Forum Ogrodnicze Oaza

Słoneczko sprzyja rozsadom.Papryczki bardzo ładnie rosną-oby nie zapeszyć. Myślę,że za tydzień przesadze je do większych kubeczków.

Maria - jak malowane

A tu podobna konstrukcja, bez doświetlania - tamto okno jest "zasłonięte" balkonem.
W większości "obsadzona" paprykami.

Ochłodziło się, ale na razie są w doniczkach, więc w razie czego mogę je schować. Póki co jeszcze na zewnątrz. Pierwsze egzemplarze zaczynają pokazywać pączki.

Moje papryki. Zabrałam do domu - jest chłodno i wieje silny wiatr. Niektore listki zaczynają się zniekształcać, stawiam na mszyce. Czym opryskać?

Moja papryka trzy pokolenia jak na razie rośnie zdrowo. Najstarsze mają już zawiązane paczki kwiatowe. Od dwóch tygodni przebywają w tunelu, ale zapowiadają ochłodzenie to wrócą do domu na parapety.

U najstarszych widać już pierwsze pączki, jutro pójdą do litrowych doniczek. Te dwa dni spędzone w końcu na dworze, fajnie wzmocniły rośliny. Nie wiem jak to będzie w nadchodzącym tygodniu. Mam nadzieję, że prognozy nie do końca się sprawdzą.

Moje powolutku rosną, ale przecież mają jeszcze miesiąc czasu.


W tym tygodniu pewnie dostaną większe doniczki.

Moje "słodziaki" rosną już w pojemnikach 400 - 500ml
Za miesiąc wyjazd na grządkę

Ile krzaczków słodkiej papryki do suszenia sadzicie, żeby to miało sens?

Alu to nie ma sensu. Trudno wysuszyć i zmielić, a ceny 1 kg gotowej zaczynają się od 15 zł. Jesteśmy pasjonatami i nie robimy tego dla pieniędzy, ale sadzić by suszyć, nie ma sensu, każda inna opcja ok. Suszyć nadwyżkę jak nie ma co z nią zrobić też ok.

Znam takiego co mówi, że sadzenie pomidorów nie ma sensu, bo w sezonie pomidory są po 3 zł, ale moim zdaniem, to on nie ma wszystkich w domu . Na szczęście, to nie jest osoba z mojego otoczenia, bo byłaby wojna domowa.

Wszystko swoje ma sens .
25 razy opryskane marketowe ,a swoje 2x

Zgodnie z planem moje już w kubeczkach 450-500ml.Mają bardzo ładnie rozwinięty system korzeniowy,lekko były wyciągnięte więc posadzilam je po liście właściwe.

Przesadzałam pół dnia papryki do większych doniczek.
Te ze stycznia powinny trafić do donic litrowych, ale na razie jest to niemożliwe z powodu braku miejsca w domu. Gdzie się nie ruszę tam stoją rośliny. Trochę dziś rozdałam. Mam nadzieję, że coś się zmieni w prognozach na lepsze, bo czarno to widzę

W tym sezonie też przeprosiłam się z kubeczkami przezroczystymi i przesadziłam sukcesywnie moje papryki i pomidory.
Szok jak szybko w nich rosną korzenie - po kilku dniach już widać korzonki przy ściankach.
W tej chwili też mam przeniesione wszystkie sadzonki na regał przy drzwiach tarasowych - muszę je policzyć
... i zrobić zdjęcie

Jeden krzaczek papryki coś niedomaga ...

U mnie na dwóch też jakieś zniekształcenia. Pozostałe ok. Podejrzewałam mszyce, ale nic nie znalazłam.






Dzisiaj wszystkie wróciły do domu, bo za zimno na dalszy pobyt w tunelu. Oby ochłodzenie nie trwało zbyt długo.