Forum Ogrodnicze Oaza

To ja jeszcze zadam pytanie o pomidorki: K127 Rudy liść regularny i K127 Rudy liść ziemniaczany. Znalazłam opinie (również na innych forach) o tym pomidorku, na naszym forum również były opinie bardzo pochlebne. Ale czy ktoś miał obie formy i mógłby dokonać porównania?

Sungold a Big Sungold select to ta sama odmiana? Czytam opisy i szukałam ofert sprzedaży w internecie i natknęłam się na takiego pomidora. Lepiej by było nie zaglądać już na forum. Co rusz to kuszą nowe odmiany a ja już swoje nasiona mam w domu.

Sungold to mieszaniec F1 Ale jak ustaliliśmy powtarza cechy z niewielkimi odstępstwami. F1 sprzedaje chyba Plantico. Zapłaciłam ponad dychę za kilkanaście nasionek.
Sungold Big selekt, to już być może selekcjonowane przez kilka lat nasiona. Nie wiem, czy one są w Pomidorlandii, czy w Pomidorowej Dolinie. Ale jakoś inaczej wyglądają.

Sprawdziłam U Tatiany. To selekcjonowany pomidor z Sungolda F1. Wybierane były krzaczki z większymi owocami. Nieco inny w kolorze, większy i mniej smaczny, choć nadal dobry.
To możemy sobie tak wyselekcjonować sami.

Aniu. Jaki to koszt wysłać jeszcze jedną kopertę?

Armasza ja mam co roku obie odmiany K/127, ziemniaczany ma owoce takie befsztykowate, normalny podłużne, mniejsze i jest bardzo plenny, sadzę obie bo nie umiem wybrać, dla mnie pyszne, różnią się smakiem odrobinę. Krecik uważa, że ten normalny lepszy.

U mnie regularny rósł wysoko ale krzaki można utrzymać w ryzach bez problemu.

Osobiście miałem obie formy Rudego.Testowałem chyba przez 2 okresy i pozostałem przy liściach normalnych.
Krzewy z liśćmi ziemniaczanymi miały pomidorki bardziej spłaszczone i jak dla mnie w smaku były gorsze.Jednak czytając o K-127 natknąłem się na informacje wręcz odwrotne od moich.Dlatego też proponuję obie wersje i ewentualnie wybór właściwej wg.własnego smaku.Obie formy podatne na szarą i pękanie owoców,przy dużych wahaniach temperatury i wilgotności.Owocują od wiosny do zimy.Rosną i owocują bez umiaru.Jedne z pierwszych dojrzewają.
Karinka mnie uprzedziła ale w całości zgadzam się z jej sugestiami.

Adasiowa wrote:
Do tych osób ja należę W tym sezonie smak był trochę gorszy niż w ubiegłym, ale nadal bardzo dobry. Te, które ja mam nie mają w sobie nic ziemniaczanego. W smaku słodko-kwaśne z przewagą słodyczy. Ale najbardziej podoba mi się ich aksamitna konsystencja na języku, taki "gładki" smak. trudno to konkretnie opisać. Po za tym bardzo plenne.

W zeszłym sezonie posadziłam Rudego RL ( po lewej stronie zdjęcia) i PL (po prawej stronie , pojedyńczy owoc) obok siebie, by łatwiej porównać kształt owoców.
Jeśli chodzi o smak, to tak jak mówi Krecik, najlepiej ocenić samemu.
Resztę ładnie opisała Karinka

Masz babo placek. Zamówiłam z ziemniaczanymi, a teraz będę się zastanawiać, jaki byłby drugi

Armasza jeszcze nic straconego.Z pewnością poratujemy.Ja mam chęć powrócić również do ziemniaczanego.

otojolka wrote: Jolu, to całkiem jak ja, a jakoś tak nieszczęśliwie dość dużo ich miałam. Jedyny czarny jaki mi smakował i jak w przyszłym roku posieję to chocolate stripes.

Łatwo mówić. To nie wszystko. Zamówiłam megagrona, potem poczytałam o winogronku ..... itd, itp . Mąż się śmieje, że jeszcze nigdy nie miałam tak poważnych problemów i że już mi nie może pomóc

To tak jak ja,
" zarzekała się żaba błota" domówiłam Sungolda

Sungolda koniecznie Karinko.

Iwciu. Mnie nawet smakował Cherokee Purple, ale nie aż tak, by go powtarzać. Tylko Mata Hari zostanie. Jeden krzak.

Dziewczynki. Chyba się bardzo wszyscy spieszyliśmy.
Do 15.11 mieliśmy wysyłać nasiona, a nie mieć wszystko w domu.
Teraz gdy mamy najpiękniejsze i najbardziej pożądane, możemy do marca myśleć, czytać i z pełną odpowiedzialnością za własne czyny - zamówić.

otojolka wrote:
Jolu pięknie to powiedziałaś. To ostatnie zdanie oddaje cały sens tych naszych chciejstw. .
Ja znalazłam w Pomidorowej Dolinie nasionka Sungolda za 3.49 . Wysłać drugą kopertę po nasionka... na akcję...na razie walczę ze sobą. Mój mąż jak widzi moje rozłożone torebki z nasionami nic tylko kręci głową rozbawiony, nie rozumie jaki to problem... Nie chciałabym przesadzić z odmianami a z drugiej strony chciało by się mieć jeszcze tą jedną no może dwie odmiany..

W Pomidorowej niestety nie zawsze dostajemy to, za co zapłaciliśmy. Przekonałam się sama.
Lepiej tu wybrać z rozmysłem jeszcze trzy odmiany. I już warto.
Jak nie znajdziesz potrzeby zamówienia nic więcej, to pisz. Ja Ci wyślę od siebie.

Jolu dziękuje.
W pomidorowej dolinie jeszcze nie zamawiałam, skoro nie wiadomo co się dostanie to szkoda zachodu. Dziękuję Ci za opinię.
Z Sunagoldem jeszcze przemyślę, pewnie się skuszę, najwyżej bratową namówię na uprawę. Tyle dostępnych odmian na akcji....



Tak życzliwych ludzi co tu na forum w życiu nie spotkałam (i tak wyrozumiałych)
Jolu jeszcze raz wielkie dzięki.

U mnie K-127 o ziemniaczanych liściach wypadł zdecydowanie lepiej. Smaczniejszy i bardziej plenny od swojego brata o regularnych liściach. Jeden z krzaków miałam w donicy. Krzak rósł jak wariat, oblepiony był owocami, z braku czasu puściłam go na żywioł. Od tego ciężaru w połowie sezonu się przewrócił. Bałam się, że podczas stawiania do pionu go uszkodzę, więc leżał sobie tak i owocował dalej. Nawet po pierwszych przymrozkach wydłubywałam jeszcze spod gęstwiny liści zakamuflowane owoce, którym pod tą "pierzynką" nic się nie stało. Generalnie Rudy należy do moich ulubieńców.