Forum Ogrodnicze Oaza

Ja mam wąż pocący 30+15mb na szklarnię 3x6.
W zeszłym sezonie oplotłem 48 krzaków . Jedyna niedogodność to, że musi być podpięty pod normalną instalację wodną, nie zadziała grawitacyjnie. Dla mnie rewelacja, godzina do przodu z robotą

No właśnie się zastanawiam co jest lepsze dla krzaków podlewanie punktowe za pomocą kroplownikow czy taka linia, napewno dużo większe zużycie wody jest przy linii

Od lat używam kapilar.
Dużo mniejsze zużycie wody i nie podlewam chwastów.

Jedną czy dwie dajesz na krzaka ?

I czy używasz emiterów z kompensacją czy samych wkłuwek a do nich podłączona wężykiem kapilara jest ?
Domyślam się że stosując wkłuwki z kompensacją nie zastosuje nawadniania grawitacyjnego.

ogrodnik2 jeżeli cena nie ma znaczenia to dla pomidorów wybrałabym linię kroplownikami patykowymi, a to z tego względu, że nawodnienie doprowadzisz sobie konkretnie w pobliże rośliny. Przy linii kroplującej masz punkty co 30cm i gdzie wypadną tam leje się woda. Używam linii kroplującej i też się sprawdza, ale jakbym mogła wybrać to punktowe są wg mnie lepsze.

Ogrodnik, w moim przypadku zużycie wody jest pomijalne (działka RODOS), a wąż pocący był tańszy. Dodatkowo całość mam zasypaną skoszoną trawą - brak chwastów, mniejsze parowanie.

W zeszłym roku eksperymentalnie zafundowałem pomidorom podlewanie we współpracy z Coca-Colą:



Mam zamiar kontynuować w tym roku.
Kroplowniki z kompensacją ciśnienia, woda z sieci.
Warto pamiętać że jeżeli do kroplownika podłączamy więcej niż 1 kroplospływ to te muszą być z labiryntem.

ogrodnik2 wrote:
Jedna kapilara pod krzak a woda z wodociągu.
Próbowałam z pompą ze zbiornika, bo można nawóz podać ale nigdy nie udało mi się uniknąć zanieczyszczeń, filtry szybko się zatykały.
Prościej podać wodę wodociągową w chłodnej porze dnia, czyli nad ranem a wieczorem fertygacja z konewki (oczywiście tylko w czasie upałów).

Kiedyś używałem taśmy kroplującej, potem przez kilka lat kroplowników, po jednym na krzak. Regulowałem ilość wody za pomocą wydajności kroplownika. W tym roku wracam jednak do taśmy kroplującej, bo jakość roślin była wtedy lepsza, były zdrowsze. Sadzę pomidory w gruncie w tunelu, może pojedyncze kroplowniki lepsze są do uprawy w pojemnikach. Czytałem o tym gdzieś w sieci - jak odnajdę, to się podzielę i tutaj.

Stosuję mauzer 1000l z pompą, w wodzie wodociągowej pożywka z Kristalonu. Zarówno taśma, jak i kroplowniki zapychały się kamieniem. Trzeba było biegać i je rozkręcać do wyczyszczenia. W tym roku planuję zakwaszać wodę z nadzieją, że problem kamienia ustąpi lub choć się zmniejszy.

del wrote: Mam podobnych wymiarów szklarnię i też wąż pocący. Co jaki czas i jak długo jednorazowo podlewasz? Ja mam wąż 30-metrowy i jest położony wzdłuż krzewów pomidorów, a wiec podlewam tylko rośliny.
Takie podlewanie to jest wielka wygoda, ale pozostała niepodlewana gleba jest sucha. Czy to jest dla niej dobre?

Ja miałem rozciągnięte tak, że oplatał łącznie 6 rzędów - 4 rzędy pomidorów (48 krzaków) i 2 rzędy (zewnętrzne, przy zejściu łuku na dole) bakłażanów i papryk. Te łączne 45mb (30+15) było trochę za dużo, ale 30mb byłoby za mało. Czas podlewania to około 1h, ale nie wiem jak często - zajmował się tym mój tato (dam znać).
W moim przypadku raczej nie było miejsc suchych, oprócz centralnej ścieżki.

Natknąłem się ostatnio na taki sposób podlewania. Nie wiem na ile to jest skutecznie, nie próbowałem.
www.google.com/imgres?imgurl=https%3A%2F...8wAq8QMyhBegUIARCNAg

W nawiązaniu do swojego poprzedniego posta, to jest wspomniany artykuł o dwóch liniach (ew. taśmach) kroplujących na każdy rząd pomidorów.

I powstał pierwszy problem. Wysiałem 2 nasiona Florida Pink i oto efekt. Teraz pytanie, Który to on?

ten po prawej.

Mój wysiany 9 marca

Nie jestem aż tak doświadczony w uprawie aby faworyzować jakiekolwiek rozwiązanie. Niemniej jednak wypowiem się na podstawie doświadczeń innych, którzy odnoszą spore sukcesy w uprawie warzyw różnych; "największym błędem w uprawie pomidorabjest zapewnienie mu stałego dostępu do wody."

I tak i nie.
Po prostu trzeba dostosować podlewanie do faz rozwoju rośliny i pogody.
Należy na pewno dążyć do wykształcenia korzeni w pionie a nie w poziomie.
Dlatego po posadzeniu nie podlewam od 2 tygodni do miesiąca (zależy od pogody) i stosuję kapilary a nie taśmy kroplujące.
Kiedy wierzchnia gleba jest przesuszona, roślina szuka wody głębiej i tam się korzeni.
Wsadzam głęboko aby system korzeniowy wykształcił się na jak najdłuższym odcinku.

Edytuję bo muszę dopowiedzieć.

.......ale nie za głęboko.
Pierwsze grono, by nie było stracone musi być 25-30 cm od gleby.

surk wrote: Wg. mnie, bardziej ten po lewej. Tu masz zdjęcie mojego (obecnie), nasiona mam z 2015r. Wygląda podobnie, a przede wszystkim nigdzie nie znalazłem, że ma mieć liście ziemniaczane.



Tutaj jest opis autorytetu pomidorowego.
tatianastomatobase.com/wiki/Florida_Pink
"Leaf type regular " (Typ liścia regularny)
No to jeszcze tu:
victoryseeds.com/products/florida-pink-tomato