Forum Ogrodnicze Oaza

Aussie jest odmianą typowo gruntową, nie lubi pod osłonami rosnąć, wiele osób to może potwierdzić.

W takim razie sobie odpuszczę, w gruncie zaraza ziemniaczana wykańcza mi wszystko zanim dojrzeje.

Jest dużo befsztyków w podobnym typie co Aussie, jest z czego wybrać, by go zastąpić.

Edit: np. w 2021 roku miałam w szklarni Babuszkin Miod, "wyglądał" na zadowolonego z tego miejsca, dobrze rósł i plonował, kształtem owoc nieco inny, ale wielkość porównywalna

Na sezon 2023 już nie będę szukać, teraz mam wybrane:

Z poprzednich lat:
Red Pear
Mortgage Lifter
Cherokee Purple
Malachitowa Szkatułka
San Marzano Redorta
Zołotoj Dożd
Aurija
Żółty NN "Marta"
Megagroniasty

Nowe:
Honey Moon F1 Profi
Rosamunda F2 z marketowego

Od Croatian Seeds Store:
Atomic Fusion
Barry’s Crazy Cherry
Cherokee Purple heart
Rose Quartz multiflora
Cuban Pepper Like Black

Moonstone, fajna relacja z sezonu i ładne pomidory.

Ja tylko teraz zachodzę w głowę jak Ty to mieścisz na tych 6 m² te 30 pomidorów, bo to 5 pomidorów na 1 m² i pomidory jak w dwóch rzędach, to co 20 cm rosną?

Na zygzak, jak najbliżej ścianek i przejścia. Tak na oko wychodzi co 30-35cm.

Moonstone wrote:
Principe Borghese - masz rację na surowo nie powala. Tylko to odmiana wyhodowana do suszenia, ma niewiele soku, łatwo odchodzą nasiona, a prawdziwy bardzo intensywny smak demonstruje po ususzeniu. Tyle przestrzeni, ile dostał od Ciebie, to może być trochę mało, bo warto prowadzić go na 3-4 pędy. Tak prowadzony, był oblepiony owocami. Jeżeli lubisz suszone pomidory i masz miejsce pod chmurką, warto dać mu jeszcze jedną szansę.

Chciałam go wyprobować do dłuższego przechowywania, ale nie było czego. Może jeszcze raz do niego podejdę później. Pomidorów jeszcze nie suszyłam, raczej bym zaczęła od auriji.

Principe Borghese w tunelu też bez smaku był , jest plenny to jego plus. W gruncie może by był bardziej smaczny

Każdego roku w szkarni uparcie sadzę Aussie, chociaż słabo owocuje,ale smak ma nie do zastąpienia.
Chętnie zmienię na coś innego, ale równie pyszny befsztyk. Co proponujecie. Aussie posadzę na balkonie, chociaż tutaj postanowiłam uprawiać tylko niskie odmiany.Chyba będę zmuszona zrobić wyjątek.

Moonstone wrote: Witaj wcale nie musi tak być tragicznie .
Poczytaj tutaj rady ,jak zabezpieczyć przed zarazą i nie wykończy Ci
pomidorków

Babcia Ala wrote:
Mam Aussie, ale mam jednocześnie wątpliwości, czy internetowy sprzedawca się nie pomylił, ponieważ jego owoce nie rosną do poziomu takich gigantycznych. Czy w polskich warunkach może osiągać także i mniejsze rozmiary.

Zauwazyłem, że późno dojrzewa. Uprawiałem swojego pod osłoną i rzeczywiście plonami nie zachwycał. Czy rekomendacja uprawy w gruncie dotyczy też wschodniej Polski ?

Otrzymałem dziś kopertę zwrotną do wysyłki nasion. Niestety nigdzie nie ma zanaczone od kogo. Proszę, aby nadawca się odezwał. Przesyłka pochodzi z Podlasia.

Jak z Podlasia to pewnie od świętego Mikołaja, idą święta
Czy u kogoś Adonis udał się komuś być Słodki w gruncie? Nie wiem czy dać mu szanse w tunelu był bez smaku.

Chiarodiluna wrote:
Jakoś bardzo późny nie jest, to Aurija jest u mnie późniejsza. Ja jestem chyba ani zachodnia, ani wschodnia Polska, ale u stóp Beskidu Śląskiego, z okien widzę Czantorię, Równicę, a przy lepszej widoczności Skrzyczne i wydaje mi się, że klimat mnie nie rozpieszcza. JaNina w odl. 30 km na północ ode mnie ma już nieco cieplej i mniej deszczowo - wiedza z wpisów na forum. Musisz koniecznie spróbować, zamów z Targu Aussie, zobaczysz czy będzie mu się u Ciebie podobało, ale koniecznie dwa lata i w drugim roku z własnych nasion, rośliny mają zdolności adaptacyjne i mało genów. Odpornego na mróz nie uzyskamy, ale odrobinę dostosowanego już tak. To jest wyłącznie moje zdanie, nie żadna wiedza naukowa. Można regulować ilość owoców w gronie lub prędzej ogłowić, to wtedy szybciej będzie dojrzewał.
Miałam Aussie z internetu i był do niczego (może był przekrzyżowany, tego nikt nie wie, czy trzmiele nie narozrabiały), jak czytałam posty na forum na jego temat, to doszłam do wniosku, że z moim jest coś nie tak. Zamówiłam z Targu i w tym roku miałam jednak inne Aussie.

To ja kawałek w bok od Janiny a też widzę, że pogodę mam gorszą - dużo burz i deszczy. Co ciekawe u mnie często burza a w centrum już nie Aussie miałam kilka lat temu w gruncie - nie zachwycił mnie. Kiedyś wysieję ponownie. Tylko nie wiem czy moja "patelnia" to jest dla niego dobre miejsce (nie wszystkie odmiany lubią takie warunki).
Ps mam koktajlowego NN podobny do daktylowego - u mnei siany już ładnych kilka lat i ciągle z własnych nasion. I potwierdzam, że się też przystosował tak, że nawet lekkie przymrozki przetrwa i dalej kwitnie, i dojrzewa (co ciekawe tak samo San Marzano s. Redorta w tym roku). A inne pościnało. A te były w miejscu najbardziej narażonym na chłody.

Ja Aussi od pięciu lat sadzę tylko w foliach.Taki man klimat!
Zdrówka.