Forum Ogrodnicze Oaza

Cze-ka to Cze-ka i koniec. Nie mieszać w temacie. Wszyscy znają nazwę to niech tak zostanie i już.

Ciekaw jestem, jaką nazwę nosiły pomidory, z których zrobiono ten sok ?.

Może powinien nazywać się Twardziel, dziś zerwany z gruntu, waży 744 g





to Bezrazmiernyj - nasiona z Ukrainy

Moje ostatnie z tego roku.

Niestety to tylko zupa pomidorowa firmy Heinz. . Nie wierzę , że Pomodorowi nieznane są jej składniki i ich proporcje.

Postanowiłem zaszaleć, nie wiem co z tego wyjdzie ale wsadziłem po dwa nasionka, z pomidorka ze zdjęcia, do dwóch pojemniczków i postanowiłem sprawdzić czy uda się wyhodować pomidorka w warunkach domowych, po cichu liczę na chociaż mały sukces ale nadzieje marne. Sadzonki może wyrosną ale co dalej, wsadzić do dużej doniczki i czekać.

Jeśli to pomidor samokończący, to szanse są.

Ja planuję też wysiać jeden egzemplarz pomidora karłowego Dwarf Purple Heart początkiem grudnia, po powrocie z sanatorium.

Dzisiaj wszystkie pomidory powędrowały do gara.Czesc była już miękka no i smak nie ten.

Ja już też w szklarni posprzątane. Dziś znalazłam dwie samosiejki i zastanawiam się czy nie spróbować też w domu. One mają już jakieś 10cm . Oczywiście z końcem sprzątania szklarni już myślę o przyszłym sezonie W tym roku zdobyłam różne nasiona a przyszły sezost stawiam na różnorodność
Może podpowiecie które pomidorki są godne uwagi a które nie spełniły waszych oczekiwań
Duma Syberii
Matka Rosja
Aunt ginny's purple
Brandywine
Gary'o sena
Assie
Różowa magiya
Prudens purple
Ananas noir
Severnye
Zagadka pirody
Summer cidar
Sunrise jazz
Rubby suprise
Perces pride
Deduszka grisza
Brandywine yellow
Earl's Fox
Mckinley
Crnkovic yogoslawian
Salt roloise
Pink syberian Tiger
Cherokee purple
Corolev
Gargamel
Alice dream
Malachitowa szkatułka
Blue fruit
Indygo blue fruit
Kas21/jest f9
Tarasenko rozowyj
Dark Galaxy
Auria
Green Tiger
Paskal de pricardie
Czarna maskotka
Wszystkie wyglądają obiecującą al... pewnie ktoś miał dana odmianę i była niewypałem i nie wara uwagi albo że fajna plenna .

Witaj Lulu ja też jakby zaczynam z uprawami będę miała podejście do trzeciej działki. Od 2018 roku nie miałam upraw innych niż balkonowe i mały epizod z źle kupioną działką. Ale w ciągu 5-6 lat kilka odmian przerobiłam.
Zagadka prirody i Severnye u mnie były duże, silne, plenne i smaczne. Brandywine wszystkie zasługują na miejsce w ogrodzie. Crnkovic był u mnie oblepiony owocami i bardzo zdrowy ale miałam wrażenie, że miał twardą skórkę. Aurija to klasyk na stałe wpisujący się w uprawy forumowiczów. Wszystkie Indygo świetnie wiązały ale żaden mi w smak nie zapadł. Malachitowa smaczna, ale szybko ciapowata się robiła. Zamieniłam ją na Boloto i koktajlowego Samosviet Nefrytovy. Z zielonych jeszcze kilka smacznych miałam. Aussie to odmiana, która zrobila na mnie duże wrażenie w 2 roku moich upraw. Po 9 owoców na krzaku ale wszystkie wielkie. Widzę, że wrócił ostatnio do łask

Moje Aussie z chyba 2013 roku. Zielone bo urwało się grono. Jakoś nie miałam świadomości, że tak się może stać.

Dziękuje ci za twoją odpowiedź. Ja pomidorki uprawiałam od 2011roku.Kiedys miałam szklarnię na działce,pomidorki od dużego hodowcy . Nigdy problemów nie było z żadną zarazą. Zawsze jeden gatunek malinowe i duże. Obłędny smak , plenne.. Ale później przeprowadziłam się i kontakt z panem się urwał. Nasion Nawet nie zdążyłam zebrać .
W zeszłym roku zainwestowałam w szklarnię zpoliwęglanu przy domu. Dwa lata robiłam własne rozsady z nasion sklepowych i to była porażka. Nie ten smak albo pennosc słaba. Trafiłam na to forum i przepadałam w odmianach pomidorów Assie-od niej przygoda zaczęła się z poszukiwaniami różnych odmian. I tak uzbierałam przez cały sezon sporą kolekcję na próbę.troche się uzbierało bo nie mogłam się zdecydować Odmian mam 60 . Odmianę Boloto właśnie chciałam ale już nie było,dostałam w zamian szkatułkę. przyszły sezon chce postawić na różnorodność a nie tylko na malinowe . Teraz z pewnością będę zbierać nasiona i może coś się nada na przyszły rok na stragan

Większość z nas jak zacznie szukać to przepada w ilościach. Ja poza pomidorami mam jeszcze wariacje na temat sałat i bazylii. Odmian pomidorów nie zliczę, ale myślę że mam ich ponad 250. Sałat w pewnym momencie miałam 72 odmiany. Zawsze zachowuje oryginalne puste opakowania. To jak zbieranie znaczków

Sałaty też uwielbiam i szpinak. W tym roku miałam malabarski ale jakoś nie powalił mnie na kolana. Tyle zachodu z kiełkowaniem a taki marny był . Z pomidorami w zeszłym roku z sadzonkami to przegielam . Rozdałam ponad 130 sadzonek po sąsiadach bo mi było szkoda wyrzuć o sałatach nie w
spomnę . Już się boję przyszłego sezonu. Obym z ilością nie popłynęła znów
Jak dobrze wiedzieć że nie jestem sama z tą chora na świecie

Może podpowiedz mi która z sałat jest godna polecenia.

Mnie teoretycznie ogranicza miejsce i nie mogę sobie pozwolić na więcej niż 30 krzaków. Ale z drugiej strony wiem, że mogę liczyć na użyczenie sporego kawałka ziemi tylko 30 km będę musiała tam dojechać, ale czego się nie robi...

Mnie też ogranicza miejsce. Patrząc na to z drugiej strony może i dobrze im więcej pola ,tym więcej pomysłów ja bym pewnie rano wychodziła i wracała wieczorem. Przy dwójce małych dzieci to naprawdę dobry podłym te ograniczenia

Moje pomidory nadal bardzo smaczne, zwłaszcza żółte.