Forum Ogrodnicze Oaza

O kurka Pocieszyć można się tylko tym, że papryka może się rozkrzaczyć. Oby te rogate nie zjadły do końca.
Ja u siebie boje się, że bezdomne ruszą na moje sadzonki. Papryki sadzę tylko w donicach. No, ale ja takich hektarów niestety nie mam.

koma wrote:

A ja zrobiłem całkiem odwrotnie, bo w niedzielę kończyłem robotę z życzliwą pomocą Księżyca, bo wchodził do pełni i był niezasłonięty. W dzień palące słońce. Rankami i pod wieczór przygotowywałem sadzonki na pełne z nim niegodziwe spotkanie. W dzień przygotowywałem zaś dla nich stanowiska docelowe. Od ponad miesiąca nie padało. W wybranych miejscach nie dokopałem się do mokrej ziemi. Wysadzanie wypadło na sam koniec, przed wyjazdem. Pracując w upale użyłem „jak ten pies w studni”. Spiekłem się przy tym na „brąz południowy, lubiany przez dziewczyny”, że aż wszyscy zapytują, gdzie to ja byłem we wczasach i nie wiem, co miastowym odpowiedzieć. Ta dowcipna sztuczka lingwistyczna z owym „RODOS” jednak bywa realnie przydatna. W poniedziałek ulga, bo wreszcie jakieś chmury na niebie. Sadzonki choć trochę będą miały łatwiej. Liczę, że utrzymają się w swoich lokacjach.

Chciałbym Cię zapytać o sprawy techniczne. Czy te Twoje doniczki produkcyjne mają oryginalne dno z otworami fabrycznymi, czy też zostało usunięte i mamy już tylko walec? Podobne pytanie o plastikowe wiaderka dla pomidorów. I czy to naprawdę poprawia warunki uprawy, bo nie widzę na fotce systemu nawadniania kropelkowego?

Kiedyś robiłem swój eksperyment, ale z małymi dyniami tej samej odmiany. Duża donica i podlewanie z nawożeniem, kontra swobodne stanowisko w gruncie bez specjalnej opieki. Kiedy roślina jest już duża, to zamknięcie bryły korzeniowej w ograniczonej przestrzeni powoduje szybkie zużywanie otrzymywanych składników płynnych. Roślina bez donicy i bez opieki ostatecznie wypadła co najmniej 2 razy lepiej. Ja stosuję płytkie okrągłe obrzeżowanie. Kiedy wyjeżdżam z ogrodu do miasta w okresach upalnego lata to ograniczona doniczka za szybko wysycha.

Widzę też, że nazwy odmian pomidorów są przyczepiane na górnym końcu słupka. A jak znakowana jest u Ciebie papryka?

Nasiona własne i z oazowego straganiku bardzo ładnie mi skiełkowały. Nawet nasionka zapasowe okazały się w kubeczku niepotrzebne. Sadzonki wyszły całkiem ładne. Ale Roberty F1 mam tylko dwie. To skandal, że kupuje się teraz torebkę relatywnie drogich nasion z takiego PNOS Ożarów i ma się z tego 2 sadzonki. Taniej wychodzi na targu i bez roboty. Dużo dobrego i licznie wypisywaliście wcześniej o odmianie Ramiro. Żałuję, że nie wiedziałem o tym wcześniej. O Jupiterze Andrzeja też jakoś dotychczas nie słyszałem. A Kasia to już ma pięknie okazałe krzaczki. Z takimi korzeniami Mirku, jakie mają Twoje sadzoneczki, to można być tylko dobrej myśli.

Doniczki są bez dna.Pomidory mają pierścienie wycięte z wiader/z jednego wiaderka 2 pierscienie/.

Jan4 wrote: Na wszelki wypadek posadziłem w tunelu jeszcze jedną paprykę czerwoną.

W sobotę, posadziliśmy u córki 38 słodkich papryk. Dziękuje darczyńcom za nasionka,

koma wrote:

Teraz to już cenowo przestało być opłacalne, a ekologicznie właściwe, ale kiedyś nabyłem na wyprzedaży obrzeże faliste z tworzywa sztucznego i pociąłem je w pasy o określonej długości. Mogę nimi regulować wielkość stanowiska – raz większe, raz mniejsze kółeczko (jak mniejsze kółeczko, to taśma nachodzi na siebie podwójnie na pewnym jej fragmencie). Taśmy o niższej wysokości 10-15 cm najłatwiej osadza się w terenie. Te wysokie – 20 cm już trudniej się wkopuje, ale blokują lepiej boczne podziemne przemieszczanie się szkodników. Taśma długości 9 metrów dawała 6 elementów po 1,5 metra. Niestety pod wpływem promieniowania słonecznego traci z czasem elastyczność i kruszeje.

Ewo/lusinada łączę się w bólu, najgorsze jest to, że człowiek się urobił, a one wszystko zeżarły. Ja po swoich doświadczeniach sadzenia za ogrodzeniem żywopłotu z cisów, który są trujące przecież i kolczastej robinii potocznie zwanej akacją, uznałam 100% prawdziwości lokalnego powiedzonka: "Sarniok zeżro wszystko"

Paweł/Chiarodiluna niezależnie od Marysi i forum od lat sadzę jak Marysia papryki i pomidory w takie obcięte wiadra, łatwiej mi rośliny podlać, bo na mojej glebie po dwóch podlaniach robi się skorupa i przy kolejnym podlaniu cała woda spływa w inne miejsca.

Tak Alu, od stycznia człowiek podlewa, przesadza, teraz ponad miesiąc nosi w tę i z powrotem, cieszy się, że już kwiatki widać.
I chap, nie ma.
Mąż mówi, ale ona odrośnie...
Zżarła większą połowę sadzonek czereśniowej, którą mam na przetwory do faszerowania, trochę zostało, mam jeszcze kilka z ostatniego siewu, dam radę.
Dobrze, że ja wszystkich papryk nie wysadziłam, byłaby masakra.
Najbardziej dziwi mnie, że do tej pory nie tykały się papryki.
Grodzimy cały ogród.

Moje Papryki coś wolno w tym roku rosną. W prawdzie późno siane bo około 15 marca, ale wcześniej po prostu czasu na wszystko brakło. Sadzonki są zgrabne, nie wybiegniete, ale małe. Kilka posiałam w lutym siostrzenica i one chcą już mocno do ziemi. W tym tygodniu wszystkie pójdą do ziemi. Siałam około 17 odmian słodkich, głównie nowości i kilka ozdobnych na balkon.

Jeszcze kilka dni i będzie można zrobić pierwsze zbiory papryki Padron

Papryka czerwona NN, której nasiona otrzymałem od Adasiowej pokazał już 25 zawiązków/kwiatków

Podrosły już wystarczająco, więc wylądują dziś na grillu

Padron

Kasiu podziwiam


Ja z paprykami jestem na etapie wysadzania w pole

Większość już przy palikach, w tunelu są jeszcze odmiany w doniczkach, mam je pierwszy raz i jakoś powoli rosną, jeszcze poczekam z ich wysadzaniem.

Ze słodkich papryk wysadziłam do gruntu:

Roberta f1
Fioletowa NN
Pomidorowa NN
Pomidorowa Top Girl
Pomidorowa żółta NN
Cytrynowa NN
Ramiro
Jimmy Nardello
Lesya
Marisza

EwG wrote: Miejscówka papryki. Od najmniejszej do największej

I jeszcze wygląd z przodu

Papryka Adrian i Ika powoli rośnie

Papryka w tunelu po opryskach DMSO i JF jest zdrowa. Mają pąki kwiatowe.

Kiepsko papryce idzie - coś mi "przetrzepało" krzaki
Połowa krzaków taka przystrzyżona

Jakieś małe żyjątka czy może gołębie, bo te też widziałem, jak "spacerują" pomiędzy grządkami





i obok młoda rzodkiewka