Forum Ogrodnicze Oaza

www.rhs.org.uk/disease/tomato-viruses

AG widziałam ten filmik i zapomniałam o tym później. Teoretycznie raz opryskalam wapnowitem, ale akurat braku wapnia nie podejrzewałam wcześniej, ale takie zaschnięte narożniki blaszek liściowych mam. Powtórzę oprysk wapnowitem, z pewnością nie zaszkodzi, a objawy się zgadzają. Nadal mecza mniej jasne przebarwienia na liściach, jednokrotny oprysk manganem nie pomógł.

Według źródeł wirus może przetrwać dwa lata , a jak to wygląda w rzeczywistości ? Miał ktoś z was wirusy w jednym roku i w kolejnych latach ? Mam podejrzenia u siebie wirusa, skręca mi wierzchołki mimo, ze nie nawoże, ale to może lepiej zdjęcia pokarze jak zrobię.

Ten pomidor balkonowy (Mongolskij Karlik) miał niedobór manganu, a teraz pokazały się na liściach plamy. Wyglądają jak oparzenie słoneczne, ale także podobne są do plam z powodu niedoboru cynku. A może to cos innego?

Z moich skromnych doświadczeń : na pewno powodzenie w uprawie gwarantuje
dobra ziemia ,dobre sadzonki i odmiany ,nawożenie ,ale nie przenawożenie, umiejętne
podlewanie ,nie przelewanie, oprysk ( nie często ,rozsądnie ).Nie wariowanie .
Słuchanie doświadczonych ogrodników na Oazie
Nie chuchanie i nie dmuchanie, normalne bezstresowe
podejście ,co ma być będzie .

Owoc bogaty w wapń. Swiadczą o tym te drobne jasne punkciki na powierzchni owocu.

Stosuję przecież Kristalon czerwony
Natomiast zagapiłam się z opryskiem na kwiatki.
przez co gro nie wytworzyło owoców .
Trudno lekcja na ....za rok

W gruncie przylazła nieproszona
Poszło cabrio duo + mocznik

U mnie również, dziś poszło infinito + mocznik.

Ten sezon pomidorowy jest u mnie trudny. Późniejszy wysiew, przegrzanie rozsady w domu (kilka sadzonek padło), zimna druga połowa maja...

del wrote:
W szklarni profilaktycznie pryskałem 8.07 Scorpionem, w gruncie Revusem 9.07.
W gruncie wczoraj 17.07 jw. znalazłem owoc z zz i poszedł Cabrio duo.
Odnośnie szklarni to czekać, czy czym prysnąć? Do wyboru Amistar, Revus, Finito, Carbio duo, Topsin?

Witam!

Zauważyłem dzisiaj odpadające i usychające kwiatki wraz z zazolknoiona lodyga kwiatka na niektórych osobnikach. Przykładowe zdjęcie jednego krzaczka( dolne partie) oraz wyższe gdzie zaobserwowałem opadanie. Czy to szara pleśń czy zjawisko spowodowawane niedoborami/zbyt duża wilgotnością?

Nie mam już sił. Czy to centkowatosć czy przypalenie
W piątek pryskałam Infiniti bo nie wiem już co robić z opadającymi kwiatu i małymi zawiązanymi pomidorami. Jeśli chorobą to czym pryskać. Pani w ogrodniczym wcisnęła mężowi switch choćaz w opisie chorób nie ma centkowatości.

del wrote: Znalazłem na liściach objawy zz, więc poszedł Amistar + mocznik.

Wystawie dwa zdjęcia poglądowe moze bedzie lepiej widać o co mi chodzi.

Niezapylone kwiaty. Jak dobrze widzę uprawa jest pod folią. Jeśli kwiaty są w bezruchu, pyłek nie osypuje się z pylników , owoce się nie zawiązują i odpadają

Czy to wirus ?

Pomidory rosną w gruncie, nienawozone , jest to na jednej odmianie. W tunelu na niektórych odmianach mialem podobne objawy.
Rolnik90 wrote:

Raczej jest to niedobór wapnia.