Forum Ogrodnicze Oaza

Michałk_91 gdybyś stosownie wcześniej przygotował to mógłby być nastaw z obornika bydlęcego/kurzaku, ale ten powinien być przygotowany 2 tygodnie wcześniej. Połowę kubła wypełnia się obornikiem i zalewa wodą do pełna, wymieszać, przykryć żeby deszczu nie napadało. Po 2 tygodniach produkt się przefermentuje/ zmineralizuje i można wykorzystać, oczywiście odpowiednio rozcieńczając: bydlęcy 1:4, kurzy 1:10.

Pomidor może być w taki sposób zasilany do momentu zawiązania 1 grona.

Coś zaczyna się wiązać w gruncie.

NN Żabnik


Black Sea Man



Czy Bawaria wyróżnia się swoim układem ulistnienia? U mnie liście stoją pod kątem 45 stopni w górę jak palemka.

U mnie dziś akcja- reanimacja. Po wczorajszych podtopieniach...




trzeba było jakoś przyspieszyć osuszanie tunelu.






Woda cały czas spływa i trzeba pompować, ale może choć trochę przyspieszy to dotlenienie korzeni. Póki co dostały wspomagający oprysk Asahi SL. Zobaczymy, jak długo będą się zbierać po tej przygodzie.
Póki co nie widać po nich, że wczoraj nurkowały

Kasiu, studzienki miałaś wkopane wcześniej czy teraz doraznie je "zainstalowaliście"?

Wczoraj wkopałam. Pierwszy raz tak podtopiło tunel.

Dzień dobry Państwu. Od ubiegłego roku "podglądam" forum, czerpiąc z niego wiele inspiracji, a przede wszystkim sprawdzonej wiedzy. Proszę o pomoc. Na jednym pomidorze w tunelu pojawiły się brązowe kropki na liściach wierzchołkowych. Co to może być? Ktoś ma jakąś sprawdzoną radę na to?

Mimo mało wyrazistych zdjęć możliwe że to septorioza lub bakteryjna cętkowatość pomidora
Taki krzak jest lepiej usunąć poki nie zaraził innych, a resztę opryskać miedzianem np. . Ja uprawiam drugi rok, więc poczekaj może jeszcze na diagnozę od innych użytkowników. Zrób dokładniejsze zdjęcie samego liście z plamkami z lepszą ostrością.
poradyogrodnika.blogspot.com/2017/08/cho...-septorioza.html?m=1

www.e-warzywnictwo.pl/uciazliwa-bakteryj...ra,71,artykul,1,1668

mymysteryy wrote:
Jestem pod wrażeniem Uwielbiam sytuacje - potrzeba matką wynalazku

Trzeba inteligencji twórczej, aby z piasku bicz ukręcić tzn. sięgnąć po skuteczne rozwiązania zastępcze, które nie są prowizorką. Ile osób widziałaby takie zastosowanie wkładu wentylacyjnego, co nie?
Mi podtopienia nie grożą, ale mam kilku zaprzyjaznionych ogrodników, którzy walczą z wiatrakami. Sprzedam im ten patent!

Wszystkie prawie mają pączki .
Niebawem kwitnienia .
Okryte flizeliną na wypadek deszczu ,odkryte do słoneczka .

Powielił sie wpis .Przepraszam .
Internet wiejski

W rabacie różanej

vegetella wrote: Bloczki czekały kilkanaście lat z innymi przydasiami na swoje bohaterskie wejście i uratowanie sytuacji. Miałam jeszcze do dyspozycji kawałek karbowanej rury ze studzienki drenażowej, ale za dużo kopania by było i trochę ciasno przy nasadzieniu. Może jesienią wymienię, żeby było na przyszłość.
Pewnie to dla większości oczywiste, ale podpowiem, że rurę warto czymś owinąć ( ja pod ręką miałam agrowłókninę), żeby nie zamulało wody. Najpierw wykopałam dołek, położyłam agro, dopchnełam jednym bloczkiem, na to drugi.



Ziemia nadal baaardzo mokra, wody gruntowe bardzo wysoko, a tu zapowiadają kolejne deszcze.

Kasiu, chapeau bas, trzymam kciuki za powodzenie całej akcji i za niesprawdzenie się prognozy.

Dziękuję za pomoc. Z drugiego linku zdjęcie zgadza się z moim pomidorem, czyli wychodzi na to, że jest to bakteryjna cętkowatość pomidora (niestety). Jak myślicie, próbować ratować, czy usuwać krzak?

Pomidory w tym roku sadził mąż. Twierdzi,że w dołki dał tylko trochę kurzenca.Krzaczory ogromne,liscie jak parasole,a niektóre łodygi grubości 2 palców.A gron jak do tej pory nie za wiele.

Mam pytanie jak robicie prowadzenie pomidorów po sznurku z klipsami jak pomidor ma dwa- trzy pędy? Każdy pęd osobno czy wszystkie do jednego sznurka i cap klipsem jak już jest co złapać?

Ja daję osobne sznurki, żeby w miarę możliwości rozsuwać pędy i żeby była między nimi dobra wentylacja.

Pęd główny ma sznurek od podstawy.Późniejszy pęd(pędy) każdy ma swój sznurek poniżej miejsca wyrośnięcia do góry.Ja prowadziłem najwięcej na 2 odrosty aby nie robić zagęszczenia.