Forum Ogrodnicze Oaza

Zgodnie z planem nasionka trafiły na waciki I wygrzewają się w kotłowni.Dwa razy dziennie będą rozstawiane i wietrzone





Lista odmian


Miało nie być nowości,ale dwie odmiany dorzuciłam.

pomodoro wrote:
Tak zaglądam w swój składzik zakupiony kiedyś na allegro a jeszcze nigdy nie ruszony

Widze ze saletra potasowa KNO₃ juz jest

Jaki duży masz ten warzywnik ?. Pytam, bo na 10 m2 będzie potrzebne 0,6 kg saletry potasowej.

Jutro wszytko dokladnie policzę

Już wszystko wiem , chociaż wczoraj jakiś problem z wejsciem na forum miałem

Mam dwa pola
7m x 8m =56m2
7m x 3m =21m2

Suma pol jesli to tak powinno sie liczyć to 77m2

Lulu wrote: Rozcieńczasz tą wodę utlenioną wcześniej?

47 odmian z zaplanowanych 83 wyłożyłam wczoraj na waciki. Plan na ten rok to wyprodukowanie 100 sadzonek (83 szt. dla siebie i 17 szt. dla sąsiadki, znajomej i mojej babci). W pierwszej kolejności zaczęłam od tych z przeznaczeniem do tunelu.

świeżak w ogrodzie wrote:
1. Nie wiem jak rozległy masz ogród, ale przy zakupie nawozów w większych opakowaniach cena za 1 kg dowolnego nawozu spada w sposób nawet szokująco duży. Ponieważ te produkty przy właściwym przechowywaniu się nie psują, to osobiście staram się robić zakupy podstawowych nawozów po 25 kg.

...............

2. Mam w ogrodzie wkopaną starą wannę. Czy zalewanie w niej wodą określonego wkładu z obornika na całą zimę i wykorzystanie na przedwiośniu powstałego roztworu do podstawowego pozimowego podlania tunelu lub szklarni to dobre rozwiązanie? Pytam, bo otrzymuję grzecznościowo obornik bardzo zbity i silnie kabaniasty. Łatwo go przekierować na pole, gdzie działa traktor z pługiem, ale nie do małej szklarni. Rozumiem, że będą w takim wypadku straty azotu amonowego, ale inne pierwiastki pozostaną w roztworze.

..............

Pomidorowy_Zawrót_Głowy wrote:

3. Robię mapkę podobnie i też kredkami, ale mam tylko 24 miejscówki w szklarni.

Kellog’s Breakfast jest chyba moim ulubionym żółtym i Ruby Gold (Gold Medal) nie dał mu rady w bezpośredniej konfrontacji 2 lata temu. Ciekawe, jak ty to ocenisz.

Black from Tula oczarowało mnie kilka lat temu, a potem już nigdy więcej nie potrafiłem powtórzyć jego uroku i teraz przestałem już próbować. Dla mnie ta odmiana stała się trudna do poprowadzenia.

Aurija to zawsze wyzwanie z uwagi na skuteczne dostarczanie wapnia.

Ananas Noire to będzie raczej zachwyt.

Na Starej Babcinej Malinówce i Malachitowej Szkatułce może nie być dobrego plonu.

Po tym jak jednego roku mocno pochwalono Mama Irene’s, potem zdania się mocno podzieliły – że dobry, albo że nie dobry i nie można wykluczyć, że ktoś wprowadził fałszywkę, tylko po to, żeby zarobić. Chyba ważne jest teraz przy tej odmianie źródło nasion. W tym roku tez próbuję. Mam dwie wersje dostawcze. Nie wiem, czy dam rade obie, bo na jednej mam napisane, że z pewnego źródła i pewnie wybiorę tę jedna.

...............


4. Widziałem dziś jadąc samochodem, jak ktoś, kto ma piękny tunel, nie usunął z niego zeszłorocznych krzewów pomidorowych. Zaschły całkowicie. Zastanawiam się, czy tak można? Czy nie zostają zarodniki chorobotwórcze? Bo na pewno łatwiej utylizować uschnięte i pozbawione wody pozimowe pozostałości uprawy, niż te masywne jesienne krzewy.

Nasionka kiełkują w ekspresowym tempie.Wylozone na waciki w piątek, dzisiaj 11 odmian już w podłożu.

Pomidorowy_Zawrót_Głowy wrote:
Nie, nie rozcienczam.

Widzę, że nie tylko ja tak późno pomidory będę robić, ale już mnie życie nauczyło, że u mnie na koniec maja lubi przymrozić, więc siać będę teraz w tym tygodniu, mają ok 2 miesiące by iść do folii i gruntu. Papryki siałam tydzień temu i na razie coś nie kiełkują Oby z pomidorami było lepiej...

Pierwsze wysiane 12.03 za kilka dni będą do pikowania.
Wzeszly praktycznie wszystkie w ośmiu odmianach. Pozostałe siane wczoraj.
Łącznie 30 odmian.Siejemy bezpośrednio do ziemi po pół godzinie odkażania w roztworze domestosu.
Tegoroczne nowości z PT to
Polish Giant Befsteek
Bułgarian Old Sort
Amish Orange Sherbet
Serdce oranzewoje
Minusinskie
Sarendipity Striped
Wnuczkina Radost
Sart Roloise
Zaczęło się wreszcie coś dziać.

Nie możesz się zdecydować, to weź kota... moich odmian znów mniej - małe rude łapki już poszły w ruch i konsekwentnie mordują zawartość kolejnych doniczek... a tak się cieszyłam, że wszystko skiełkowało na wacikach i pokazało zielone po przełożeniu do ziemi. Ojej (piszę "ojej", ale wierzcie mi, że to tylko przykrywka dla prawdziwego wyrazu - mojego ulubionego od dwóch dni) :/

Chiarodiluna wrote: Zaintrygowało mnie to, że napisałeś nazwę Ruby Gold obok Gold Medal w nawiasie. Użyłam wyszukiwarki i znalazłam taki Twój wpis:Skąd wiadomo, że ten co się znalazł po latach to właśnie pierwotnie był Ruby Gold? Ja swoje nasionka tej odmiany kupiłam od maleńkiego butikowego sklepiku pod nazwą pomidor Gold Medal. Wiem jak ważne jest poprawne nazewnictwo tutaj na forum (parę literówek mam w swojej liście i przy prezentacji odmian w środku sezonu będę sprawdzać każdą nazwę zanim ją wrzucę obok zdjęcia).

W tym roku będę mieć kilka odmian żółtych i pomarańczowych to porównamy smaki i plenność na krzaku. Bardzo nam w domu smakują te żółte jak do tej pory.

Auriję miałam w zeszłym roku w ilości około 10 sztuk. Rzeczywiście wymagała wspomagania wapniem w formie oprysku gron. Oprócz niej będą też inne podłużne, które pewnie będą wymagać tego samego zabiegu. Pierwotnie wszystkie chciałam umieścić obok siebie dla usprawnienia prac w sezonie, ale wygrały aspekty wizualne, aby przy ścieżce było kolorowo, różnorodnie kształtami.

Malachitowa szkatułka - tyle zachwytów o nim słyszałam, że czas abym i ja go spróbowała. Jednakże podchodzę niechętnie do tego eksperymentu, bo jedyny pomidor w tym stylu kolorystycznym jaki miałam to Green zebra, a on nas jakoś zraził do pomidorów w tym kolorze. Na surowo nam nie podchodził, a dodany do przecierów na zimę mocno zmieniał na niekorzyść kolor passaty.

Starą Babciną Malinówkę miałam w zeszłym roku w ilości około 6-7 krzaków. W naszym domu to był najsmaczniejszy pomidor spośród 26 odmian zeszłorocznych. Miałam trochę tzw. „śpiochów” na gronach. Muszę doczytać czym to może być spowodowane.


Mama Irene’s teoretycznie mam z prawdopodobnie dobrego źródła, bo koleżanka kupiła nasionka w bardzo dużym popularnym sklepie online specjalizującym się w sprzedaży nasion pomidorów. Podzieliła się i dostałam 2 nasionka. Czas pokaże co z tego wyjdzie.

Malachitowa Szkatułka nadaje się do jedzenia z krzaka. Po zerwaniu wraz z upływem czasu owoc robi się kaszasty i niesmaczny. Poza tym trzeba wyczuć kiedy go zrywać, bo przetrzymanie na krzaku sprawia, że robi się ciapowaty.
Mimo tych wad jest to bardzo smaczny pomidor. No ale ja lubię też Green Zebrę

Malachitowa Szkatułka zerwana z krzaka w odpowiednim momencie jest bardzo dobra.

Moje największe pomidory z przeznaczeniem do tunelu są już w dużych kubkach.


Reszta od takich które dziś przesadzę do dużych kubków po małe różnej wielkości.

Pomidorowy_Zawrót_Głowy wrote:
Tak kiedyś znalazłem, ale nie w polskim języku. Pamiętam tylko, że doniesienie było bardzo wiarygodne i przekonywało, że to identyczne pomidory, ale pierwszą i ważniejszą nazwą była Ruby Gold. Możesz pod osłonami liczyć na nie najgorszy plon.




Ruby Gold // Gold Medal (sezon 2023)


To dość wyjątkowa okoliczność, ale czasem jest podwójne nazewnictwo tej samej odmiany - np. Hawaiian Pineapple // Ananas Paradiser. Niestety skutkuje to tym, że szukasz w wielkiej tabeli odmian na forum Oaza jakiegoś pomidora i nie możesz go znaleźć tylko dlatego, że posługujesz się innym systemem nazewniczym. Dlatego zawsze warto mieć świadomość istnienia obu nazw i sprawdzić alfabetycznie listę w dwu miejscach.




Hawaiian Pineapple // Ananas Paradiser (sezon 2023, ale u mnie wyraźnie gorsze plonowanie względem Ruby Gold i Kellog’s Breakfast)





Kellog’s Breakfast – w 2023 był bardzo smaczny. Ma ładne zielone smugi ramienne.


Pomidorowy_Zawrót_Głowy wrote:
Stare Babcine Malinówki to zatem niejednorodna grupa. Bo Twoja zaplonowała bardzo ładnie. Moja już nie.

Pomysł z wielokrzakami tej samej odmiany także coraz bardziej preferuję. W aspekcie kulinarnym oznacza to powtarzalność przepisów bez niespodzianek, bo zwykle liczny składnik potrawy lub przetworu jest jednorodny, a nie złożony z wielu różnych smakowo owoców. Dwie najlepsze odmiany w takiej sekcji produkcyjnej to wartościowe rozwiązanie.

Wysiane 20/03 do perlitu na 36 odmian do dzisiaj rano wykiełkowało 26 .