Forum Ogrodnicze Oaza

Ogrodnik2 pomidory mają dość długie korzenie - ja pod daszkiem pomieszczenia gospodarczego pomidorki papryki i bakłażany posadziłam w dużych pierścieniach, cylindrach 26/28 ( sporo większe od 7litrowych donic) i korzenie przerosły do podłoża. W donicach produkcyjnych 7 litrów mam papryki ostre postawiłam na trawniku bez podstawek i korzenie wrosły w trawnik

Zostało mi parę pomidorków jeszcze zielonych, napiszcie proszę czy wystarczy zostawić je na parapecie (jak na zdjęciu) żeby dojrzały, w przyszłym tygodniu rozbieram folie i zbiorę z ostatniego krzaczka ostatnie pomidorki może dojrzeją.



Nie mam doświadczenia, czy możecie mnie poinstruować jak uzyskać nasiona pomidorów AURIJA, są świetne mają fajny wygląd ale przede wszystkim podobno świetnie smakują.

Pawełku, zielone ( lub mało dojrzałe ) pomidorki zebrane w sierpniu układałam na samej górze regału ( segmentu, biblioteczki ) w mieszkaniu. Teraz, kiedy jest już chłodniej, wkładam takie pomidory do papierowej torebki lub bezpośrednio do dużej miski i umieszczam w suchym, w miarę ciepłym miejscu w szafce kuchennej.
Spokojnie dojrzewają, ale czasami podwiędną i wiadomo - nie są tak słodkie, jak te, które zrywasz dojrzałe z krzaka.
Nasiona pomidora Aurija są dostępne na Pomidorowym Targu dowodzonym przez Marlenkę

Dzięki Adasiowa za info mam w kuchni półkę zawieszoną dosyć wysoko a tam jest najcieplej to myślę, że tam dojdą do czerwoności, ale rzeczywiście smak z krzaczka jest o całe niebo lepszy. Dzięki.

Dzisiaj zerwałam ostatnie pomidory rosnące w szklarni.





Skrzyneczka w górnym lewym rogu,to pomidory zerwane miesiąc temu/zielone/,dojrzewające w pomieszczeniu.

pawlisko wrote:


Segment kuchenny

Pytanie organizacyjne na przyszły sezon.
Z racji, że nie dysponuje hektarami pod szkłem, a klimat na uprawy mam trudny postanowiłem posadzić pomidorom, dla towarzystwa, fasolkę szparagową karłowatą. Zgodnie z zasadami alellopatii wszystko się zgadza.
Pomidory mają wysokie krzewy, nawet te karłowate odmiany są trzykrotnie wyższe od tej fasolki. Jakie są wasze doświadczenia co do pielęgnacji i gęstości rozsady w tym przypadku?

Pomidory posadziłabym w standardowych odległościach, bo fasolka po zbiorach i tak "schodzi" z zagonu. Jedno czego nie lubię przy uprawach współrzędnych, to albo trudność w sadzeniu tego drugiego warzywa, gdy to pierwsze już rośnie, albo potem to chodzenie jak czapla. Co roku obiecuję sobie, że nigdy więcej i co roku mam w warzywniku "chaos" i do tego chebzie, które samo wiosną wyrasta, a kończy się jak zwykle, muszę chodzić jak czapla.

Z chodeniem sobie poradze. Bardziej interesowaly mnie te pozostałe zależności.
Ale skoro mówisz, że pomidory w normalnych odstępach to mnie satysfakcjonuje nawet kosztem niedogodności.
Dziękuję i pozdrawiam.

Ja w tym roku wysadziłem fasolkę między pomidory. Między, w sensie w rzędzie, a nie między rzędami. Ponieważ równocześnie wysiałem tą samą fasolkę w osobnym rzędzie solo w tym samym terminie ,a potem w połowie lipca jako poplon wysadziłem z rozsady też solo, mogę się podzielić pewnymi spostrzeżeniami. Otóż, pod względem plonu, zdecydowanie najlepiej wyszła uprawa solowa z rozsady i uprawa z podkiełkowanych nasion. Uprawa współrzędna z pomidorami niestety nie służyła fasolce wskutek nadmiernego zacienienia. W początkowej fazie uprawy, do czasu usunięcia najniższych liści pomidorów , fasolka miała za dużo cienia. Tego zbytniego zacienienia można uniknąć sadząc pomidory w pojedynczym rzędzie ukierunkowanym wschód-zachód.

Poza tym, zbytnie zagęszczenie roślin w otoczeniu pomidorów, zwiększa ryzyko infekcji chorobami grzybowymi i fasoli i pomidorów wskutek wydłużenia czasu schnięcia liści po opadach, lub rosie.

Korzystając z chwili czasu, zrobiłam porządek z resztą pomidorów i papryki. Przetworów już nie robię. Staramy się cieszyć smakiem świeżych pomidorów. Najważniejsze, że nic się nie psuje


Niektóre chyba nie dojrzeją, trudno.

Czy jeżeli krzaki pomidorów są już zarażone alternariozą, a na owocach jeszcze nie widać tej choroby, czy można w jakiś sposób zabezpieczyć zerwane pomidory żeby spokojnie mogły sobie dojrzeć.
Czy to że jeszcze tego grzyba nie widzimy na owocach to nie znaczy że go tam nie ma?

Malinowyje Jabłoczki F2

Wspomnę o tym pomidorze, gdyż dojrzał u mnie jako jeden z pierwszych i owocował bardzo długo. Krzak niski około 1 m, owoce okrągłe, twarde, miały trochę grubą skórę, ale za to może dłużej poleżeć. Smaczny, powtórzę jako F3.


Indian Moon
Wczesny, niski, cytrynowe spłaszczone owoce, niezbyt wielkie, krzak dość zdrowy, średnio plenny.

Beauty King nasiona do odnowienia
Piękne owoce w złoto-czerwone paseczki i to jego największa zaleta. Późny, krzak szczupły, owoce o bardzo różnej wielkości, nieforemne, liczne staśmienia i suwaki. Trudno było znaleźć owoc idealny do pobrania nasion, ale udało się.



owoc na nasiona Beauty King

Bardzo miło mnie zaskoczył pomidor Sakiewka Komy, późny ale plenny



Sakiewka Komy owoce


Przyjemnie było zbierać takie owoce Champion iz Minusinska bardzo wysoki, niezbyt plenny u mnie, ale nadrabiał wagą.

I takie zbiory (nie ostatnie!) - udany sezon

podjadek wrote: Jeśli nie zastosowałeś oprysku, alternarioza będzie się ujawniać podczas leżakowania. Odnoszę wrażenie, że kąpiel owoców po zbiorze w sorbinianie potasu pomaga, ale nie w 100%.

Witam. Z racji tego że jesteście skarbnicą wiedzy to może mi doradzicie co zrobić aby się zabezpieczyć na przyszły rok. W zeszłym roku postawiłam szklarnię z poliwęglanu 10m2 ,ma 4 okna i z jednej strony rozsuwane drzwi. Cały sezon miałam problem z szarą pleśnią w tunelu (tak mi się wydaję że to ona) pojawiała się tylko na zawiązkach przez co usychały całe grona zanim zawiązały się owoce . Miałam też problem z alternarioza. Właśnie kończę sezon w szklarni i zastanawiam się czym teraz już zabezpieczyć szklarnię by w przyszłym roku zmniejszyć ryzyko?Jestem trochę zielona w chorobach . Kiedyś miałam starą szklarnię ze szkła na działce i nigdy nie miałam żadnej choroby. A Teraz postawiłam szklarnię z poliwęglanu i cały sezon walczyłam z oryskami :

Też dojadam resztki gruntowych pomidorów. Całkiem nieźle dochodzą w kuchni na stole.


Zaraz takie kolorowe sałatki będą tylko wspomnieniem