Forum Ogrodnicze Oaza

Fota z opakowania yara kristalon czerwona mówi gram na litr wody

Bogusiu, nie przejmuj się Zrobię to trochę na wyczucie i z informacji ze strony Yara. To trzeci sezon truskawek, przed posadzeniem ziemia była dobrze przygotowana, pH jest odpowiednie. W ubiegłym roku truskawki już owocowały, szału nie było, niczym nie zasilane. Podejrzewam, że coś im się w tym sezonie należy dlatego teraz (wg zaleceń Yara) podsypię Complex i zobaczę jak będą rosły, a jeśli pojawi się dużo pąków to dostaną kristalon czerwony - roztwór 0,1% . Taki mam plan

Ooo dziękuję romek10356, czyli roztwór będzie ok.
A z broszury Yara jaki nawóz do jakiej fazy www.yara.pl/siteassets/broszury/horti/na...ki_polowej_yara2.pdf

koma wrote:
Marysiu, ja mam takie, ale wykonane na wiosnę i nie aż tak na bogato. Ja założyłam, że owoce mają zwisać poza deski, a na bogato, dałam pod koryta wszystkie dobroci jakie miałam. Czy mi krzaczki nie zmarzną, nie wiem, a zrobiłam to z powodu chorób korzeni, na które na mojej glinie truskawki chorują.

Alu ja muszę to napisać: z Ciebie jest Tytan pracy.

Na zdjęciach, które wstawiasz widać z czym walczysz. Podziwiam, chylę czoła i jestem pod wrażeniem, że Ci się chce uprawiać rośliny w tak trudnych warunkach.

Ja też chylę czoła, przy okazji świetny pomysł
(Alicja przy okazji moja lawenda francuska zdechła)

Jak nie wypali, to basta, trudno wszystkiego mieć nie można
Ewo może i tytan, ale powolny jak muł i co jakiś czas musi mieć przerwę.
Klarkia, jak nie zapomnę wstawię zdjęcia swoich kilku lawend w stosownym wątku.

Pierwszy kwiat

Moje truskawki w pełni kwietnia. Przykryte agrowłókniną prawie nie odczuły przymrozków. Niestety śliweczki na ałyczy zmarzły. Także częściowo owoce porzeczki i agrestu, mimo przykrycia.

Truskawki opielone, trochę późno, ale tak wyszło.

Od trzech lat ściółkuję liśćmi i muszę przyznać, że efekt jest powalający: kawałek jest spory, dosadziłam na jesieni kolejne dwa rządki i pielenie zajęło mi ok. godziny, to raczej była kosmetyka.
Wcześniej z jednego rządka było wiadro ziela, teraz z całości były dwa wiadra. I kolejna sprawa: w truskawkach jest wilgoć, woda zostaje w ziemi i służy roślinom. Dodatkowo są przykryte agro, co też wpływa na mniejsze wysuszenie gleby i wcześniejsze zbiory.

Pięknie już kwitną. W tamtym roku, wszystko było wcześniej i już 15 maja miałam pierwszy zbiór.

Ewo, całkiem spore, to truskawkowe pole Jakie odmiany uprawiasz?

Alu no spory kawałek się zrobił, a ja nie cierpię pielić truskawek, nie wiem czemu.

Ale tak jak już napisałam, teraz to "bułka z masłem"

Pytasz co to za odmiana, ja nie wiem... Lata temu, jak truskawki mi nie wychodziły, jeździłam do znajomej "sobie nazbierać". Potem zrobiłam nowy ogród, poczytałam co zrobić, aby mieć własne truskawki i dostałam worek sadzonek od tej znajomej. Zapytam, może będzie wiedziała.

Jesienią mogę Ci podesłać. Wysłałam Celince, ale nie wiem czy coś tam jej rośnie.

Rośnie rośnie. Ładnie już kwitną.

Młode Rumby.

Piotrze, masz Rumbę pierwszy raz? Wiesz coś o niej z doświadczenia?

Alu, już wiem co mam na poletku. To jest truskawka Honeoye. Jak czytam opis, to się wszystko zgadza.

U mnie nie daje rady, przemarzają pąki zimą, bo ona dosyć wrażliwa jest.

Babcia Ala wrote:
Mam pierwszy raz, dla mnie najlepsza to Polka, testowałem różne, ta jest najsłodsza jaką miałem. Jedyna wada to że nie jest wczesna Honeoye miałem, owszem wczesną, ale nie taka słodka jak Polka. Najlepiej porównywać jak masz owoc jednaj i drugiej.
Zobaczymy jaka będzie Rumba