Forum Ogrodnicze Oaza

Adam, i u mnie tak się stało w tym roku z ostrymi paprykami. Były to różne odmiany, i stare, i świeże nasiona. Kiełki bardzo ciemne, takie wsadziłam do ziemi i powoli rosną. Ze słodkimi nie miałam tego.
Tłumaczę to zbyt niską temperaturą, ale jak jest, to nie wiem.

Wykombinowałem takie mini szklarenki do wysiewu rozsady sałaty lodowej .Po ukazaniu się siewek zostaną nakryte takimi kompatybilnymi , przeźroczystymi kubkami i powędrują na balkon.





Pikowane też będą do takich samych kubków dressingowych i w razie potrzeby też nakryte tymi samymi kubkami. Podlewać można bez zdejmowania nakrycia.

Zygowa wrote:
Jest i taka możliwość, że kiełki nasion zostają porażone chemicznie. Do produkcji papieru na ręczniki są używane dodatki wybielające zawierające chlor. Proponuję spróbować kiełkowania na wacikach do przemywania twarzy.

Mietku ciężko będzie chyba znaleźć przyczynę w domowych warunkach. U mnie temperatura odpada, ręcznik też bo na tym samym kawałku ręcznika kiełkuje dziesięć odmian i reszta jest ok, nasionka różne, moje i ze straganika. Warunki dla wszystkich takie same , kładłem też na innym ręczniku. Wczorajsze po wodzie utlenionej położyłem właśnie na waciki. Część zostawiłem w szklance z wodą. Jest to chyba kolejna zagadka amatora ogrodnika .

Bazylia do pikowania juz chyba

Sałata, cebula, pory i rzodkiewka cały czas stoją w tunelu. W dzień mają czasami trochę słońca, a wieczorem okrywam, bo co noc mróz.

Noszszsz Boszszsze takie coś dzisiaj wypatrzyłam na mojej papryce ostrej Zielone paskudy
Znalazłam na trzech roślinkach




Ratujcie,jak się ich pozbyć???!!!!
Boję się że mogą szybko rozleźć się na inne rozsady.Obok stoją bakłażany i wschodzi papryka słodka.
Te które widziałam zebrałam ,ale nie wiem czy to pomoże i czy jutro nie znajdę następnych.Roślinki takie delikatne ,nie wytrzymają ich zmasowanej inwazji.

Jak jest ich trochę, to możesz przenieść te roślinki do innego pomieszczenia i zwalczać ręcznie. Na szczęście nigdy nie miałam aż tylu mszyc na rozsadach, żebym musiała sięgać po opryski. Dwa palce wystarczały
Dzisiaj ma być ostatnia taka zimna noc, więc rozsady sałaty i kapusty dostaną jutro nakaz eksmisji do inspektów. Muszą zwolnić miejsce na bakłażany.
Towarzystwo jeszcze w komplecie

Też w tym roku zauważyłam u swoich papryk czarnego kiełka. U mnie nie jest to na pewno za niska temperatura (ewentualnie odwrotnie) ani ręcznik papierowy bo, i na waciku tak było. Różne nasionka, różne odmiany. Jedyne co je łączy to to, że to te nasionka, które wykiełkowały ekspresowo miały taką przypadłość. Ekspresowo czyli w ciągu pierwszej doby. Co z nimi będzie nie wiem bo, dopiero poszły do podłoża.

Po zmianie podłoża z trefnego torfu na włókno kokosowe Jolki ruszyły żwawo ze wzrostem





Jedna sadzonka po zgniliźnie podstawy łodygi jest reanimowana w perlicie, po uprzednim ścięciu i ukorzenieniu.

ama wrote:
Od kilku lat mam co roku na czymś, już podejrzewam, ze jaja przeżywają w szczelinach w oczekiwaniu na nowe rozsady czy to możliwe nie wiem. Z doświadczenia:
1/. wersja nieszkodliwa dla nas i łagodna i dość skuteczna - woda z płynem do mycia naczyń, dosłownie 2-3 krople na litr wody
2/. wersja mocniejsza na 1 l H2O łyżka sody oczyszczonej i kilka kropli oleju dla zwiększenia przyczepności, po oprysku chronić rośliny przed słońcem, bo przypali listki (fitotoksyczność), przy tak delikatnych i młodych listkach papryki użyłabym na próbę połowę sody czyli 1/2 łyżki i sprawdziła po 24 h czy pasażerowie na gapę padli
3/. armata to Mospilan
Wszystkie opryski powtórzyć za 5 dni KONIECZNIE, bo po tym okresie wykluwają się paskudy z jaj.

Ze względu na problemy pomidorowe w ubiegłym roku opryskałam tydzień temu foliak od środka takim płynem do dezynfekcji rąk i powierzchni płaskich. Smród był tak duży, że nie szło wytrzymać. Planuję w sobotę zebrać warstwę ziemi, powapnować i podlać. Potem odkazić wszystko tymiankiem, macierzanką i olejkiem jakimś, coś mam. Potem może jodyną? Zastanawiam się... Przykryć warstwą ziemi, folią, żeby chwasty mi nie rosły i zobaczymy co będzie. Jak sądzicie? Ktoś tak robił może? Ma szanse zadziałać, czy szkoda roboty i przerzucić się na uprawę rzodkiewki i innych warzyw w tunelu i poczekać?
A tak w ogóle to można jodynę i wapno "mieszać"? Bo tak na mój mały rozumek nie powinno nic się stać, ale później stosujemy nawozy przecież i to już za trudne dla mnie, szare komórki miały 40 lat przerwy chemicznej i nie działa to już tak, jakbym sobie życzyła.

Mój rozsadnik od kilku dni patroluje taki oto strażnik. Tu przyłapany na wędrowaniu po buraku liściowym.

Poczytaj tutaj
pl.m.wikipedia.org/wiki/Biedronka_azjatycka
To twoje to raczej nie jest nasza rodzima biedronka. I słyszałam że one gryzą

Tak, wiem, że to element napływowy. Coraz mniej jest Biedronki Europejskiej. Ta przynajmniej jest czerwona, nie pomarańczowa.

Biedronka, ja aż tak bym nie mieszała, bo bałabym się, ze nic nie urośnie, jeden środek/sposób odkażający, to moim zdaniem dosyć.

Z tymi kiełkami czarnymi ja też miałam problem. Ale... coś jest niezupełnie tak. Z jednej papryki wybrałam nasiona, 5 sztuk wyłożyłam na ręcznik, wykiełkiwało białym tylko jedno, reszta poczarniała. Przy kolejnej próbie przyjrzałam się uważnie pod lupą nasionom. Niektóre z nich miały takie plamki ciemniejsze. Może to przypadek, ale tym z plamkami czarniały kiełki. Sprawdziłam to przy kolejnej próbie. Papryka, z której pobierałam nasiona na moje oko była zbyt dojrzała. Może zaczęła już się psuć? Nie wiem...

Nasiona słodkiej papryki z Potworowa po 3 dobach wypuściły kiełki i już są przeniesione do podłoża kokosowego.





A nasiona sałaty Great Lakes po jednej dobie wypuściły kiełki i są przykryte perlitem