Forum Ogrodnicze Oaza

Ale za rok będzie zaskoczenie jak się okaże, że to po prostu... ... POMIDOR! Przez te kilkanaście lat bytności na forum, jednym i drugim, po przerobieniu co najmniej tysiąca odmian, mogę powiedzieć jedno- nie ma odmiany idealnej, która u każdego plonuje obficie, nie choruje i ma wspaniały smak. Główna przyczyna jest taka, że każdy ma inne to co Francuzi nazywają terroir, czyli unikatowy splot warunków geologicznych i klimatycznych, w których wytwarzany jest dany produkt spożywczy, co nadaje mu ściśle określony i niepowtarzalny charakter. Tylko tyle i aż tyle. Po b. wielu nadziejach związanych z wysiewaniem przeróżnych odmian, które wg. opisów miały mieć niemalże magiczne właściwości, okazywało się niewypałami. Próbować trzeba ale bez przesady. Zacząłem selekcję, wybierałem najlepsze okazy i w następnym sezonie sadziłem po kilka krzaków. Po wielu latach dorobiłem się 3-4 odmian, które dobrze się czują na moich piaskach.

Kalo
I tego my szukamy

Dlatego też tak potrzebne jest to forum. Jeżeli 100 osób twierdzi, że super pomidorem jest np. Malachitowa, to zamawiając nasiona mniej ryzykuję niż kupując pomidora od pani ze straganu. Tutaj jest wielu oceniających i to ułatwia, że nie musimy uprawiać tysiąca odmian, żeby znaleźć tą jedną. Jeżeli moje owoce odbiegają od opinii tej setki, to może trzeba się zastanowić czy może coś ja robię nie teges? Niech połowa ma piaski, połowa glinę. Część mieszka a Suwałkach, część we Wrocławiu. Każdy mniej więcej pomaga nam w wyborze.
Jeżeli u wszystkich jest słodki i mało choruje, a u mnie od razu łapie choróbsko i jest kwaśny, to może ja mam coś z glebą, albo źle nawożę?
Za rok przybędzie opinii o tym pomidorze uprawianym w różnych warunkach i już dzięki pomocy opiniujących następni mogą go wybrać, bądź przekreślić jego uprawę.
KaLo, a możesz nam zdradzić te 4 odmiany? Może ci co mają piaski (np.ja), wykorzystają te cudeńka u siebie? Może akurat nam przypasują?

Przepraszam Jacku, Kaszuby pominąłeś

Kaszuby? A co ma powiedzieć Gregon. Przyglądam się temu ogrodnikowi od dawna i naprawdę pełen szacun.
Przykład wytrwałości!

U mnie glina taka że garnki mogę lepic

Przydałoby mi się że dwie taczki gliny pod figi

U mnie piach wierzchem a pod spodem rędzina magnezowo wapienna ( wygląda jak kamienie utytłane w glinie)

W tym roku pod foliami z braku czasu, uprawa 100% eko ( wg niektórych nawiedzonych) bez oprysków i "sztucznych nawozów"
I jakoś daje radę.
Dziś oplewiłam wreszcie 1 tunel.




A w drugim chwaściska jak pomidorowe krzaki, może jutro zdążę uporządkować.



O dziwo, nie chorują, mimo braku przelewu, nieoberwanych wilków i nieogłowienia.
Myślę, że pomogła dezynfekcja siarczanem miedzi wczesną wiosną.

Sama przyznaję, że zamawiajac nasiona po przeczytaniu iluś watków pomidorowych wkładałam do koszyka niektóre odmiany polecane przez forumowiczów, jeśli nasiona nie bedą pomylone to osobiście mam nadzieję je testować, ale układaniem tzw listy będę zajmowała się po sezonie, na razie pracy sporo na wielu frontach
Anka

pomodoro wrote:



Przypadek, czy efekt oprysku Revus + DMSO ?.

Wczoraj oberwałam wszystkie czerwone pomidory. Na krzakach zostało jeszcze bardzo dużo zielonych. Po poprzednich deszczach ruszyły chyba wszystkie śpiochy.


NIN 2


Marianna’s Peace


Anthony’s Passionate Heart


Coeur Antico Di Acqui Terme


Tajga


Wielikan Siemiejnyj Krasnyj


Sumo


Captain Lucky

Przytargałem dzisiaj z działkowej dojrzewalni kolejną porcję pomidorków do bieżącego spożycia. Czekisty i Andrusy.

Mniam....

whitedame wrote:
A czy można prosić przepis na taką dezynfekcję?

Co do plenności odmian, myślę że warto wymienić się doświadczeniami.
Mogę nawet zacząć
U mnie smaczne i plenne były:
Krymskaja Rosa (ponad 20 owoców)
Cukrowy Słoń
Bezrazmietnyj
Brandywine - różne, duże

Z koktajlowych będą w następnych sezonach różne Bosque, Evil Olive, Esmealna Gołosina i Bambelo. Tyle teraz pamiętam

jack90 wrote: Notatki z odmian prowadziłem jeszcze kilka sezonów temu ale stwierdziłem, że to sensu nie ma i zacząłem wybierać nasiona z najsmaczniejszych pomidorów, nie tylko swoich ale też z tych, które kupiłem lub dostałem. Mniej więcej w tym czasie przestałem wysyłać nasiona na Akcję. Jeżeli coś wyślę w tym roku to będzie oznaczone jako NN. Jestem pewien dwóch odmian, które sieję co roku to Prune Verde i Amana Orange.
Z koktajlowych to nie chcę innych niż daktylowe z nasion pozyskanych z pomidorków biedronkowych. Są jak cukierki, chrupkie i słodkie.

Kilka dni temu zlikwidowałam pomidory rosnące w gruncie.Nie wszystkie. Został jeden krzaczek Auryi.Jeden palik zlikwidowałam i rośnie ku dołowi.




Na kilka krzaczkow wiosną zabrakło miejsca
I posadzilam je w zacienionym miejscu w rogu działki.Często o nich zapominałam/podlewanie,nawożenie/,a one do dnia dzisiejszego wyglądają bardzo dobrze. Między innymi rośnie tu
San Marzano

Piękna ta Aurija w gruncie, u mnie nie sadzę, bo od razu chwyta SZW, i to w glebie gdzie wapń sporo przekroczony.
Ale tak to jest z nadmiarem jednego składnika.
W tunelu daje radę:



Bardzo lubię tę odmianę i tylko tę z fiutkowatych bo ma niezły smak na surowo i na sosy dobra.

Dwarfy w gruncie jeszcze żyją


Jestem w szoku. U nas od Pilicy wilgoci dużo, o choroby nie trudno, a krzaki rosły w tym roku samopas.

U mnie na razie chorób nie widać, były opryski Magnicure Finito, Signum, sorbinianem potasu.

Zebrałem po fermentacji nasiona Winogronka. W przyszłym roku ograniczę ilość drobnoowocowych, mam cytrynka, koralika i wspomnianego winogronka (każdej odmiany po 2-3 krzaki i będzie full). Z koralików zrobiłem w tygodniu kilka litrów przecieru

Z większych odmian raczej będą: k37, czeka, corazonem (za trwałość), anna russian (za wczesność), babuszkina rasdost (na przecier), betalux (kiedyś dostałem opakowanie nasion), myślę jeszcze nad wielmożą, chlebosolnym (chyba dość wczesny), cuor di bue (miałem go 2-3 sezony temu i miał bardzo duże owoce). Tyle plany, a życie swoje pokaże.

Babushkina Radost jest też dosyć wczesna w porównaniu z Babushin Sekret, ktorego jeszcze chyba nie zerwałam