Forum Ogrodnicze Oaza

www.ho.haslo.pl/article.php?id=2877



W grę wchodzi w tym przypadku albo oparzenie Miedzianem albo niedobór boru. www.agnet.org/htmlarea_graph/library/201...101148/bc51006p8.jpg

Wygląda że ten miedzian może mieć z tym coś albo wszytko wspólnego. Zabieg był około 17 czerwca w sprzyjającą pogodę do pryskania, oprysk połączony ze śladową ilością mocznika. Dopiero kilka dni później zostały opryskane nawozem.
Na 6 roślin na czterech było po ok 3 żółte ogórki, z tych 4 jeden nie ma usychających liści, a dwa odzwierciedla zdjęcie numer 4.
Na pozostałych 2 dużo żółtych ogórków (to co na zdjęciu i jeszcze kilka poza kadrem) na jednym z nich znaczne straty w liściach, a na drugim objawy na 2-3 liściach, ale głównym pędzie pierwsze 4 międzywęźla mają owoce, a kolejne do 10 wypadły (na niektórych były po dwa) a te wyżej jeszcze wyglądają zdrowo i na tym okazie niektóre wąsy czepne też schną.

Tak się zastanawiam czy może to mieć związek z nadmierną ilością wody wlewanej bezpośrednio pod krzak w dołek. 3 litry /sztuka, wyczytałem że na metr^2 przypada jedynie 2-4 litry, a u mnie rosną w 2 rzędach w rozstawie około 60x50cm- przyjmijmy że mają zarezerwowane 2 metry^2 i wychodzi że dostają ~10 l/m ale punktowo.

Jeśli zawinił miedzian to nie powinno już być objawów na nowych przyrostach, a jak będą to może i ten bor. Na wszelki dwa najgorsze okazy popryskam borem (Borasol + mocznik). Tylko zastanawiam się czy nie będzie kolidowało to z IF?

Dziękuję za diagnozę!

Nie będzie kolidowało.

Z Miedzianem dałeś czadu podwójnie. Po pierwsze nie pryska się kwitnących ogórków, a po drugie kategorycznie nie wolno mieszać z Miedzianem nawozów, a już specjalnie mocznika. . A po trzecie pod folią Miedzian nie jest zmywany i nie jest wchłaniany. Oprysk więc nawozem po oprysku Miedzianem to był następny kopniak dany ogórkom.

Pierwsze ogóreczki zebrane
Krak

Ludzie zakochani w miedzianie .U mnie pierwszy oprysk był od 4 lat i jest nadal MW lub OW.MW zastąpiłem OW.Od tego roku jest i OW i PW z przewagą PW.Miedzian jeśli już to tylko na drzewka(nie mniej niż 10 lat wstecz)
Żadne warzywko nie płacze za miedzianem,a i ja mam czyste sumienie.
Dodam jeszcze,że po każdym obrywaniu liści stosuję również oprysk PW lub HT.

edek86 wrote:
Michał, wreszcie jakaś pozytywna wiadomość

W tym rok moje ogórki rosną "na płask" i pną się po sznurkach.
Takie same nawożenie dla jednych i drugich, i termin wysadzenia rozsady. Po sznurkach można zrobić pierwszy zbiór.
Na płask gdzie się rozkrzewiały jeszcze trzeba czekać.

A ja od kilku lat, czyli tyle, ile zajmuję się warzywnictwem, ogórki mam tylko na sznureczkach... i bardzo sobie to chwalę...
W tym roku już mam zakiszone na zimę dwa 5-cio litrowe słoje oraz 10 słoików 0,5 litrowych ogórków po królewsku...
Poza tym dwa razy były małosolne i córka też otrzymała swoja porcję ogórasków...

Moje ogóreczki wysiewane )01.05 mają już zawiązki. Jak wy to robicie? Było im zimno i sucho. Może też w tym problem, że nie były przykryte agro? Nic to. Sześć paczek wysiane i tak nie przerobimy i nie zjemy.

otojolka wrote:
Jolu, ja posiałam do doniczek, potem przesadziłam do gruntu i tak, jak kazał Mietek okryłam agrowłókniną do czasu, aż zakwitły... Mam 18 krzaczków ogórków, a pierwsze na małosolne zerwałam 15 czerwca....

podjadek wrote: Jakimi nawozami zasilasz ogórki (dolistnie czy doglebowo) i co ile dni. Opryskujesz PW czy też IF. Ja na razie opryskuję PW co 7 dni dodając saletrę potasową.

Terri wrote: tylko kiedy?
ja posiałem tak jak Jolka 01.05 do doniczek, wysadziłem około 20 maja, nie przykryłem włókniną,
i teraz to dopiero kwitną, rosną na sznurkach

Jan4 wrote: Nawożenie mineralne po analizie wg zaleceń pomodoroi rzędowe kurzeńcem. Teraz oprysk PW + saletra potasowa.
Rosną pięknie.

To moje dzisiejsze zbiory.Jak było gorąco musiałem zbierać codziennie.Teraz co 2 dni.


Ogólnie zebrałem 11,6 kg.Nie ma jeszcze dużego wysypu.Ale aby nie przerosły częśtotliwość zbierania jest większa.Jeden raz były nawożone potasem tj.oprysk.Być może pod koniec tygodnia dostaną florovit uniwersalny z dodatkiem mocznika.Najgorsze to duży atak mszycy czarnej.Czeka ich oprysk HT z krochmalem,lub krochmalem z Ludwikiem.Te z jaśniejszymi czubkami urosły przy samej ziemi.Dziś wycinałem stare uszkodzone liście i jednak zrywałem zawiązki przyziemne,aby nie dotykały podłoża.

powiem tak
moje ogórki w foli jakoś kiepsko niby rosną ale nie owocuja mimo kwitnienia
natomiast te przerwane i wsadzone do skrzyń na zewnątrz już owocują
pytanie czy gęstość posadzenia może mieć aż takie znaczenie?

jamles wrote: Nie pamiętam dokładnie, ale to było pod koniec kwietnia..

podjadek wrote: A jakie stężenie PW.

W końcu się doczekałem zaraz nastawię na małosolne