perlitu. Może dlatego Aztekowi żółkną liścienie?

Siałaś może melisę ?.

A na poważnie. Po przesadzeniu roślina musiała mieć kłopot z pobieraniem składników przez korzenie, więc podkradła papu z liścieni. Właśnie najprędzej mógł to być niedobór azotu.

_Nika_ Młode liście najczęściej są jaśniejsze, bo cieńsze, delikatniejsze, a niektóre papryki w ogóle tak mają. Poupila (miałam) b.wolno rosła, ona jest raczej karzełkiem, więc trudno oczekiwać dużych przyrostów w krótkim czasie.

Biedronka o rozsadzie selerów dużo mogę napisać, bo co roku się z tym tropię. Potwierdzam, pikujemy po liścienie, to jest prawidłowe postępowanie podczas pikowania. Jak się jeszcze obawiasz, zrób zdjęcie mniejszego fragmentu, ale w zbliżeniu, bo teraz nie widać za dobrze jak one tam rosną.

Melisy jeszcze nie siałam, ale mam jeszcze ususzoną. Mówisz, że warto chlapnąć?

Kłopot miała na pewno, bo korzenie były nędzne, tyle tylko, że oglądam te moje reanimowane bidy dosłownie codziennie i wydaje mi się, że było lepiej parę dni temu. Zresztą zobacz to zdjęcie z 02 marca:




To chyba nie jest tylko kwestia balansu bieli na fotce, liścienie są bardziej zielone, co sugeruje, że problem jest nowy. Czy się mylę?

Alu czyli jednak przesadzam Dla porównania mam inne odmiany i na przykład Little Elf wszystkie listki ma jednakowo jasne i stąd moje wątpliwości. Wiem, że Poupilla to karzełek, dlatego tak bardzo ją chciałam, ma być ozdobą parapetu zamiast kwiatków

Upłynął tydzień, widzę, że Aztek zmężniał On docelowo nie jest jakimś wielkim krzaczorem

Mam problem z jedną z papryk, próby kiełkowania kończą się czernieniem kiełków. Nasionka moje, kiełkują po jednym dniu i lipa. Inne odmiany są ok.
Czy to zgorzel przedwschodowa ? Nie znalazłem podobnego zdjęcia do moch nasion

_Nika_

Jeśli liścienie lub dolne liście tracą chlorofil , to zaburzone jest pobieranie składników z podłoża. Przyczyny generalnie mogą być trzy: uszkodzone podczas przesadzania korzenie, zasolone nowe podłoże albo choroba podstawy łodygi.

Babciu Alu, Alicjo nie pikowałam po liścienie, ale czytając posty nt.uprawy selerów (bo pierwszy raz samodzielnie robię rozsadę) dopatrzyłam się informacji, że nie sadzimy głębiej niż rosły sobie wcześniej. Nigdy nie udało mi się zobaczyć bulw u moich kupnych, więc stwierdziłam, że spróbuję sama, nic nie tracę. I tak bardzo chcę udowodnić sobie, że jednak umiem, że mogę, że się uda tym razem. I jak wywróciłam pojemnik z selerkami, spanikowałam i zaczęłam przesadzać w pośpiechu, bo do pracy miałam rano. Potem po pracy zaczęłam myśleć...

No to już nie wiem jak te selery pikować Jedni mówią po liścienie , drudzy tak jak rosły wcześniej.
Robię pierwszy raz rozsady selera, więc jeszcze nie mam na ten temat zdania.
Część mam popikowane po liścienie (prawie reszta została w pojemnikach(niestety trochę wyciągnięte są).
Zostawić te popikowane(po liścienie) , czy popikować(tak głęboko jak rosły) te z pojemnika?

Selery pikujemy po liścienie, wysadzamy do gruntu nie głębiej niż rosły w doniczce/pojemniku (powierzchnia doniczki równo z powierzchnią gruntu). Jeśli z jakiś przyczyn selery nie były pikowane po liścienie, bo ktoś, np. nie ma cierpliwości do pikowania selerów i podkiełkowane nasiona po jednym przenosi do wielodoniczki, to do gruntu też wysadzamy nie głębiej niż rosły, bo jak głębiej zasadzimy może nie wytwarzać zgrubienia (podobnie rzecz ma się przy wysadzaniu sałaty, zbyt głęboko zasadzona rozsada nie będzie tworzyć główek tylko kwiatostany czyli wyrastać od razu). Podczas wzrostu w gruncie, obrywamy od czasu do czasu dolne liście, które się pokładają na ziemi, wpływa to na lepsze zgrubienie, ale bez przesady, bo roślina do wytworzenia zgrubienia potrzebuje liści. Mam nadzieję, że to zrozumiale napisałam.

zwykły_chłop wrote:
Adamie raz miałam podobnie z jakimś pomidorem, ale nie potrafię zdiagnozować co to było, zresztą mniejsza z tym kto zacz. Spróbuj odkazić nasiona w roztworze KMnO4, może to coś niedobrego jest tylko na powierzchni łupinki, jak nie pomoże, zasiej inną paprykę.

Alu, dziękuję wyłożyłaś jak "krowie na rowie" .
To ja chyba za głęboko do tej pory wsadzałam selery do gruntu(kupne) , nic dziwnego , że mizerne były.
Myślę, że w tym roku w końcu moje selery będą większe od piłeczki do ping-ponga

W zeszłym roku wsadziłam selery od razu do gruntu, takie małe, bez pikowania. Urosły duże, wcale nie odbiegały od kupnej rozsady. Szczęście nowicjusza

Gałązka na to bym nie wpadła , że ich trawsko nie zarosło

Babcia Ala wrote:
dziś pływały w wodzie utlenionej, jutro zrobię następnym kilku kolorowy basen, nasionka zbierałem z kilku krzaków, sięgnę na dno torebki, może tam są zdrowsze.
potestuję różne metody, jak coś zadziała będę wiedział jak się zdarzy przy deficytowej ilości nasion.