Co kilka głów to nie jedna
To ja te pomysły uszczegółowię
Ziemię ciężką, zimną warto tak przygotować, żeby się szybciej nagrzewała:
1. dodać do niej
dużo kompostu, który jest cieplejszy i rozluźnia zbitą strukturę gliny.
2.
usypać wały ziemi, tzw. redliny, bo one szybciej nagrzewają się.
3. Redliny po siewie, a nawet przed siewem,
okryć agrowłókniną, żeby podgrzewana od dołu ze środka planety i od góry przez słońce w dzień, nie traciła ciepła w chłodne noce. W cieplej ziemi nasiona szybciej skiełkują, a wiec szybciej uzyskamy plon.
Cd. pomysłów nt.
Jak podnieść wielkość zbiorów?
Piasek miesza się z nasionami małymi, żeby uzyskać rzadsze
wschody.
Im rzadsze wschody, tym większe urosną korzenie spichrzowe marchwi (pietruszki i buraka też).
Przy okazji, skoro to są wschody, to czasownik od tego rzeczownika brzmi
wschodzą, a nie schodzą czy zeszły
"Zeszły" może oznaczać raczej padły trupem
Sorry, nie mogłam się powstrzymać, bo błędy językowe: schodzą i narcyze najbardziej mnie denerwują u ogrodników
Wschodzą narcyz
y
Nasiona marchwi wysiać wraz z niewielką ilością nasion rzodkiewki.
Po co jest rzodkiewka?
Ona pełni dwie funkcje:
1. wschodzi o 2 tygodnie wcześniej niż marchew, więc pokazuje nam gdzie w ziemi są nasiona marchwi. Dzięki temu wiemy, gdzie bezpiecznie wzruszać ziemię w celu odchwaszczenia i napowietrzenia gleby.
2. Rzodkiewka, udowodniono to naukowo, wydziela w glebie jakieś tajemnicze (dla mnie) substancje, które podnoszą plon wszystkich warzyw!
Warto ją siać w różnych miejscach.
Moim zdaniem ta rzodkiewka wsiana razem z marchwią nie powinna być przeznaczona do jedzenia. Jeśli będzie rosła do ko nca, zacznie przeszkadzać marchewce i ograniczać możliwości jej rozwoju.
Gdy marchew będzie już wyraźnie widoczna, rzodkiewkę w połowie wegetacji trzeba wyrwać. Jeśli się już nada - zjeść, a jak nie - położyć na grządce jako mulcz (ściółka) ograniczający parowanie wody i rozwój chwastów.
Właściwe zasiewy rzodkiewki można założyć tam, gdzie w maju posadzimy pomidory czy inne ciepłolubne warzywa.
No i rzodkiewkę wysiewa się po 2-3 rządki co tydzień dwa, żeby mieć ją przez całą wiosnę. Praktycznie można ją siać wzdłuż rządków wszystkich innych warzyw.
Są już odmiany rzodkiewek, które dobrze rosną też latem. Tak z marszu pamiętam jedynie "Jutrzenkę", bo ją siałam.
I ostatni
(?) pomysł na marchewkę, o którym wspomniała Ewa.
Siać ją na przemian z rzędami cebuli lub pora. Cebula i por odstraszają szkodnika marchwi - połyśnicę marchwiankę. Marchew za to swoimi olejkami zawartymi w liściach odstrasza szkodnika cebuli - śmietkę cebulankę
Podobny cel spełniają na grządkach warzywnych rządki aksamitek - to do ich korzeni chętniej przywędrują nicienie, które męczą czasem marchew i inne warzywa o korzeniach spichrzowych, tj. seler czy pietruszka.
W moim ogrodzie jeszcze żadnych szkodników marchwi nie było
Za to plaga bielinków i jeszcze czegoś zjadła kapustę. Ale już znam kilka sposobów na wykołowanie tych intruzów