Forum Ogrodnicze Oaza

Aurora Borealis wrote: Szkło hartowane to jedno z tzw. szkieł bezpiecznych. W razie "W" nie zrobi krzywdy, tylko rozpadnie się na milion nieszkodliwych kawałków - przykład to boczne szyby w samochodzie. W odróżnieniu od szyby przedniej, która też jest bezpieczna, ale to laminat (pomiędzy dwoma szybami jest dodatkowo folia). Szyba przednia nie może rozpaść się w razie wypadku na kawałki - popęka, ale dalej będzie w jednym kawałku (folia).

Fajnie jak by ktoś sie wypowiedział co uprawiał pomidory w plastiku 4mm i 6mm (bądź też w takich bywał) mogło by się więcej coś wyjaśnić. Na Youtube ktoś mówił że ma grube ściany w swoim tunelu (nie wiem dokładnie) i że sauna sporo a że w cienkich aż takiego kłopotu nie ma.

Aurora Borealis wrote:
"jedzie" czyli brzydko pachnie? Węch mam dobry i dla mnie jest zupełnie bezzapachowy. Aktualna temperatura na zewnątrz -4*C, w tunelu (poliwęglan 4mm) 3,2*.

Ela,
te 3,2'C w środku to bez żadnego ogrzewania? Po prostu zamknięta szklarnia?

Tak, ale w nocy na pewno było mniej.Wystarczy,że jest jasno i temperatura wzrasta.

Mam poliwęglan 4mm, stoi w pełnym słońcu. Nic nie śmierdzi żadnym plastikiem. Przed falą upałów rozwieszam pod sufitem białą agrowłókninę i zaryzykuję stwierdzenie, że w środku jest wtedy przyjemniej niż na zewnątrz.

Mam też doświadczenie ze szklarnią ze starych okien. Ta to się dopiero nagrzewała. Trzeba było bielić szyby, co wyglądało paskudnie. O foliaku nawet nie wspomnę, to była jedna wielka pomyłka- drzwi tylko z jednej strony.

Śmierdzi to moczona pokrzywa .Poliwęglan jest raczej bezzapachowy.Korzystam z poliwęglanu 4 mm.Oczywiście uprawiam warzywka tylko w sezonie wiosna-lato-jesień.

Zastanawiając się nad taką szklarnia z poliwęglanu, chodzi mi po głowie grad.
Już dwa razy zniszczył nam folie, ale przy poliwęglanie koszty są dużo większe.

Marlenko, znany w rodzinie "zezowaty" kierowca cofając zagiął łuk konstrukcji, a poliwęglan lekko się ugiął, ale nie pękł.Grad chyba padał zeszłego lata 2-3 razy różnej wielkości i żadnych uszkodzeń.Mam nadzieję, że w miarę starzenia się nie straci swoich właściwości.

Czy w porównaniu do tunelu foliowego taki z poliwęglanu nagrzewa się w mniej więcej podobnym czasie (słońce) i zauważalnie dłużej utrzymuje temperaturę? Czy różnica w utrzymywaniu temperatury nocą między 4 mm i 6 mm grubością jest widoczna?

Nie miałam doświadczenia z gradem, ale gdy czytałam na ten temat, często powtarzała się informacja, że jeśli poliwęglan zostanie zainstalowany prawidłową stroną na zewnątrz to grad go nie przedziurawi. Nie znam jednak nikogo, kto miałby poliwęglan powiedzmy 10 lat i osobiście przekonał się czy rzeczywiście jest on na grad odporny i czy ta odporność nie maleje z wiekiem poliwęglanu.

Natomiast jeśli chodzi o nagrzewanie się to nagrzewa się bardzo szybko, ale ciepło zatrzymuje zdecydowanie dłużej niż folia.

Kolumna w czerwonej opasce jest ważna , to tzw. przenikalność cieplna. Cieńsza płyta wpuszcza więcej energii do środka w dzień ale też więcej wypuszcza nocą . Im grubsza płyta tym warunki temperaturowe wewnątrz bardziej stabilne. Niestety grubsza płyta zabiera więcej światła.

W tunelu z poliwęglanu uprawiałam pomidory trzeci sezon, poliwęglan komorowy 4mm. Nie miałam tunelu foliowego więc nie napiszę jaka jest różnica, to samo dotyczy tunelu z poliwęglanu 6mm, trzeba mieć oba takie tunele żeby zobaczyć różnicę. Jeśli chodzi o opad gradu to były w tym czasie gradobicia i to znaczne, tunel nie ucierpiał, ale jeśli spadnie grad wielkości mandarynki to kto wie co się wydarzy. Mój tunel stoi na przysłowiowej patelni więc cieniowanie jest konieczne, w lecie naciągam siatkę cieniującą, na zimę siatka jest zdejmowana nie zatrzymuje śniegu. Bardzo ważną sprawą jest wietrzenie tunelu i same drzwi tego nie załatwią, potrzebne są też okna boczne, na 8 m długości mam założone 3 okna na każdym boku (a czwarte też by się przydało).

W 2017 roku nad powiatem cieszyńskim przeszła potężna nawałnica, miejscami padał grad wielkości dużej mandarynki. W niektórych miejscowościach w ogrodach nie zostało nic, drzewka stały gołe bez liści i owoców, w innej pozabijało bociany w gnieździe, rozbiło szkło w szklarni w sąsiedniej miejscowości, ale też w innej miejscowości daszek z poliwęglanu u znajomego, auta miały uszkodzone karoserie. Myślę, że taki ekstremalny grad "wszystkiemu da radę".

Są w sprzedaży oprócz siatek cieniujących również siatki p.gradowe.Więc jaki problem?Chyba jedynie taki że jak nie kupię siatki to nie będę wiedział,czy siatka jest wystarczająca.Jesli kupię i założe,nie bede wiedział czy bez niej grad robi szkody.Sytuacje ekstremalne są coraz groźniejsze więc trzeba przeliczyć za i przeciw.

Kajtkowa wrote: Nieee, chodziło mi o wygląd, nie o zapach W sensie, że z kilometra widać, jaki jest brzydki (tzn to moja subiektywna opinia)

Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, takie życie. Ceny szklarni, o których pisałaś, swoją drogą pięknych, przyprawiły mnie o zawrót głowy, niestety na tą półkę nie dosięgam, a gdyby, to nie wiem czy warto. Widywałam już różne twory i moim zdaniem szklarnia z poliwęglanu nie wygląda aż tak źle, ochrona środowiska, która nie jest dla mnie obojętna - plastik najtańsze tworzywo, szkło drogie. Szklarnia ma dla nas amatorów spełniać określone funkcje, a taka duńska szklarnia, to oprócz tych funkcji ma w wielu przypadkach powodować u sąsiada wysokie ciśnienie

Kajtkowa wrote:
Mam w tunelu z poliwęglanu na stałe zamontowany zdalny termometr. O ile w ciągu dnia rzeczywiście jest obecnie parę stopni więcej, szczególnie w dni, kiedy choć na chwilę wyjdzie słońce, to nocami nigdy nie jest cieplej niż na zewnątrz.

Grad, taki niezbyt duży, już zaliczył. Żadnych śladów po nim nie ma.