Forum Ogrodnicze Oaza

Tobie tylko liście zżółkły . Ja, na początku swojej przygody z ogrodnictwem tylko raz podlałem ogórki z węża i było po ogórkach.
Ogórki nie cierpią nagłego ochłodzenia podłoża. Korzenie ulegają wtedy uszkodzeniom.

Moje ogórki podlewałam zawsze rano i tylko deszczówką a mimo to w ciągu 3 dni wyglądały tak samo jak tu

Moje ogórki trzymają się dobrze i dalej owocują.Jednak w tym tygodniu będę je likwidował a na ich miejsce posieje poplon gorczyce.W tym roku nie stosowałem w ich ochronie żadnych zabiegów środkami chemicznymi.Jedyne zabiegi to cotygodniowe opryski HT i jeden raz OW w/g receptury Pomodoro.Dodatkowo stosowałem dolistnie siarczan magnezu i siarczan potasu .Poniżej zdjęcie ogórków z wczorajszego dnia.

Romciu ostatnio nagle zmieniły się warunki pogodowe.Z upałów wpadliśmy na chłodne dni i zimne noce.Dodatkowo sporo mżawki,a nawet burz.Temperatury przekroczyły pułap odpowiedni dla ogórka(w dół).Stąd też niestety taki obraz.U mnie dołem było podobnie,ale nowe odrosty dalej rodziły.Swoją plantację już zlikwidowałem i dziś sieję gorczycę.Dodam tylko,że miałem problemy co robić z owocami,bo już wszyscy mieli ogórków dość.

Ja też już posiałam gorczycę a ogórków faktycznie było bardzo dużo

pomodoro wrote:
Ogórki w szklarni podlewałam taką samą wodą, ale nigdy po liściach (bo konewką) - ani jeden liść nie pożółkł...

Odświeżam temat ogórków.Dziś skończyłem rusztowanie.Rozsadę będę sadził ok.21-24.05.Aktualnie przebywa w doniczkach pod folią.Nic nie wskazuje na dalsze ochłodzenie w nocy.No i dziś już wolna sobota.

Wspaniałe rusztowanie do uprawy ogórków,od dłuższego czasu przymierzam się do takiego sposobu uprawy.Gratuluje!!!

Ja od kilku lat tak uprawiam ogórki, są super czyściutkie...

I równomiernie wybarwione.
Te leżące na gruncie są od strony gruntu jaśniejsze.

Moja rozsada ogórków dziś wysadzona do gruntu i podlana 0,5% saletrzakiem.Jutro oprysk OW i oczekiwanie na ciepłe nocki i słoneczko w dzień.Nareszcie zrobiło się miejsce pod folią z pomidorkami.

u mnie jeszcze wszystko w tunelu, robota będzie dopiero po niedzieli, bo w weekend mam gości, a w poniedziałek do doktora...ten rok mam wredny, same choroby się czepiają...

Dziś ostatnie usuwanie zawiązków do 5 odgałęzienia(liścia).Na kilku pozostawiłem zawiązki ogórka na pędzie głównym.

Pierwszy raz prowadzę ogórki na sznurkach- Józiu czy po piątym liściu już nic nie usuwasz i rosną jak chcą?

Tak rosną wg.własnej woli.Ale jeszcze obrywam te które odrastają do 5 liścia(w miejscach wcześniej usuniętych).Tak aby nie zagęszczać dołu.Jeśli odmiana ogórka rozrasta się za mocno,można obrywać pędy boczne za 3-5 liściem do 1m.wysokości.Unikniemy zagęszczenia.W ub.roku oberwałem tylko częściowo,bo kończyły rozrost m.w.na 3-5 liściu.

Super to wyjaśniłeś- dzięki

Ogóreczki na dzień dzisiejszy,gdyby było ciepło i słonecznie już bym je zrywał.

Pierwsze grunciaki już zerwane..Ale smaczne!!!!!!!!


Są to 4 Hermesy i 2 Moniki.