Forum Ogrodnicze Oaza

Fakt, ten jest przeciągnięty ale inny z tego krzaka też miał trochę żółtego.

TomekD wrote:
Wystarczy, że któryś będzie miał więcej, czy mniej słońca i już może być error. Ja w każdym bądź razie wysyłam jako Nn Żabnik. Kto będzie miał ochotę, to sobie posieje tego i tego dla porównania. Może w przyszłym roku bardziej nam się rozstrzygnie.

Taka ciekawostka.
Podczas jednej wycieczki po okolicy, przy drodze w opuszczonym ogrodzie znalazłem rosnącego pomidorka. Wziąłem go do siebie
i teraz rośnie u nas. Jest to koktajlowy pomidorek o owocach wielkości borówki amerykańskiej. Ma 5 pędów, wyrosły z szyjki korzeniowej
a nie z pędu głównego. Teraz ma ok. 40 cm. Nie wiem jak się nazywa.

Tak wygląda dzisiaj.

.

Witam.
W lipcu bylo w Tromsø 21 deszczowych dni, 9 ponad srednia statystyczna. Pomidory sie dlugo opieraly, ale w koncu je dopadlo. Szara plesn (w mniejszym stopniu) i jakies inne chorobsko na wieksza skale. Zaczalem cos guglowac i wyszlo, ze mam mieszanke ZZ, brunatnej plamistosci i jakiegos wirusa Dalem sobie spokoj z dochodzeniem bo i tak pryskal nie bede, a widze bledy ktore popelnilem. Wyciagam wnioski i za rok zadzialam duzo skuteczniej prewencyjnie. Doraznie usunalem najbrzydzsze liscie, wysuszylem i nawiozlem delikatnie. Straty na razie niewielkie, dwa owoce w tunelu i jeden w gruncie. Zebralem tez trzy pierwsze owoce, wiec fifty-fifty i pilka w grze Nadciaga duzo deszczu, lekko nie bedzie

Betalux







Beta (w dolnym gronie 10 owocow)



Awizo

Miałem wszystkie trzy odmiany powyżej, piszę miałem bo wywaliłem je z donic już.
Awizo ledwo 10-15sztuk, smak do niczego
Beta plon że szkkda podlewania było tylko
Betalux nie dawno dopiero zaczął dojrzewać i go odmiany Wysokie dawno przegoniły, do tego kwaśny i plon ledwo 2kg z krzaka by był.
Awizo dostanie szanse za rok w gruncie a reszta nigdy więcej już.

Pomidory MALINOWE, CARMELLO , BELLADONA , MAKARENA po opryskach DMSO i IF są zdrowe.

Dzisiejszy zbiór. Z tych ponumerowanych wybiorę nasiona.

Tajga dzika wrote:
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Ja mieszkam 350 km za Kolem Podbiegunowym i wysokie odmiany nie zdaza. Poza tym po 15 latach jedzenia wylacznie marketowych pomidorow moje kubki smakowe nie sa wymagajace.
Dzis nastapila oficjalna degustacja pierwszych tromsowskich pomidorow gruntowych Beta. Waga wokol 100 gram, wyglad brzydkawy ale smak REWELACJA! Az mi sie lezka w oku zakrecila, smak prawdziwego pomidora
Od lewej Beta z tunelu, Beta z gruntu, Snegirjok z parapetu, z tylu najdrozszy pomidor z marketu, pakowany, opisany jako "klasowy" do porownania.


Beta gruntowy troszke bardziej kwaskowy, ale oba wyborne. Snegirjok trzeba przyznac bije wszystko, za to tylko w malych porcjach. Marketowy, jak zauwazyla moja dziewczyna trzeba probowac na poczatku, bo w innej kolejnosci trudno rozpoznac, ze to w ogole owoc pomidora

a to owoc dojrzewajacy pod chmurka, ktory uczestniczyl w degustacji, a Pomodoro uznal za splesnialy miesiac temu

Dzień dobry

Od rana przeglądam i podziwiam Wasze piękne zbiory U mnie pierwszy pomidor został zerwany dopiero trzy dni temu, dziś wieczorem przyniosę pewnie już kilka sztuk - w tej chwili jest taki upał, że do ogrodu praktycznie nie da się wyjść .

Wiem już, że posadziłam krzewy zdecydowanie za gęsto, przez co chociażby dostanie się do tylnego rzędu w celu usuwania wilków i chwastów wymaga nie lada akrobacji. Ale to nowy foliak, dwa razy większy od poprzedniego, no każdy straciłby głowę .
Kolejnym błędem związanym z rozmieszczeniem roślin, który popełniłam, jest niezwrócenie uwagi na wysokość krzaków poszczególnych odmian. Przez to kilka wysokich odmian (np. Aurija) trafiło do rzędu pod ścianką, gdzie dach nie pozwala już dalej rosnąć, a przy ścieżce, gdzie dach jest wyższy rośnie np. niski Alicante.

Poniżej wstawiam kilka pomidorków.

Damascus Steel








Piękny niewielki pomidor, który zwraca uwagę wszystkich wchodzących do szklarni. Na początku jest fioletowo-zielony, a później zieleń zmienia się w intensywny pomarańcz. Wnętrze pomidora jest pomarańczowe. Zaskakujący jest dla mnie smak tej odmiany - kwaskowy, jakby lekko cytrusowy i orzeźwiający. Smakuje mi pomimo, że na ogół wolę słodkie, malinowe pomidory. Zostaje, nasionka zebrane .


Indigo Blue



Owoce podobne do poprzednika, choć mniejsze, mniej wybarwione na pomarańczowo, z dzióbkiem na końcu. Grona wyglądają jak dla mnie wręcz dekoracyjnie, ale liście już nie. Od początku są "podejrzane" i skręcone. Nie wiem czy to kwestia odmiany, mrówek, czy ogrodnika. Bedę musiała bardziej przyjrzeć się tej odmianie.


De Barao Black



Podobnie jak dwie powyższe odmiany, ta również jest u mnie nowością. Wcześniej uprawiałam też De Barao Red, Pink i Yellow, ale Black mam pierwszy raz. Jak na De Barao przystało jest cały oblepiony owocami.


Czudo Ziemli






Cudo Ałtaja




Zarówno Czudo Ziemli jak i Cudo Ałtaja to jedne z naszych ulubionych odmian do bieżącego spożycia ze względu na smak. Niestety w tym roku nasze gusta wybitnie podzielają ślimaki i kilka pięknych pomidorów z najniższych gron wylądowało w kompoście.

c.d.

Pantano Romanesco



Pierwszy raz mam tę odmianę, zapowiada się bardzo dobrze. Wyróżnia się liczbą zawiązanych owoców, na zdjęciu widać tylko część .


Aurija



Mam i ja! Z Auriją zawsze miałam jakieś przygody - 2 lata temu nic mi nie wykiełkowało, a rok temu jedyna sadzonka została zniszczona przy przeprowadzce. W tym roku w końcu się udało. Pozostało już tylko czekać na zbiór.


Roma



Kolejna nowość. Jedna z niższych odmian jakie mam, niefortunnie posadzona obok Auriji. W sposobie wzrostu przypomina mi trochę San Marzano, ale owoce Romy są krótsze i jest ich więcej. Wszystkie są jeszcze zielone.


Bull's Heart



Odmiana, którą otrzymałam kiedyś jako gratis, a z braku miejsca przeleżała 2 lata w pudełku. Pomimo suchej zgnilizny wierzchołkowej jestem z niej zadowolona, nie miała problemów z zawiązywaniem owoców bez względu na zawirowania pogodowe. Ma najwięcej i największe owoce ze wszystkich trzech sercowatych odmian jakie mam. Na pewno zostaje na przyszły rok. Pierwsze, największe owoce nie doczekały zdjęcia .


Czornoje Serdce



To z kolei jedyny pomidor, z którego w tym roku jestem niezadowolona. Uprawiałam go kiedyś w gruncie, ale bardzo późno wiązał owoce, które ostatecznie nie zdążyły dojrzeć. Postanowiłam dać mu jeszcze jedną szansę, ale tym razem posadziłam go w tunelu. Na jednym wielkim krzaku są dwa owoce - jeden na samym dole i jeden na górze. Być może to wartościowa odmiana, ale bardziej wymagająca. U mnie się nie sprawdziła.


Brandywine Black





Uprawiam różne Brandywiny co roku. Plenna odmiana, dla nas smaczna, dla części rodziny nie, zależy co kto lubi. Na krzaczku naliczyłam 24 owoce. Co roku mają takie "rozstępy" .


Crnkovic Yugoslavian



Jedna z moich ulubionych odmian zarówno jeśli chodzi o wzrost, plonowanie jak i smak. Posadziłam w tym roku dwie sztuki. Na każdym krzaku jest mnóstwo kształtnych owoców. Myślę, że zostanie następcą Faworyta, o którym poniżej.

c.d.

Poniżej moje najbardziej zmarznięte wiosną krzaczki Faworyta i Amish Paste.

Faworyt



Jest wyraźnie opóźniony w stosunku do innych odmian. Krzak jest niski, ale ma kilka zawiązanych owoców. Był moim pewniakiem w poprzednich latach, ale okazał się znacznie mniej odporny na wiosenne spadki temperatur. Jest też jedyną uprawianą przeze mnie w tej chwili odmianą F1, więc od początku wiedziałam, że będę chciała go czymś zastąpić. Chyba nadeszła ta chwila.


Amish Paste



Pomidor ten został niemal całkowicie ścięty w pewną zimną wiosenną noc, kiedy to ja - zdolny (do wszystkiego) ogrodnik, pozostawiłam je na wietrze w temp. 2 stopni Celsjusza na dworze. Krzak odrodził się wypuszczając od dołu nowy pęd. W tej chwili ma ze 2 metry wysokości i mnóstwo owoców. Są jeszcze zielone, ale cierpliwie poczekam, bo to świetna odmiana, a taka uratowana roślinka cieszy jeszcze bardziej. Odmianę polecił mi kiedyś ktoś z forum (niestety nie pamiętam kto), mówiąc w ciemno, że będę z niej zadowolona i tym sposobem mam ją co roku.


Ananas Noire



O tej odmianie jeszcze niezbyt wiele mogę powiedzieć, ale chciałabym pochwalić jej elegancki pokrój. Nie krzaczy się uporczywie, nie ma z nią tego problemu, że chwila nieuwagi skutkuje pięcioma nowymi pędami. Już niebawem przekonam się, czy jest też smaczna .

Gregon oprócz Bety proponuję Alkę i Promyk. W polskich warunkach te odmiany mogą być uprawiane z siewu do gruntu a więc sa b. wczesne. Uprawiane z rozsady u Ciebie powinny się udać. Jak widzę u siebie to te drobnoowocowe klony biedronkowych "śliwkowych" czy jak im tam było, już są konsumpcji od ponad tygodnia a te większe jeszcze poczekaja ze 2 tygodnie.

Puzata Chata






Dzisiaj.

Cdn.
K/185/G


Krasnomordina


Dieduszka Grisza

Cdn.
Armenian


Sierdce Abakanskoje Baby Poli

Cdn.
K/185/G

Cdn.

Inżir Rozowyj

Puzata Chata