Forum Ogrodnicze Oaza

A czy skoszona i wysuszona trawa może być ? Czy w ogóle trawą nie zawracać sobie głowy ?

MAJS - jak trzeba, to zabiorę trawsko. Malutkie sadzoneczki w zeszłym roku wysadziłam gromadnie na małym kawałku gruntu - tak musiałam, nie mogłam od razu na miejsce docelowe. Wiosną poprzesadzałam na zagonek i przyjęły się, podrosły ślicznie, niektóre kwitną.

Ja w tamtym roku właśnie trawą miałam truskawki wyścielone , sporo jej miałam . Po owocowaniu wyścieliłam żeby chwasty nie rosły ...

Ja nie jestem ekologiczny, stosuje opryski przeciwko grzybom, "zwierzakom" zielsku itd. pomimo to nigdy bym nie podścielił truskawek trawą.
Większość z Was unika, lub wcale nie stosuje chemii w swoim ogródku. Co zrobić aby rosło, owocowało zdrowo i ekologicznie, przede wszystkim nie stwarzać warunków do rozwoju chorób i namnażania się pasożytów. Nie ma znaczenia czy trawa jest świeża czy suszona, leżąca pod truskawką to zaproszenie dla problemów.
Pozdrawiam.

Majs - zapytam tak z ciekawości, skoro wiesz co zrobić aby rosło i owocowało zdrowo to po co stosujesz opryski, profilaktycznie?
Ja na razie mam truskawki na zagonie tymczasowym, ale w miejscu docelowym mam zamiar zastosować przeciw chwastom pasy czarnej agrotkaniny.

Mike22 wrote: Przeciwko chorobom grzybowym a zwłaszcza szarej pleśni i mączniakowi stosuje opryski zawsze można powiedzieć profilaktycznie, przeciwko "zwierzakom" tylko wtedy gdy takowe znajdę na plantacji.
Profilaktyka to także dobór i przygotowanie stanowiska, odpowiednich sadzonek, termin zakładania zagonu.
Wiele nauczyły mnie moje własne błędy na początku przygody truskawkowej.
Myjąc często ręce nie mamy pewności, na !00% że nie złapiemy jakiejś choroby, ale w znacznym stopniu zmniejszamy takowe ryzyko.(trawa jako podściółka)
Truskawki to moje źródło utrzymania, co roku wysadzam kilkaset tysięcy nowych sadzonek, plantacja zajmuje kilkadziesiąt hektarów, nie mogę pozwolić sobie na większe błędy, czy pominięcie oprysków na szarą pleśń. Jeden sezon bez owoców i odbiorcy przechodzą do konkurencji, a ja mogę wszystko zaorać.
Czarną folię i agro też już przerabiałem i wróciłem do nieokrywanych zagonów w uprawie na powietrzu.
Pozdrawiam

MAJS-to co proponujesz jako ściółkę pod truskawki? różne fachowe publikacje polecają ściółkowanie podczas kwitnienia.Ja np.stosuję słomę za poradą WODR w Poznaniu


Part of the message is hidden for the guests. Please log in or register to see it.

Ja też ściółkuje tylko słomą. Agro jedynie w tunelach do ferdygacji, na którą i tak idzie słoma przed zbiorem.
Kory nie stosuje, i chyba osobiście bym jej nie zastosował, pije wodę, długo schnie, po podlaniu takiej podściółki w upalne dni kora długo paruje przy bezwietrznej pogodzie i gęsto posadzonych roślinach grzybki mają piękne warunki do rozwoju. Truskawka to gąbka zapachowa, nie każda kora jest bezwonna.
Co do " Ściółkowanie powinno być wykonane tuż przed kwitnieniem lub najpóźniej w okresie kwitnienia kiedy kwiatostany są podniesione, gdyż wówczas dokładne wykonanie tego zabiegu jest jeszcze możliwe."
Tu mógłbym polemizować, we wczesnych odmianach rozłożenie słomy zbyt wcześnie powoduje dużo większe ryzyko wymrożenia kwiatów przy minimalnym przymrozku przygruntowym. Nawet kwiaty w truskawkach wyściółkowych okrytych agro przymarzają, oczy przekonałem się na własnej skórze.
Kołderka słomiana na zimę jest jak najbardziej ok, tylko trzeba ją ściągnąć z odmian bardzo wczesnych z w/w powodów, przed kwitnięciem.
Sama agro czy folia też nie daję dobrych efektów, truskawki na czarnym podłożu mają zbyt gorąco latem, owoc leżący na takim podłożu bardzo mocno się nagrzewa, smakuje bardziej jak owoc z kompotu niż z krzaka. Problemem jest też zastudzenie takich owoców i ich przechowywanie.
Agro owszem tak, ale ściółkowana słomą przed zbiorem.
Pozdrawiam.

Przed chwilą zauważyłam, że miejscami na moich krzaczkach zasychają zawiązki owoców. Jaka może być tego przyczyna?

Krzysztofie-moje truskawki ściółkuję po kwitnieniu a słomę przepuszczam przez rębak,lepiej mi się ściółkuje bo jest krótsza i łatwiej ją układać w międzyrzędziach. Kilka lat temu miałam agro i już nigdy więcej.Po roku musiałam zlikwidować cały zagon.Pod agro wlazł mi kret i narobi takiego spustoszenia,że głowa mała
Jaguś-może to być mączniak prawdziwy

Roma wrote: Jaguś to może być ten grzybek o którym pisze Roma, popatrz dobrze na listki a zwłaszcza na ich spodnią część czy nie ma tam mącznego nalotu.
Roma
Moje na foli rosły na podwyższonych zagonach bez fertygacji podlewane tradycyjnymi deszczowniami, woda gromadziła się w międzyrzędziach i po takim podlewanku bez kaloszy nawet na drugi dzień ciężko było tam wejść. Na dzień dzisiejszy większość ludzisków stosujących agro czy folie z fertygacją zbiera truskawy tylko dwa sezony, i likwiduje zagony. Po dwóch sezonach system korzeniowy zaczyna zamierać, ziemia jest przesuszona i ubita.

Kret, bardzo lubiłem krecika w telewizorni, ale odkąd przez kilka lat walczyłem z tym kopaczem na trawniku zmieniłem zdanie o tym zwierzątku. Mogę sobie tylko wyobrazić jak musiał narozrabiać pod agro.
Rębak- gratuluje pomysłowości.
Pozdrawiam

Nie ma. Za to biegają malusieńkie pajęczaki jakby lekko brązowawe - roztocza o ile się nie mylę. Liście w ogóle od połowy łodyżki brązowieją i odpadają - zostają same zielone połówki łodyżek (od połowy w dół) . Niektóre liście są jeszcze zielone ale w połowie łodyżki już maja brązową część, od tego brązowego liść jest podwiędnięty i jakby lekko skręcony. Rozwijałam i sprawdzałam co tam może siedzieć. Z jednego wylazł jegomość w zielonym połyskliwym pancerzyku, gąsieniczka czarna lekko owłosiona ale malusieńka (po rozciągnięciu się miała może z 1cm) i gąsienica jakiegoś motyla - też czarna ale znacznie większa od poprzedniej. Z innego pajęczak jakiś (z pajęczynki wylazł) Znalazłam też podwiędniętą łodyżkę z kwiatostanami raczej nierozwiniętymi, przy lekkim pociągnięciu wyszła z ziemi - miała koniec brązowy. Co za diabli jedzą moje truskawki?
Zdjęcia zrobiłam ale dopiero jutro wstawię.


edit
Namierzony został również kwieciak malinowiec (sztuk jedna) i to on chyba może być winny zasychaniu zawiązków owoców. Wyczytałam, że oprysk Decisem daje sobie radę z gagatkiem.

edit2
Szukam dalej - Tutkarz Truskawkowiec? Jutro przyjrzę się łodyżkom w poszukiwaniu larw i dziurek
zamieściłam tu tymczasowo zdjęcie z internetu ale jednak jutro wstawię własne, jeżeli jest jeszcze taka potrzeba. U mnie nie są to uszkodzenia całego krzaka ale pojedynczych liści.

Te zdjęcia to moje z zeszłego roku
Rozmawiałam o tym z Majs'em i po "polowaniu" na sprawqcę uważam ,że w moim przypadku to jest kwieciak - w tym roku opryskałam Decisem i wydaję mi się ,że było znacznie mnie "zaatakowanych" . Teraz już za późno na oprysk.

Ja przepraszam, że tak bez zgody je tu zamieściłam Chciałam Majsowi zobrazować problem dopóki swoich zdjęć nie wstawię. Już usuwam

Kwieciak powiadasz... Duże szkody gangrena wyrządziła?

Nie usuwaj tych zdjęć , nie były podpisane , nie przedstawiają wartości artystycznych ( choć są autorskie ) a jeśli oddają stan uszkodzeń Twoich truskawek niech będą . Jutro najwyżej dołożysz swoje. Co do uszkodzeń to w tym roku były minimalne bo oprysk też zrobiłam trochę za późno to czym mogę Cię pocieszyć to ilość uszkodzonych kwiatostanów już nie powinna się u Ciebie zwiększać .

Dzięki Majs, ale ma prośbę, jako, że jestem wzrokowcem, mógłbyś skrawek swojej plantacji pokazać na zdjęciach, jak ściółkujesz truskawki i kiedy.
Jeśli to nie problem to prosimy o lekcję, żebyśmy nie musieli uczyć się na własnych błędach.

Tak wyglądają uszkodzenia.








Przepraszam za jakość zdjęć.

Ja dopiero zaczynam z truskawkami,we wrześniu przygotowałam zagonik gdzie dałam obornika i posadziłam sadzonki przyjęły się wszystkie na jesień obsadziłam je czosnkiem a na wiosnę oberwałam zeschnięte liście wyplewiłam i bardzo ładnie mi się rozrosły jak zaczęły kwitnąć to dałam ściółkę ze słomy i już wczoraj zebrałam kilka dojrzałych mimo deszczowej pogody i braku słoneczka były słodziutkie.Po zbiorach słomę spalę.Polecam sadzenie truskawek z czosnkiem bo truskawki ładnie rosną i czosnek też.