Forum Ogrodnicze Oaza

Poznań również zapłakany; nie pamiętam słonecznego dnia ( niechby i był mroźny, nieważne ), a jedyne, co mnie ucieszyło w minionym tygodniu, to kilkugodzinne przejaśnienie z czystym niebem, ciepłym słońcem i buszującym mysikrólikiem w kosodrzewinie rosnącej obok mojej pracy.
Generalnie od początku roku jest zimno, deszczowo/śniegowo, bardzo wietrznie i szaro; dzisiejszy dzień nie jest wyjątkiem, więc dla poprawy nastroju wyłożyłam nasiona ostrych papryczek na router - niech niosą nadzieję na następne dni. Na parapecie kuchennego okna zimuje inna papryka ( Habanero ), a że dni są coraz dłuższe, to i ona wydłuża pędy i rodzi listki.
Spokojnego, dobrego i zdrowego dnia

p.s. wieczorem otworzę nowy wątek pogodowy;

Sprawdziłam nasiona - od Agi mam sałatę. U mnie sałata to loteria, ale w tym roku się przyłożę. Przykro rozsatwać się z tymi, których się lubi...

Na Mazowszu słonko w zeszłym tygodniu świeciło chyba ze dwa dni, a dziś chmurki wzięły się do pracy i pada śnieg na zmianę z deszczem. A obiecywałam sobie, że skoro dziś i jutro zdalna, to w międzyczasie przytnę i opryskam winogrono. No, to sobie opryskałam.

Wyszłam na chwilę do ogrodu, bo momentami jest bardzo słonecznie i chciałam się troszeczkę przewietrzyć. Nie wytrzymałam jednak długo przez ten paskudny wiatr. Na każdym kroku widać budzącą się do życia przyrodę. Oby tylko nie za wcześnie
Rumianka tylko czeka, żeby rozkwitnąć


Trzymajcie się zdrowo

Przejrzałam moje straganikowe nasionka. I ja mam ich trochę od Agi. Sałaty, malabar, kilka papryk i pomidorów.
Wysieję je, zadbam o nie. Będę pamiętać

Przestało padać, nawet słońce próbuje przedrzeć się przez chmury.

Wreszcie dzień bez opadów. Trochę słońca, więcej chmur. +7 w cieniu. Wszystko byłoby ok gdyby nie ten wiatr. Ciemiernik jako pierwszy zakwita.

Też mam sporo nasionek z prywatnych wymian z Agą. Ciągle nie wierzę, że już się żadną pestką nie wymienimy Nie będzie żadnych wiadomości i postów z listopada z czerwieniącymi się pomidorkami Arctic rose na domowym parapecie... Pusto bardzo.
Mimo wszystko dziękuję, że dane mi było poznać Agę, choć tylko wirtualnie.
Jeszcze dziś wysieję sałaty, które otrzymałam w ostatnim liście.

Niebo ciut się rozjaśniło

Jestem już u siebie.
Na termometrze 0 stopni,pochmurno,lekki powiew wiatru.

Dzień dobry!

Od rana wieje i zimno.

Czyli bez zmian, na razie nie pada, ale prognozy zapowiadają opady.

Miłego dnia! Trzymajcie się zdrowo!

Nocka i poranek obyły się bez przymrozku.Temperatura przy gruncie wynosi 3,8*C.Powyżej termometr wskazuje 5,2* na plusie.Od wschodu widać wstające słoneczko ale promienie rozwalone przez chmurki.Powiewa lekki wiaterek.Jest jeszcze chłodno i jeśli słońce przebije się pomiędzy chmurami będzie miło.Spokojnego dnia.Kot pobegał po ogrodzie i wrócił do domu.

Wczoraj prawie wiosenny przegląd ogrodu, a dzisiaj znowu biało


Śnieg szybko zniknie, bo już jest lekko powyżej zera. Jedno łączy te różne pogodowo dni. To okropny wiatr
Na jutro zapowiadają u nas +10*
Spokojnego dnia

Dzień dobry czytam i nie wierzę ,przecież niedawno rozmawiałam z Agą
Obiecałyśmy sobie coś na wiosnę
Po prostu szok .
Jest mi bardzo smutno
A za oknem pogoda też smutna ,coś płacze z nieba .



Spokojnego tygodnia życzę wszystkim.

JaNina wrote:
U mnie też, jutro i pojutrze.
Po wczorajszym koszmarnym pogodowo dniu, gdy na zmianę padał deszcz, śnieg z deszczem i kawałki lodu, a wiało cały czas bardzo oczekiwana odmiana.
Na razie trzeba przetrwać dziś, też ma padać, i to dość mocno.
Póki co pochmurno (jak niespodzianka! ) i +4.



Od piątku nie mam w domu jednej fazy, znaczy - nie grzeje połowa płyty kuchennej, piekarnik, podgrzewacz przepływowy, połowa gniazdek nieczynna i nie włącza się piec grzewczy. Wczoraj się okazało, że awaria jest poważniejsza, więc jeszcze co najmniej kilka dni na przedłużaczach .Nie licząc kucia - i rachunku do uregulowania...

Trzymajcie się zdrowo!

Witajcie Kochani Przed chwilą przeczytałam o tym,że Aga odeszła.To przykre,będzie mi Jej brakować na forum ,zawsze miła,pomocna.Kondolencje dla rodziny.
Mnie dopadł wirus i mam izolację.Jedyny plus tego,że w końcu coś wyłożyłam na waciki.Mam nadzieję,że papryczki urosną i zdążą wydać owoce.Dzisiaj sieję pora ze swoich nasion i selera.Muszę pzejrzeć sałaty.
Jak dojdę do siebie, pójdę ogarnąć foliak,a właściwie to co po nim zostało Ostatnie wichury kompletnie go załatwiły.Pogięte łuki,rozerwana folia.Chciałam w tym sezonie zmienić folię,ale będzie inaczej.Na szczęście jest szklarnia.
Czekam na wiosnę,odrobinę słońca i ptasie śpiewy.W połowie stycznia na spacerze widziałam około 10 kluczy gęsi,tzn. najpierw je usłyszałam Ona jest tuż,tuż..

Ja nie mam warzywnika (jak w tytule wątku), ale od jakiegoś czasu Was podczytuję. U mnie pochmurno, ale wyszłam na półgodzinny spacer po ogródku w celu przyjrzenia się, gdzie by tu można było zlikwidować kawałek trawnika i poszerzyć ogródek no i znalazłam oznaki wiosny

pomodoro wrote: Który proponujesz kupić na allegro?
Podałeś "od 3 do 5 ml/l" a w gramach możesz podać.

Żółty Kristalon allegro.pl/oferta/kristalon-zolty-13-40-13-3kg-10482791111 . Saletrę potasową kupisz w sklepie ogrodniczym.

O jakich gramach Ty mówisz ?. Z obu nawozów wykonujemy koncentrat odważając po 100 gram , wsypując oba odważone nawozy do jednej litrowej butelki i dopełniając deszczówką lub wodą demineralizowaną do objętości 1 litra.

A ten nawóz nadaje się też dla roślin ozdobnych ? Stosuje tylko obornik i osmocote.

W Jaworzu słonce i ciepło 5-6 stopni - było w dzień .

Oczywiście, że się nadaje.