Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiu ale super te Twoje ankiety! Bardzo pomocne przy wyborze pomidorów na przyszłe sezony

jagodka27 wrote:
Bo pomagają, ale nie w każdej sytuacji. Nie polecam np. próbować zaczepiać za łodygę gron, które już się załamały. U mnie często pękały pod ciężarem owoców w kolankach, ale może miałem haczyki wykonane ze zbyt kruchego plastiku. Jeszcze jedna wada to to, że są robione w jednej długości. Przydałyby się krótsze i dłuższe, bo nie zawsze da się utrafić w odpowiednie miejsce na łodydze nawet wtedy, gdy połączy się ze sobą dwa. Nie wiem, może coś się zmieniło w tej kwestii.
Podobnie z łuczkami, też są w jednym rozmiarze, albo ja nie spotkałem innych. Używam ich od dawna i naprawdę chronią grona przed załamywaniem, ale, tak jak napisał Krecik, trzeba je założyć w odpowiednim momencie. Gdy go przegapimy, to podczas zakładania sami grono załamiemy. Najlepiej sprawdzały mi się na wszelakich fiutkach, soplach i innych odmianach, których owoce rosną w kiściach.

Znalazłam haczyki i zaczepy na Shopee, więc pewnie kupię. Zwykle podwiązywałam jak grono było za ciężkie do łodygi wyżej.

Tak patrząc na ankiety o top małoowocowych pomidorów - to te naj u mnei wszystkie wypadły. Moje "naj" to K-14 (i megagron i winogronek), do tego nasiona otrzymane od kogoś z innego forum i podpisane jako "daktylowy" - w B. sprzedawane są jako paprykowe - długaśne grona, pyszne owoce i od groma, odporne i na choroby i na przymrozki. Z tego taki "must have" to pomidorki podpisane "chorwacki mix" oraz Red Pear - ale sakiewka. W tym roku będę jeszcze jednych chormwackich NN próbować, bo zdobyłam nasionka A reszta odmian się zmienia.

Gdy nie mogłem znaleźć na łodydze odpowiedniego miejsca do zaczepienia, to zaczepiałem o przypięty do sznurka klips. Oczywiście, mowa o sytuacji w tunelu.

mymysteryy
Świetna robota. Dlaczego ja tego nie widziałem w poprzednich latach jak szukałem polecanych odmian ?
Poproszę o większą reklamę dla tej ankiety żeby było więcej oceniających.

Najtrudniej jest chyba z pomidorami samokończącymi.Zdjęcie sprzed 4 lat. Wygląda jak wisielec, ale najważniejsza jest skuteczność




Tych samych haczyków używam od 5 lat bez żadnych strat ilościowych.

Kaskawel wrote:
Tutaj o tym pisałem :
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...21?start=1926#789141
Widać to na zdjęciu.
Jak nie ma możliwości na dwa, to możemy dać trzy haczyki i mamy mnóstwo możliwości regulacji. jak jest ciężkie grono, daję więcej haczyków, żeby się rozłożył ciężar. Prawdę mówiąc, haczyk nigdy mi się nie złamał.
Zaczepianie haczyka do sznurka ściśle przywiązanego do palika, to oczywiście w gruncie.
Łuczki ja mam w dwóch rozmiarach, czyli są różne.

Podwójne haczyki

Jako oddzielny temat te odmiany ,ponieważ w gąszczu postów np tutaj nie odnajdzie się szybko (chyba ze już jest gdzieś hm )

Kajtkowa wrote:

Wiele lat temu kupiłam takie "przydasie" do przypinania łóz winorośli.Okazały się bardzo przydatne przy zakładaniu haczyków.Używam tyczek stalowych pokrytych PCV na których mocuję te gumki (Tree-Fix) i o nie zaczepiam haczyk.Nic nie ma prawa zsunąć się czy zerwać.Niestety widzę, że teraz są bardzo drogie chociaż są bardzo trwałe i mogą służyć przez wiele lat.

Elu, te czarne coś na tyczkach, do których przyczepisz haczyki, to trytytki ( czy coś jakoś tak to się nazywa) ?

Ja dopiero trafiłam na opis tych Kozulek. Bardzo żałuję, że nie zamówiłam chociaż kilku odmian. Ale już raz zamawiałam nasionka z forum i nie będę domawiać. Tym bardziej, że nie mogę wyjść na pocztę. Może w przyszłym roku. Ale jak poczytałam to aż mi się oczy świeciły. Wszystkie wyglądają przecudnie i pewnie podobnie smakują. A jakie z uprawianych poleciłabyś oprócz tych, które wypisałaś. Ja jeszcze nie robiłam ścisłych planów. Może coś bym "ściągnęła".

bozenak wrote: trytytki to coś innego. Przy spinaniu robią "tryyyyyyt" - zdjęcie poniżej. Ela ma jakieś gumki do zaczepiania.

Ela ma chyba coś takiego TU

Ja już nic nie zamawiam, w ubiegły piątek odebrałam paczkę ze 100 haczykami ale jak zaczęłam oglądać Wasze zdjęcia to zamówiłam jeszcze 200 - dzisiaj odebrałam z paczkomatu . A te trytytki to mąż ma w różnych kolorach i różnych długościach, nawet korzystałam z nich przy winoroślach, tylko nie wiem w jakich sklepach to się kupuje .

Bardzo słusznie! Ja dwa razy domawiałem. W zeszłym roku miałem trochę ponad 60 krzaków i "poszło" 300 haczyków!

Nigdy tam nie zamawiałam i nie mam konta a jestem ostrożna i nie chcę podawać za dużo swoich danych.Pewnie neie mam racji. Raz kiedyś zamówiłam na AlieXpres i nie dostała zamówionego towaru.