Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie kolor taki ceglany ,liść zwyczajny. Wysoki . Wagowo różnie -ten ma 400g
ruby suprise .

Kolejna partia na soki lub sosy.


Piękny Król Syberii


Zdravene de Bacan

Chiarodiluna wrote:
Paweł, to raczej nie jest Ruby Suprise. Uprawiałam go parę lat temu i wyglądał jak na zdjęciu Lulu
Lulu wrote:
Tu taki sam
croatianseeds-store.com/index.php/croati...urpriz-tomato-detail

a tu jeszcze informacja że pochodzi z Polski
seemnemaailm.com/en/tomato-ruby-surprise.html

To na pewno jest „Ruby Suprise” i z pewnego targowego źródła, ale jednocześnie macie też wszyscy rację w swoich obserwacjach. Nie wybrałem rzeczywiście reprezentatywnego zdjęcia. Owoc jest na nim jeszcze nie w pełni dojrzały i o pewnie nietypowym sercowatym kształcie. Tak więc, czasem owoc pomidora potrafi być niepodobny do siebie samego. To prawda, że typowy odcień to ceglastoczerwony.





mymysteryy wrote: Babcia Ala wrote:
1. Malachitowa Szkatułka, ale jak wiadomo strasznie nietrwała.
2. Black Cherry, ale ta nieprzyzwoicie gruba skórka.
3. Uluru Ochre, ale jak go zmusić do rodzenia?
4. Fav 6/1, ale za plenny to on nie jest.
5. Brandywine Sudduth’s Strain, bez żadnego ale.
6. Ananas Noire – tak znam i uprawiam teraz i nie przestanę. Na pewno taki ulubiony.




Ananas Noire

7. Black from Tula

Być może jeszcze - Mazarini, Kellogg's Breakfast.


W tym sezonie napaliłem się i wiele sobie obiecywałem po Thorburn's Terra Cotta. Nawet miałem nasionka chyba z Twojego ogródeczka mymysteryy! No, ale ostatecznie mnie skonsernował. Acz, zupełnie tak samo, jak ostanie truskawki w sezonie, czyli te strasznie malutkie, są najpyszniejsze i najsłodsze, tak i ostanie nienaturalnie malutkie owoce tego pomidorów trochę udobruchały mnie swym wykwintnym smakiem. Przez to zmieniłem nawet odrobine zdanie w sprawie owego Thorburn's Terra Cotta.




Malutkie owocki Thorburn's Terra Cotta.


A Alsu, Alicjo, to nawet miałem. Nie za wysoki. Próbował mi urodzić jednego nienaturalnie wielkiego pomidora. Wreszcie w miejscu szypuły zrobił się krater i ten wielgachny owoc coraz bardziej pękał w tym zagłębieniu. Tak mnie tym wszystkim zirytował, że nawet nie pamiętam, jak mi posmakował.


A po tym Gourmansun F2, mymysteryy, to może za bardzo pojechałem, bo jakby usłyszał skargę i wydał trochę jednak lepszy towar.
Trzeba poczekać, co napisze Agnieszka. Może i coś z tego jeszcze będzie?







A jeszcze zaprezentuję zasoby mojej Sąsiadeczki, tej która sprowadza te wielce kosztowne sadzoneczki. Dostałem wiosną w prezencie roślinkę Cornabel i bardzo pięknie mi obrodziła. Dostałem też teraz sam owoc czegoś innego do koniecznej degustacji. Te komercyjne sadzonki to jednak mają niezaprzeczalnie swoją klasę. No, ale ja zostaję przy swoich niedoświetlonych parapetach.







Cieszy niezmiernie fakt, że pomidory gruntowe jeszcze sobie radzą. To nawet więcej, niż oczekiwałem i wpływa na większą produkcję słoikową. Pewnie już nie za długo tego szczęścia.





Anna German

Paweł, szczęścia będzie co najmniej tydzień, pisałam w wątku pogodowym.
Chciałam Ci przedstawić moje propozycje, ale po pierwszym zdjęciu padły akumulatorki, trzeba czekać aż się naładują. Ponieważ smakuje Ci Amish Paste, mam nadzieję, że z którymś pomidorem utrafię w Twoje smaki.

Chiarodiluna wrote: W sumie nie wiem na jakiej podstawie , ale podejrzewam, że powinny Ci zasmakować między innymi ....

Moya Noire





Dwarf Tasmanian Chocolate





Viagra




NN Mymysteryy




Green Martian Dwarf




Xanadu Green Goddess






NN Żabnik

i moje tegoroczne odkrycie .... od forumowego kolegi Renonsa dostałam sadzonkę Summer Cider i uważam, że to najsmaczniejszy pomarańczowy pomidor, jaki miałam do tej pory.

Kasiu,
rozumiem, że zbierzesz nasionka Summer Cider ? Zapisałem sobie do chciejstw

Oczywiście, że zebrałam. Już się suszą.

Kasiu czy ten NN Żabnik u Ciebie w tym roku był słodki? W tamtym roku bardzo mi smakował, rósł w tunelu u mojej córki 50 km ode mnie. Teraz u mnie we folii we wiadrze i kwaśny dość dobrze. Wina aury czy miejsca?
W tamtym roku smaczniejszy był od malachitowej i dlatego go posiałam, reklamowałam go znajomym że słodki a tu zonk.

Żabnika w tym roku jeszcze nie próbowałam. Jakoś cały czas inne trafiały na kanapkę, ale zauważyłam, ze sporo z moich ulubionych odmian w tym roku ma dużo gorszy smak. Stawiam na pogodę, bo krzaki nie wykazują żadnych braków w nawożeniu.
Nie dość, że w smaku ogólnie gorsze, to dojrzewać zaczęły chyba z miesiąc później niż zwykle. Ale dobrze, że w ogóle zdążyły przed chorobami.

Wg. mojego najstarszego górala co pogodę przepowiada dla mojej miejscówki, będzie całkiem miło jeszcze przez dwie dekady z temperaturami 20 kilka dniem i w okolicach 15 nocą. Dopiero trzecia dekada schłodzi atmosferę o kilka stopni. No i bez deszczu.

Potwierdzam że green martin jest smaczny, w tym sezonie jako jeden z niewielu w smaku był dobry.

Babcia Ala wrote: Prawda ale przemysłowe są właśnie tak uprawiane. A w mokej okolicy moda na przetwórstwo na soki i handel na targach, właśnie takich wiotkołodygowych np F1 dyno i zbiór ręczny.

Dawno temu coś próbowałam, a był to pomidor odmiany Alka, szybko rośnie, nie należy wysiewać na rozsadę z innymi pomidorami tylko później, albo bezpośrednio do gruntu, ale na mojej glinie, to porażka. Tu jest coś więcej o nim: www.rynek-rolny.pl/artykul/pomidor-alka-...ian-karlowatych.html

U mnie jeszcze tyle zielonego a tu królowa znów puka myślałam że pociągnę dłużej jak pogoda pozwoli.




Dziś chyba wjedzie revus plus mocznik bo to było jako pierwszy koniec czerwca jakoś robiłam tym środkiem.
Szkoda mi teraz wszytko zrywać zielone jak ma być w miarę ustabilizowana pogoda.

Jak na 1 rok uprawy czegokolwiek i pomidorów 58 kg jest super. Coś tam jeszcze wisi na krzaczkach.

W 2015 roku dostałam oryginalne rosyjskie nasiona pomidora Ałtajskij sziedewr. Zachęcona opisem posadziłam go w szklarni. Jak to przeważnie z rosyjskimi nasionami bywa nic z opisem się nie zgadza. Nie ma 1,5 m, a 50 cm, jest samokończący i witkołodygowy, a przede wszystkim waży 10 razy mniej czyli 40g. Jednak obrodził obficie i jest do teraz zdrowy.W smaku przypomina stare odmiany, bo jest lekko kwaśny. I sadzę, że powinien się dobrze przechowywać na regale do późnej jesieni. Chyba go powtórzę w przyszłym roku, ale na balkonie.

Ja wczoraj zrobiłam porządek na pomidorowym polu. Wypieliłam zielsko, wygrabiłam i między pomidorami wysiałam gorczycę.