TEMAT: <ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 13 Sie 2013 08:46 #185838

  • Joane
  • Joane's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 259
  • Otrzymane dziękuję: 133
Bardzo proszę o pomoc. :thanks: Z moimi pomidorami coś się dzieje. W piątek pryskałam ostatni raz MW, w sobotę wszystko było dobrze a w niedzielę wieczór miałam na końcach listków małe zasychające plamy a wczoraj były już takie liście.

007_2013-08-13.JPG


008_2013-08-13.JPG


009_2013-08-13.JPG


010_2013-08-13.JPG


011_2013-08-13.JPG


012_2013-08-13.JPG


013_2013-08-13.JPG


Nie wiem czy to brak lub niedobór czegoś, czy popalenie. czy też jakaś choroba. Zanim napisałam ten post to do późna szukałam w necie co to może być. Niestety nie umię ocenić właściwie, bo jest to mój pierwszy rok uprawy.
Na razie oberwałam wszystkie najgorsze liście i bardzo proszę o informację czy mam opryskać na ZZ i szarą pleśń, czy co innego?
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 13 Sie 2013 11:01 #185869

  • nkem
  • nkem's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 6
Zdecydowanie Choroba i to przypomina ZZ. :jeez:

Mój oprysk pomógł na ZZ łodygową i liściową tylko podoga sprzyjała było sucho i ZZ tak szybko sie nie rozwijala a dzisiaj to pogoda na :sick: A jeszcze wcześniej to pryskałam drożdzami piekarskimi i "pindorki" były zdrowe.
Ridomil Golg + Florovit podwójna dawka
4 dni pózniej Curzte M + Florovit normalna dawka :dance:

Poryskać można na ZZ i szara pleśń.
Temat został zablokowany.

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 13 Sie 2013 11:32 #185871

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15358
  • Otrzymane dziękuję: 50633
Joasiu

To nie są plamy ZZ. Wątpliwość może być na przedostatnim zdjęciu, bo jest ono źle oświetlone i nie można określić w miarę dokładnie koloru plamy. Liście ze zmianami oberwij. Jeśli pomidory były opryskane zakwasem i nawet doszło do infekcji zmiany są niewielkie i ograniczone, a choroba postępuje wolno albo wcale dając czas na użycie chemii jeśli postęp choroby byłby niepokojący. Te zmiany nie usprawiedliwiają użycia ciężkiej chemii, póki co.

Ponawiam prośbę, by pokazywać całe krzaki ze zmianami, ponieważ nie tylko istotny jest wygląd zmian ale i stopień porażenia krzaka. Nie można przecież wpadać w skrajną przesadę i skróć jakiejś jednej głupiej plamki faszerować pomidorów chemią. Pomidory u schyłku sezonu maja prawo mieć różne zmiany na liściach . Uprawa w gruncie to nie jest komputerowo sterowana uprawa gdzie można natychmiast reagować zmieniając skład pożywki.
Ostatnio zmieniany: 13 Sie 2013 11:41 przez pomodoro.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Joane, Daro65, krystynac50, Krecik stary, Terri, agusia_1

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 14 Sie 2013 06:30 #185971

  • Joane
  • Joane's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 259
  • Otrzymane dziękuję: 133
Mieczysławie

dziękuję za odpowiedź. Na dwuch ostatnich fotkach jest ten sam liść i plamy miały kolor granatowo czarny, były wysuszone i nigdzie nie było widać białej pleśni. Coś podobnego jak kiedyś u Beli.Na razie był to tylko ten jeden liść.

Dopiero wczoraj w przerwie między opadami mogłam zrobić fotki krzaków. Zrobiłam ich dużo aby było widać konkretnie stan roślin. Te brązowe plamy są porozsypywane po liściach na całych roślinach ale najgorzej było na dolnych. Te już oberwane.
Fotki plam na wielu krzakach, ale problem pojawił się w jednym czasie na wszystkich roślinach i odmianych.

002_2013-08-14.JPG


004_2013-08-14.JPG


007_2013-08-14.JPG


008_2013-08-14.JPG


009_2013-08-14.JPG


010_2013-08-14.JPG


015_2013-08-14.JPG


014_2013-08-14.JPG



018_2013-08-14.JPG


019.JPG


020_2013-08-14.JPG


Mam wrażenie, że znowu mają zaburzenie w pobieraniu jakiś składników, a innych było za dużo i popaliło liście.
Pogoda w zeszłym tygodniu drastycznie się zmieniła i w ciągu kilku dni z 40 st. w cieniu spadła na 18 i nocą mamy 7-8 st.
Nawożone były doglebowo przed wysadzeniem obornikiem końskim, potem w upałach jak pojawił się brak azotu i na jednym sucha zgnilizna wierzchołkowa opryskałam dolistnie nawozem wieloskładnikowym z mikroelementami i zwiękrzyłam podlewanie dostarczając trzy razy doglebowo pokrzywówki. Sytuacja się poprawiła i od 10 dni nie dostały nic.
Mam też wrażenie, że Ph. gleby znacznie się podniósł. Mierzyłam takim przyrządem i na początku lipca było 6,3 a ostatnio pokazuje mi 7. Dzisiaj kupię jeszcze listki lakmusowe aby być na 100% pewna.
Ostatnio zmieniany: 14 Sie 2013 07:04 przez Joane.
Temat został zablokowany.

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 14 Sie 2013 12:29 #186026

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15358
  • Otrzymane dziękuję: 50633
Twoja gleba Joasiu, sądząc po wyglądzie, lekką nie jest. W przyszłym sezonie rzędy z obornikiem bezwarunkowo muszą być wyredlone. Pomidorki wyglądają na niedobór światła.

Stan krzaków absolutnie nie wymaga użycia chemii.

Widzę, że nawiozłaś rzędowo pomidorki trochę absurdalnie. Przy każdym większym deszczu pomidory są zatapiane. Te zredukowane i wywinięte liście świadczą o upośledzeniu korzeni. Pomidorki mniej więcej maja takie liście jak moje po kilku podtopieniach ale....w czerwcu .


DSC_0500_2013-08-14.jpg


Teraz jednak to już krzaki po 1,8 metra przedwczoraj ogłowione o zupełnie innym wyglądzie liści. Po każdym podtopieniu dostawały w stopę N+K w roztworze oraz były podsypywane by napowietrzyć glebę w obrębie krzaków.
Ostatnio zmieniany: 14 Sie 2013 12:43 przez pomodoro.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Joane

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 15 Sie 2013 23:08 #186319

  • Joane
  • Joane's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 259
  • Otrzymane dziękuję: 133
Mieczysławie serdecznie dziękuję za tak konkretną odpowiedź.
Masz rację, moja gleba jest ciężka i dłużej zatrzymuje wodę, ale nie mam problemu z podtopieniem. Ja nie robiłam redlin, bo pomidory rosną na zboczu skarpy i mam problem z jej zatrzymaniem, szczególnie gdy w czasie suszy musiałam podlewać. Jednak jak słusznie zauważyłeś mam problem z korzeniami, bo za płytko posadziłam pomidory i tu dziękuję za radę z podsypywaniem podłoża. Na przyszły rok skorzystam.
Moje pomidory są do tyłu ze wzrostem o ok. trzy tygodnie, bo nie wiedziałam, że muszę je podlewać nawozami przy takich wybrykach pogody.
Obecnie dla mnie najważniejsze jest to, że nie muszę pryskać chemią, a jutro kolejny oprysk mleczanem.

Jeszcze jedno pytanie. Jak oberwałam część liści z dołu to czy muszę zwiększyć teraz nawożenie azotem?
Temat został zablokowany.

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 17 Sie 2013 09:15 #186462

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15358
  • Otrzymane dziękuję: 50633
To, że teren jest pochyły nie przeszkadza w wykonaniu redlin. Trzeba je tylko wykonać w poprzek spadu. Zapobiega to nawet erozji gleby. Z podlewaniem też nie ma w takim przypadku problemu. Lejesz wodę między redliny a ich położenie poprzeczne do pochylenia nie pozwala wodzie spływać w dół.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Joane, Terri

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 17 Sie 2013 09:26 #186463

  • AB
  • AB's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 277
  • Otrzymane dziękuję: 94
Mam pytanie dotyczące prognozowanych opadów i ochłodzenia. Czy po fali lipcowo-sierpniowych upałów należy uznać problem zarazy ziemniaka w tym roku jako już zminimalizowany. Pytam, bo zastanawiam się, czy powinienem wykonać teraz ostatni oprysk, czy można go sobie odpuścić? Z doświadczenia wiem, że w późniejszych okresach wegetacji pomidora (wrzesień), ZZ jest dużo mniej agresywna - tylko, czy już jest ten okres?
Temat został zablokowany.

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 17 Sie 2013 10:07 #186466

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15358
  • Otrzymane dziękuję: 50633
Teraz jest okres porannych mgieł i rosy. Pomidory mają co rano mokre liście. Zagrożenie więc jest duże nawet przy braku deszczu.

Moje pomidorki dostały ostatnią porcję zakwasu, tym razem łącznie z osadem. Fajnie to wygląda. Rano wczas liście są zielone , kiedy wstanie słońce bieleją. I tak codziennie. Osad jak widać doskonale przywiera do liści. Równocześnie z ostatnim opryskiem zostały ogłowione. Jak na tą porę roku krzaki są w doskonałej kondycji.

Słyszałem komentarze grillujacych sąsiadów "ale nawalone chemii " :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1:
Ostatnio zmieniany: 17 Sie 2013 10:09 przez pomodoro.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ganesh, Joane, Krecik stary, Terri, bela, anetka6930, Zygi, agusia_1

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 17 Sie 2013 12:23 #186515

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 6880
  • Otrzymane dziękuję: 41581
Ja to mam od pierwsze go oprysku,gdyż pozostała na liściach resztka kredy.O dziwo dotychczas zaden deszcz tego nie zmył.To samo
na ogórkach i papryce.Wygląda to smiesznie,ale ma i dobre strony,bo wiem po nowych odrostach co nie opryskałem i nie dopryskałem.Moi sąsiedzi pouczyli mnie,że wapnem bieli się drzewka,a nie warzywa.Trudno było ich wyprowadzić z błędu,że to żurek. :happy4:

Mieciu!!
Teraz mnie oświeciłeś,bo prawdopodobnie jak zlewałem żur to ,część takiej gęstszej ciągnącej się cieczy użyłem do oprysku.I to był osad.Dzięki!!!!
Pozdrawiam Józek!!
Ostatnio zmieniany: 17 Sie 2013 12:32 przez Krecik stary.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): bela, Zygi

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 17 Sie 2013 12:38 #186523

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15358
  • Otrzymane dziękuję: 50633
Pisząc, że opryskałem zakwasem łącznie z osadem miałem na myśli osad mąki. Wybełtałem, przecedziłem ,by mi nie zatykało dyszy i takim treściwym preparatem wykonałem oprysk. Nowych przyrostów już nie ma, bo pomidory ogłowione a oprysk trzyma się na liściach twardo.

Krecik stary napisał :
.O dziwo dotychczas zaden deszcz tego nie zmył.

Właśnie. Jak pisałem wcześniej, niektóre bakterie biorące udział w fermentacji przetwarzają skrobię i białko na śluz, który okazuje się świetnym naturalnym adiuwantem utrudniającym zmywanie preparatu przez deszcz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, bela, agusia_1

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 17 Sie 2013 12:45 #186525

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 6880
  • Otrzymane dziękuję: 41581
To się zgadza,bo jak przelewałem ze słoja do naczynia żur zawsze trochę go brakowało więc maksymalnie zlewałem i przypominam sobie właśnie taką lepką wodnistą ciecz znad mąki.A mąka pozostawała niemal twarda i sucha.Dopiero później dodawałem kredy.Do dziś wydawało mi się ,że to wina kredy,ale myślę,że jednak był to osad.
Ja osad z żuru pół na pół z wodą podlałem borówki.Nie na wszystkie mi starczyło więc robię ostatni zakwas,tak aby wszystkie
krzaki podlać po równo.Planuję też wiosną pierwszy oprysk żurkiem wykonać na borówce,tuż przed wegetacją jak brzoskwinie. Oczywiście bez kredy.
Pozdrawiam Józek!!
Ostatnio zmieniany: 17 Sie 2013 12:51 przez Krecik stary.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): bela

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 17 Sie 2013 13:19 #186539

  • bela
  • bela's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 801
  • Otrzymane dziękuję: 2436
Moje krzaki pomidorów nie mają żadnej najmniejszej plamki na liściach ale mam jeszcze zakwas więc w poniedziałek jeszcze ostatni raz opryskam.Dzisiaj zebrałam ponad 10 kg a na krzakach jeszcze dużo pomidorków, ogłowione zostały tydzień temu, bardzo się cieszę :dance: że mi się udało.
Mieciu :thanks: :thanks: :thanks:
pozdrawiam Bożena
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): pomodoro, Krecik stary, Zygi

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 17 Sie 2013 20:49 #186573

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15358
  • Otrzymane dziękuję: 50633
Cieszę się i ja bardzo, że Ci się udało :bravo:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): bela

Odp: Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 17 Sie 2013 23:12 #186591

  • krystynac50
  • krystynac50's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 87
  • Otrzymane dziękuję: 37
Moje pomidorki w tunelu mimo brunatnej plamistości liści opryskiwane MW mają się dobrze. Na pierwszy rzut okiem nie widać choroby
IMG01251.jpg

.Jednak martwi mnie nierównomierne dojrzewanie owoców najpierw miały zieloną piętkę .. Podlałam 3x nawozem do pomidorów MS w odstępach kilkudniowych ale nie pomogło niektóre odmiany dojrzewają z jednej strony z drugiej są zielone tak jest np. z ispolinem . już mu się zwinęły liście . a może brakuje mu innych mikroelementów Jak temu zaradzić?
IMG01248.jpg

IMG01250.jpg
Ostatnio zmieniany: 17 Sie 2013 23:13 przez krystynac50.
Temat został zablokowany.

Odp: Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 18 Sie 2013 08:00 #186618

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15358
  • Otrzymane dziękuję: 50633
krystynac50 wrote:
Moje pomidorki w tunelu mimo brunatnej plamistości liści opryskiwane MW mają się dobrze. Na pierwszy rzut okiem nie widać choroby

Znam ze swojego ROD , że MW zatrzymał brunatną plamistość tam gdzie się pojawiła.

Tym połowicznie dojrzewającym pomidorkiem nie ma się co przejmować. Ja miałem takiego na balkonie na Perle Kaszub .Dojrzewać zaczął od strony słońca . Ostatecznie wybarwił się całkowicie i właśnie go pałaszuję z jajeczniczką na śniadanie.
Smiles577.gif
Ostatnio zmieniany: 18 Sie 2013 08:03 przez pomodoro.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): krystynac50

Odp: Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 18 Sie 2013 19:59 #186718

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Online
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14123
  • Otrzymane dziękuję: 10439
A jak nawozicie swoje piękniste pomidorki :eek3: ?
U mnie Giant ma spore owoce, ale na całym krzaku jest ich 5 szt., na gałązce rosną 1-2 owoce, a reszta zawiązków przypomina ziarenka maku, a na krzaku są 2 gałązki :idea2:
Pomidory sadziłam w dołki z przekompostowanym obornikiem końskim i garstką krowiego obornika. Wcześniej na rabatę zostało wysypane ok. 0,5 m 3 kompostu.
Podczas wzrastania co 2 tygodnie były podlewane gnojówką z pokrzyw i skrzypu, dodatkowo pod każdy krzaczek były podrzucane skórki po bananach (dużo potasu).
Podłoże wokół pomidorów jest trochę obsypane trawą, żeby nie rosły chwasty i żeby ziemia nie schła zbyt szybko.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): waldek727, Krecik stary

Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 18 Sie 2013 20:28 #186725

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 6880
  • Otrzymane dziękuję: 41581
Ja zastosowałem nawożenie rzędowe granulowanym obornikiem suchym.Po posadzeniu podlałem rozpuszczonym saletrzakiem część a pozostałe bioflorinem.Pogłównie dostały gnojówkę z obornika jw(w trakcie kwitnienia i zawiązywania).W fazie dojrzewania pryskałem dolistnie magnezem i potasem
2i3 razy.Również chyba dwukrotnie oprysk dolistny Florovitem.W następnym roku też nawożenie rzędowe,ale granulatem wcześniej namoczonym,choć przez kilka dni.Suchy jednak pomimo kilkakrotnego polewania przed zadziałał z opóźnieniem.Chyba żebym dostał
obornik przekompostowany.To tak pokrótce,choć może było więcej dolistnie.Taka była pogoda jaka była,choć zbiory tegoroczne są jak dotychczas znakomite.W każym razie przez cały czas słuchałem porad naszego OGRODNIKA POMODORO(stosowałem się do tych porad) :drink1: .
Pozdrawiam Józek!!
Ostatnio zmieniany: 18 Sie 2013 20:45 przez Krecik stary.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, pomodoro, Terri, agusia_1


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.756 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum