Forum Ogrodnicze Oaza

del wrote:
Może przyczyną jest przekopana Mierzeja Wiślana, taka silna ingerencja człowieka w środowisko zawsze odbija się jakąś czkawką.

Mroźno, teraz -8^o. Księżyc wytoczył się z nad horyzontu krótko po zachodzie słońca. Dzień po południu już widocznie dłuższy. W lutym mocno się wydłuża, aż o 2 godziny, a wysokość słońca nad horyzontem w południe rośnie z 20,8^o do 30^o.

Brrrr -17,5 stopnia. Jak wstać z ciepłego wyrka?
Ponoć przyszły tydzień ma być już cieplejszy.

Trzymajcie się ciepło.

Wow. U mnie nędzne -1'C, a i tak się nie chce wychodzić

W Olsztynie -1,5 jest przyjemnie. Auto wystarczyło zmiotką oblecieć i obeszło się bez skrobania. M mnie nastraszył porannym sms bo meldowal, że 400 km dalej robi poranną zaprawę przy -10 stopniach teściowie oficjalnie przekazali mi "w dzierżawę" mała folie i kawałek ziemi przy ich domu. Na naszej działce będziemy robić grządki podwyższone. Czuje wiosnę w kościach



Smacznej kawusi

U mnie -10*. Wiatru brak. Niebo całe zaciągnięte chmurami. Całkiem inaczej niż wczoraj, kiedy to od rana świeciło słońce.
Chciałam uchwycić skrzący się śnieg, ale chyba niezbyt mi to wyszło


Spokojnego dnia

A u mnie odwrotnie, po wczorajszych chmurach pogodny wieczór, wielki księżyc mroźną nocą, o świcie -8, ale niebo nadal bez jednej chmurki:



Niestety, smog przy ziemi, co widać zresztą. Śniegu ani ani, białe to zmrożona trawa. Suki wybiegły i w try miga wróciły - Lutnia nadal obrasta futrem na wygolonym do USG brzuchu, mróz jej nie pasuje.
Mimo wszystko - trochę optymizmu na zewnątrz



i "wiosna-zrób to sam" na parapecie.



Dobrego dnia!

Dziś i u mnie był mocniejszy mróz.O godz 7;00 termometr od strony północnej wskazywał -5*C.Przy gruncie było -7,5*C.Teraz przy gruncie jest -4,5* a trochę wyżej już na minimalnym plusie 0,5*W słoneczku jest +6,9.W cieniu nadal jest szron.Od rana świeci pełne słoneczko a niebo jest bezchmurne i brak wiatru.Ogólnie poranek jest taki trochę zimowy,trochę wiosenny.Spokojnego dnia.

Jakże dzisiaj inna panorama. Łabędziowa sadzawka zamarzła



W nocy było -11, a teraz -4 dość spore zamglenie.
Pokrywa lodowa zwiększyła swoją grubość o 2-3cm, jednak nadal jest zbyt cienka, aby na nią wleźć
Widać tylko ślady bytności Morsów

Jacku, jak się tu przyznawałam nie raz, mam Krewnych-i-Powinowatych w centralnej Finlandii. Teściowa mojej córki normalnie jeździ całą zimę do pracy w szkole w poprzek jeziora - w tym roku musi naokoło, bo lód za cienki, wg jej wersji nie mają zimy. Znaczy, temperatura nie spadła ani razu poniżej -15, a co jakiś czas trafiają się dłuższe okresy odwilży.
To co tu mieć pretensję do jeziora w południowej Polsce?
Zalew w "mojej" wsi też jeszcze w tym roku nie pokrył się lodem w całości, najwyżej kry takie. A w prognozie jeszcze tylko jedna noc z mocniejszym mrozem. Ta "moc" też chyba dużego zbiornika nie wychłodzi dostatecznie.
Wiosna już knuje, żeby przyjść, wysyła forpoczty. To liliowe zauważyłam u sąsiada.

Nie, no pretensji nie mam. Byłem już w tym roku na tym zbiorniku i połowiłem sobie trochę. Już uważam to za sukces, bo było parę sezonów ze słabym lodem, takim, że nie dało się wejść wcale (w zeszłym roku), a i zdarzyło się raz, że nie było lodu w ogóle! Te zimy teraz są takie przeplatane, bo z kolei kilka lat temu był 60-cio cm lód! To są zdjęcia sprzed dwóch lat, lód dochodził wtedy do 30cm grubości.

Nad ranem-3.W ciągu dnia 0 stopni. Chwilami pokazało się kilka promieni słońca.Na stawie cienka warstwa lodu.Dobrze,że nie trzeba/jak do tej pory/ napowietrzać wody,bo pompa trochę prądu ciągnie,a ceny wiemy jakie.

Wczoraj rano było u mnie -10 stopni C. Dziś już ok -2, w dzień lekko na plusie, śnieg zaczął się topić. W nocy mróz, a rano możliwa gołoledź

Wysiałem pomidory, mam zamiar zrobić sadzonki wierzchołkowe w tym roku.

U mnie w nocy -12, rano -9. Po południu -3. Do tego trochę śniegu. W sumie to dobrze że rośliny przykryte pierzynką.
Noc środa/czwartek jeszcze większy ma być mróz bo ok. -15.

-2'C i ładnie się rozpogadza

U nas na słońce się nie zanosi Jest ponuro, ale nieco cieplej niż wczoraj, bo tylko -3*. Jeszcze wczoraj prognozowali mrozy na kolejne noce do końca tygodnia, a dzisiaj widzę, że prognozy nieco „zelżały” .
Jeszcze trochę i będzie pachnąco


Spokojnego dnia

Edit: Jacku, w imieniu męża pytam, w jakim zbiorniku te okonie i szczupak pływały.

O godz.6 30 termometr pokazywał -6*C.O godz.7 30 termometr samochodowy przy gruncie wskazywał od -3,5 do -4,5 .Słońce już znacznie wyżej świeci ostro.Niebo bezchmurne i nie ma wiatru.Powietrze aż dusi.

JaNina wrote:
Dziećkowice, kiedyś była to kopalnia piasku. Obecnie ponad 700ha zbiornik zasilany wodą z rzek- Soły i Skawy. Woda jest krystalicznie czysta, dno piaszczyste, prawie całkowicie pozbawione mułu. Ryby praktycznie każdego z gatunków śródlądowych. Nawet można złowić typowo rzeczne ryby, jak np. Świnka
Co ciekawe, właścicielem jest Hindus, który tu nigdy nie był, tylko kasuje odbiorców - Hutę Katowice, Elektrownię Jaworzno i część mieszkańców Śląska użytkujących tą wodę.

JaNina wrote:
Może jednak coś tam się przebije, co prawda wschodnie niebo szare, ale w zachodnim oknie widzę sporo niebieskiego, więc pewno z opóźnieniem dojdzie i do Ciebie, Janko.
Noc jeszcze nadal mroźna, o świcie -4, z perspektywą dodatniej temperatury już niedługo.
Ptaszki głodne, napełniam karmnik co dwa dni.



Bogatki, modraszki, wróble (nie wiem, mazurki czy zwyczajne), zięby, ostatnio i dzwońce.

Tym, co spadnie pożywiają się sierpówki .



Przychodzą też od pewnego czasu najzwyklejsze, miejskie gołębie. Nie gonię ich, choć taras mam cały w nawozie, że tak powiem.
A gawroniska czatują.



Niemiec zmienił prognozę na cieplejszą, już niebawem. Nawet nie chcę się do niej przywiązywać, bo bardzo będzie mi żal, jak się znowu odmieni.
Idzie ku dobremu, trzymajmy się!