Forum Ogrodnicze Oaza

Nad sadzeniem to i ja się zastanawiam. Miałem zamiar w tą środę ale idą burze z gradem. Chyba zaczekam do końca tygodnia. W końcu jeśli pomidor ma sporo podłoża to rośnie, czy jest przy paliku, czy w kubku. Byle nie wybiegał.
Tu nie tyle chodzi o deszcz jako taki,ale o opady powodujące podtopienie. Każdy zna swoją glebę i ewentualne kłopoty z nadmierną wilgotnością , więc może sam ocenić zagrożenie.
A jaki to powiat, gdzie jest już ZZ ?.

To chyba też poczekam, bo po co ma się podtopić. Nie wiem jak określić rodzaj gleby, ale ziemia po większych deszczach będzie długo wilgotna.
Małopolska powiat Wielicki: piorin.gov.pl/sygn/php/rpowiat.php?kod=TAWI
Chyba, że źle odczytałem komunikaty

W każdym bądź razie siarczan dodać?

Gdzie Ty masz zarazę ?. Będziesz się martwił , kiedy w pozycji " zaraza ziemniaczana" będzie napisane " komunikat aktywny ".

Bez paniki.

Coś mi tak chodziło po głowie, że musi być napisane komunikat aktywny, ale jak przegladałem różne powiaty to tylko w moim było napisane o pomidorach i ZZ.
W każdym razie dzięki wielkie!!

pomodoro wrote:
Wczoraj moje poszły do gruntu. O Hammera nie martwię się, przeżył nie jedno gradobicie. A reszta - musi sobie poradzić

Pozdrowienia

Hammer ma takie mizerne liście, że trudno go trafić kulką gradu tak,jak mola kulką naftaliny

Daro65 wrote:
Więc kilka dni po tych jutrzejszych ulewach sadzę pomidorki:)

Tak czytałam, notowałam no i mimo braku "aktywny" wyskoczyłam z opryskiem infinito pod folią
teraz jak pojawi się informacja, że zz "aktywny" na moim terenie to ja czy mam zastosować coś z drugiej grupy? Poczułam się jak szkole niby wszystko dobrze a tu -3

Infinito pod folią w maju. Pięknie - ocena 6+
Radzę zostawić pomidorki z dala od tzw. chemii co najmniej do połowy lipca.
Oczywiście
obserwując roślinki na bieżąco.

Pozdrowienia
Darek

Witam ponownie.

Pogoda jest jaja jest, a w mojej okolicy pojawił się komunikat o ZZ ale na ziemniakach, nie na pomidorach.
Link
Czy trzeba już pryskać? Czy czekać aż pojawi się komunikat dotyczący pomidorów?

Pomodoro czytałem, że Mildex nie sprawdził Ci się chyba 2 lata temu. Czy zamiast niego do oprysku kontrolnego mogę zastosować Infinito. Mam ewentualnie Acrobat, ale nie wiem czy jest to środek systemiczny.

Jeśli nie ma śladów infekcji ZZ Acrobat Ci wystarczy.

czy to choroba jakaś czy skutek żerowania mszyc, które
są od spodu w niezbyt dużej ilości, dzisiaj to zauważyłem przy
okazji oprysku HT.
Zdjęcie robione telefonem, mam ich więcej,
pomidor rośnie w donicy, fertygowany najpierw florowitem, teraz
już nowym nawozem, przeszedł oprysk HT, OW, KSM i dzisiaj ponownie
HT z dodatkiem siarczanu magnezu.
To jest Perła Małopolski, na innych pomidorach w donicach i w gruncie
tego nie ma.

Leszku czy te objawy są na dolnych liściach?Na pewno nie dały tego mszyce.

Jamles

Gdzieś zginął mój post wcześniejszy z odpowiedzią dla Ciebie. Leszek, to jest niedobór fosforu spowodowany niskimi temperaturami . Nic nie kombinuj. Ociepli się i problem zniknie choć na najstarszych liściach te przebarwienia mogą pozostać. Mógłbyś ewentualnie prysnąć Fostarem, ale jeśli musiałbyś go kupować, to gra nie warta świeczki.

tak, objawy są na dolnych liściach, w jednej donicy z siedmiu,
nic nie będę kombinować, czekam na letnie temperatury

Popatrz się Leszek, identyczne plamy miałem w ub roku na Paprykowym




A gdy przyszło prawdziwe lato żadnych plam tylko piękne owoce. Pomidor balkonowy- dla jasności

Słuchajcie. Mam kilka pomidorów w gruncie. Komunikat zz dla Zamościa nie jest aktywny, aczkolwiek jest już zaraza w Lublinie i Biłgoraju. Pryskałam swoje co tydzień HT. Czy potrzebuję je jakoś jeszcze chronić zapobiegawczo zważywszy na fakt, że idą wysokie temperatury?

Ja swoje pryskałam tuż przed tą złą pogodą. Teraz niby w prognozach długoterminowych zapowiadają że ma być nawet 36 stopni po 3 lipca Chociaż wydaje mi się, że to wszystko zależy od ogólnych warunków atmosferycznych. Wczoraj np. przypadkiem byłam po coś na działce po 22. Weszłam na chwilę pod folię i patrzę a pomidorki mokre Myślę sobie: mama miała jakieś zaćmienie i polała je po liściach. Jednak spojrzałam w górę, folia była cała mokra, mimo otwartych na całą szerokość drzwi i okna. Poszłam aż z ciekawości sprawdzić jak w gruncie. Też były mokre. A nie padało u mnie od dobrych kilku dni...
Także niby bezdeszczowo, a dość ciepła noc plus ta wilgoć wydają mi się być idealnymi warunkami dla ZZ.