Forum Ogrodnicze Oaza

Jutro zaczynam wysadzanie pomidorów. Plan nasadzeń już przygotowany do wypełnienia.

Też miałam zamiar jutro sadzić pomidory, ale sąsiadka twierdzi, że sadzenie pomidorów( szczególnie pomidorów) w nowiu Księżyca jest niewskazane, więc przesunę tę robotę choć 2 dni. Przygotowałam już dołki 55cm. w rzędach i 85cm. między rzędami ( 4 rzędy) ale boję się, że będzie za ciasno. Panie Mieczysławie, proszę podpowiedzieć w jakich odległościach pan to robi.

Odległość rzędów- 140 cm. Odległość w rzędzie w zależności od nasadzeń. Przy nasadzeniu pojedynczych krzaków przy palikach- 50 cm; ;przy nasadzeniu dwóch krzaków przy paliku- 60 cm. Wentylacja ma istotne znaczenie w ochronie pomidorów. Taka np zaraza ziemniaczana, to jest choroba mokrych liści. Zarodniki ZZ kiełkują na powierzchni mokrych liści w zależności od temperatury już w ciągu 3 godzin.

Bardzo dziękuję za odpowiedz potwierdzającą moje obawy, że muszę zmienić odległości w rzędach. Pana uzasadnienie jest dla mnie oczywiste i ja to rozumiem, ale w poszukiwaniu miejsca na sadzonki myślenie o tym czasem szwankuje. Dziękuję i pozdrawiam

W tym roku pomidory i ogrodniczka będą mieć luksusowe warunki. Poobcinałam wierzchołki pomidorów, ukorzeniłam i do gruntu te wczoraj posadziłam, żyrafy wywaliłam. Kilkanaście krzaczków ma luzik, nie trzeba będzie się przez nie przedzierać i wykręcać kręgosłup.

Moje maluchy na pierwszym spacerze, w południe były okryte, teraz już odkryłam.






A te co były na wczesne i sięgały połowy okna i tak zrzucają kwiaty , nie wszystkie, ale jednak

Mój pierwszy pomidor w tym sezonie, może owoc nie wzorcowy, ale swój- Lemon Ice

Te które nie zmieściły się w foli, poszły do gruntu

Tak sobie myślę, że niech tylko dwa pierwsze grona zbiorę to już mi wystarczy

Ja w tym roku skromnie. Tylko 12 krzaczków. Dzisiaj sadziłam.

Ja już w tamtym roku przesunęłam termin siewu na koniec marca, w tym roku dzięki Bogu też się nie spieszyłam. Sadzonki w tym roku mam nędzne, wyciągały się dość mocno, dlatego skutecznie hamowałam ich wzrost wystawiając je do szklarni na balkon, były tam nawet w czasie przymrozku. Co jakiś czas zmieniałam partie żeby każdy zaznał chłodu po równo. Wyglądają mizernie, ale przynajmniej nie mają po pół metra. Sadzenie zaplanowałam na najbliższą sobotę.
W tym roku mam mały dylemat, bo...skrzynie mają około 110 cm szerokości. Zawsze sądziłam 2 rzędy, przy samych ściankach. W tym roku zaczęłam się zastanawiać, czy jakoś bardziej ich nie ściaśniać. Czy co kilkadziesiąt cm nie wcisnąć trzeciego w rząd. Zdarzało się już, że tak upuchalam, dawały radę. Żal się rozstać z każdą nadprogramową sadzonką i zaczynam już kombinować...

Ja bym puścił jeden rząd w środku i dwa maksymalnie blisko końca grządki podwyższonej + przesunięcie, żeby było lepsze dojście do rzędu środkowego

I chyba zrobie tak jak mówisz Tomku. Mam około 40 sadzonek, które są odmianami samokończacymi więc powtykam je na skraju tak, żeby dostep do środkowego rzędu byl łatwiejszy.

Hej Paula
Z tego co się zorientowałam masz bardzo dużo odmian na ten sezon, nie wiem jakim cudem to upychasz w skrzyniach i tak pięknie owocują.
Ja też mam co prawda w tym roku rekordową ilość, przeznaczyłam 4 rządki na pomidoy w ogrodzie i dodatkowo sadzę w workach odmiany karłowe i samokończące.
Mam już zasadzonych 31 worków i jeden rządek,w którym też zmieściłam 31 sadzonek.


Pomidorki w workach pomału zaczynają wiązać owoce.

Tak patrząc po wpisach, to widzę że pomidoroza rozprzestrzenia się w tempie błyskawicznym i prowadzi do nadprodukcji...

Musiałam zmniejszyć uprawę do 100 krzaków. Reszta pojedzie w dobre ręce. Będą odmiany, które wystąpią pod postacią jednego krzaczka.
Dziś wysadziłam trzy rządki po 10 krzaczków. Jutro M pokopie dołki na wiaderka, więc szybko pójdzie i powinnam wysadzić resztę.

Ja zaczęłam sadzić do gruntu w poniedziałek, ale przez ulewę skończyłam dziś. Trochę je ten silny deszcz sponiewierał, ale wszystkie przeżyły.



W tunelu trochę się uluźniło. Te co miałam do oddania to już wyjechały, swoje posadziłam do gruntu i mogłam zrobić porządek z tunelowymi. Podwiązałam je, poobrywałam wilki i wyglądają całkiem dobrze.



Pokazuje się coraz więcej owoców.

Moje będą posadzone dopiero w sobotę. Okrutnie wymęczone

Tak Kasiu, w tym roku znowu przesadziłam z ilością, ale już przestałam sobie obiecywać że będzie mniej za rok. Ile się da pójdzie do skrzyn, już obmyśliłam system jak sadzić żeby mieć dostęp do środkowego rzędu. Poza skrzyniami część będzie w gruncie na drugiej działce no i ostatecznie do donic coś wsadzę.

Marlenko cudownie się patrzy na Twoje już owocujące pomidorki niech zdrowo rosną.

Ewo moje tez są umęczone. Niby się z siewem nie spieszyłam w tym roku,a i tak za wcześnie. Po wysadzeniu wypięknieją

Kolejna odmiana dojrzewa Arctic Rose