Forum Ogrodnicze Oaza

Lulu, polecam jeszcze malinowego smaczka. Żywotny krzaczek, a pomidory znikały na działce pierwsze.

U mnie w rodzinie również małe dzieci) z pomidorow koktajlowych wzięcie jedynie ma Malinowy Smaczek. Dla nich sadzę 2 krzaczki, ja lubię kolorowe. Cytrynek jest smaczny a Sangold słodziutki.

Jaedda- wygląda smacznie. Zobaczymy co uda się zdobyć. Będziemy testować bardziej moje maluchy

bela wrote:
Wcale mnie to nie dziwi, są osoby które rejestrują się tylko po, żeby zdobyć te nasionka ciężko wyhodowane. Czy nie ma sposobu,żeby to ukrócić?

Nasiona krzyżówek Witka Faworyta są sprzedawane w Rosji ( Witek je wypatrzył ). Czyli ktoś rozmnożył FAV-y w celach zarobkowych bez zgody ich twórcy.

Tak samo kozule są w każdym kraju na wschód od nas.

bietkae wrote:
Elu, FAVy są sprzedawane w kilku wschodnich sklepach i nikt nawet się nie zająknie ze to niskie eFki. Raczej nie zdążyli sobie ich ustalić.

Na zachodzie także. Krzyżówki Kozuli widziałam na Tomatofifou.com

Elu, FAVy są sprzedawane w kilku wschodnich sklepach i nikt nawet się nie zająknie ze to niskie eFki. Raczej nie zdążyli sobie ich ustalić.[/quote]

Ja akurat nie oglądałam co mają w sklepach na wschodzie bo i tak nie miałabym jak kupić nawet gdybym coś musiała mieć ,,pod karą śmierci''
W wolnej chwili może przejrzę z ciekawości oferty aby poczytać co piszą o krzyżówkach Witka Faworyta . Pewnie za kilka lat przeróżne rozszczepienia dostaną jakieś nazwy i będą dalej w obiegu np. malinowa sakiewka z X, czarna sakiewka z X itd. a na razie będą sprzedawane jak leci a tamtejsi ogrodnicy napiszą negatywne opinie bo ani kształty ani kolory owoców nie będą się zgadzały z ofertą.

A ja powoli zaczynam przygotowania do nowego sezonu . Wczoraj odebrałam przesyłkę z łukami do pomidorów . Mam nadzieje ze będą przydatne i będą spełniać swoją funkcje .

Dzień dobry wszystkim w Nowym Roku, powoli też zaczynam przygotowania do nowego sezonu, ale jeszcze zostaje mi podsumowanie poprzedniego
Niestety warunki u mnie mało sprzyjającego pomidorom, blisko lasu i chyba przez to duża ilość grzybów i szybki atak zz. W ostatnim sezonie mogłam ładne porównanie gdyż z tej samej rozsady pomidory uprawiała również moja mama. U niej przetrwały w gruncie bez oprysków do października, jeszcze końcem listopada jadłyśmy czerwone. U mnie zaś już w czerwcu choroba wirusowa (chyba połasiłam się na chorą sadzonkę z targu), udało się to w miarę opanować, ale zbiory mniejsze. ZZ za to weszła do gruntu już początkiem sierpnia, ratowałam się opryskami, ale udało się tylko w tunelu. Sąsiad za płotem opryskał za późno i nie zebrał praktycznie nic. Na przyszłość większa ilość rozsady do mamy, choć z wielkim bólem
Podsumowując, zbiory były, ale liczyłam na więcej.

Megagroniasty naprawdę super, dojrzewał się dość długo w porównaniu do innych koktajlowych, ale owoce smaczne i zdrowe.

San marzano mniej plenny niż aurija, w smaku ok, niewyróżniający się. Miałam w tunelu. Ładnie i równo się wybarwia, spróbuję go na zewnątrz.



Indigo rose wyróżniający się kolorem, ale w smaku średni. Wielkość nie dla mnie, za duży na jeden kęs, ale do krojenia znów za mały. U mniej zbyt późno dojrzewał się na zewnątrz, ale plenny.



Red pear i w tunelu i na zewnątrz sprawdzona odmiana, na zewnątrz nie zdążyłam zerwać przed zz, ale u mamy plonował długo. Typowa sakiewka. Chyba powtórzę.

Aurija bardzo plenny, jakby miał miejsce to by rósł i rósł. U mnie nie miał problemu z brakiem wapnia i nie miałam szw, ale u mamy w tunelu ponad połowa zbioru z defektem. Mimo to na +, szczególnie plenność i jak u mnie odporność na pozostałe choroby.



Anna russian super, byłam bardzo zadowolona bo udało mi się uratował zbiór. Bardzo plenny, mogłam chyba ograniczyć ilość owoców w gronie to były równiejsze, a tak miałam 2 duże owoce i kilka mniejszych. Na minus zółte wybarwienie ok. 2,3cm od piętki. Nie wiem czy to cecha odmiany czy jakiś problem u mnie.

Bawole serce czyli typowy befsztyk, niczym się nie wyróżnia. Wybieram chyba red pear, nie lubię aż tak miękich owoców.



Green zebra jak dla mnie super, jestem bardzo zadowolona. Jak dla mnie bardzo smaczny, na minus tylko gruba skóra gdy bardzo się dojrzeje, ale sam smak wygrywa. Będę powtarzała. Owoce nieduże, ale plenny.





Honey Moon jak dla mnie ok, w smaku może są lepsze, ale na plus miękka skórka, odpowiednia twardość, równe owoce w każdej kiści.

Z koktajlówek na plus malinowy smaczek, maglia rosa, megagroniasty. Niestety koktajlówki miałam głównie na zewnątrz i wiele pokonała zz.


Jeśli chodzi o dwarfty to zrobiłam błąd początkującego i wsadziłam je w tunelu w najniższej części. Wyrosły powyżej 1m, bardzo gęste, nie miałam za bardzo jak się do nich dostać. Nauczka na przyszłość. U mamy fajnie sprawdził się dwarf o pomarańczowych owocach, ale niestety nie oznaczyła nazwy. Smaczny i plenny.

Izzaa jak wysoka Ci wyrosła Maglia Rosa?

Ta Maglia Rosa u mnie całkiem inna była taki karzełek co miał pełno bocznych pędów.