Forum Ogrodnicze Oaza

Mietek, dziękuję, już nie mogę edytować, zostawmy to tak, to posty dla spostrzegawczych i czytających ze zrozumieniem.

Na drugim pędzie donicowego ogórka pojawiły się kolejne żeńskie kwiaty, którymi natychmiast zainteresowały się samotne pszczoły. Jakiś czas później znalazłam kilka ogórkowych zawiązków. Z kolei na pędzie zwisającym wzdłuż muru ( pokazywanym na poprzednim zdjęciu ) również pojawiły się nowe ogóreczki. Jednak ze względu na chłodne noce ( 9 - 10 stopni ) muszę się liczyć z ich pożegnaniem.

Drugi pęd Leszka oplatający rosnącego obok bakłażana:

Bakłażan Brygitte także rodzi kolejne owoce; to już trzecia odsłona tego samego krzaczka. Na szczęście przędziorki odpuściły sobie żerowanie .

Pozdrawiam cieplutko ...

Nadal zbieram ogórki. Mało przyrastają bo zimne noce je hamują, ale jednak

Zazdroszczę troszkę, że jeszcze macie. U mnie już koniec. Za to mam jeszcze pomidory.

Pomidorów ci też u mnie dostatek

del wrote:
Może coś z tego będzie

Ogórki zlikwidowane - był ich nadmiar. Na koniec zebraliśmy 20 litrowe wiaderko.

Ja też dziś zlikwidowałem trzeci ostatni rządek ogórków. Pozostały jeszcze ogórki sałatkowe rosnące w pionie. Mają trochę zawiązanych owoców i może pogoda pozwoli, że podrosną.

Ja jeszcze trochę zbieram


Może jeszcze na jeden słoiczek coś dojrzeje. Jak nie, to się nic nie stanie, bo mam dosyć kiszonych i konserwowych

Ja z innej beczki a właściwie ogórka, Polak z rekordem świata w uprawie ogórków gigantów Ogórek 113,4 cm Sebastian Suski Brawo, jest czym się pochwalić

O tym czasie na świeżo to już rarytasik

Jan4 wrote: Dziś przekopałem po ogórkach grządkę o wymiarach 3,5 na 4 m.
Teren przygotowany do wysiewu żyta.

U mnie jeszcze owocują. Dzisiaj zebrałam pięć zdrowych ogóreczków, a pęd nie zamierza zasychać. Co prawda część liści uległa jesiennej aurze, ale parę kwiatków i ze trzy malutkie ogórki dzielnie się trzymają, więc nadal je nawożę.

Zapowiedź niedzielnej mizerii:

Pozdrawiam cieplutko...

Zawieruszył się między malinami

Widać już po nich niedobory, ale dalej są


Może jeszcze jeden rzut będzie.

Zobaczymy w przyszłym sezonie czy Monisia straciła cnotę, jeśli tak, to z kim

Od kilku dni zbieram ogórki z przeznaczeniem do rąk dobrych ludzi. To dzisiejszy zbiór 3,9 kg, od lewej bliźnięta jednojajowe, dwujajowe i trojaczki. Ogórków nie mogę zlikwidować, bo rosną na pochyłym rusztowaniu z paneli ogrodowych i stanowią osłonę od północy dla papryki.

Żyją nadal i wygląda na to, że - jeśli nie nastąpi załamanie pogody - zbiorę jeszcze kilka ogóreczków.

Końcówka pędu w nieciekawej kondycji, ale nie oczekuję niczego więcej. Nawet w najśmielszych marzeniach nie sądziłam, że z doniczkowego ogórka zbiorę jakikolwiek plon.

Pozdrawiam cieplutko ...