Forum Ogrodnicze Oaza

Szerokość chyba 25 cm albo 20 cm, jak myślisz co lepsze? Wysokość 20 cm, więcej nie, żeby zimą nie przemarzały, a i tak jak znam siebie, to chyba obsypię to koryto, badylami.

Alu mam jedną wielką skrzynię, 70x60 i 60cm wysoka, sieję w niej sałatki, rzodkiewkę. Codziennie muszę podlewać, a w upały dwa razy dziennie...
Zrób trochę szerzej, więcej ziemi będzie wolniej wysychać, obsypanie badylami boków koryta, to świetny pomysł, zimą nie będzie przemarzać, a latem nie będzie wysychać. Ja od kilku lat robię sobie kompost na kwaśno, czyli normalny kompost, plus duże ilości igieł i rozdrobnionych gałęzi sosnowych, kawa i takie tam. Na pewno wiesz, że truskawki lubią ziemię lekko kwaśną. Na dół koryta wrzuć sporo igieł sosnowych, badyle, może masz jeszcze skoszoną trawę, trochę liści i ziemię kompostową. Jak już wysadzisz truskawki, to je wyściółkuj, połóż trochę kartonów i na to liście z igłami sosnowymi. Robię tak od dwóch lat, ziele nie rośnie jak wcześniej, truskawki nie chorują i ziemia robi się taka ciemna i pojawiło się tysiące dżdżownic.
Na zimę przykryj grubą białą agrowłókniną.

U mnie w skrzyniach się nie sprawdziły. Przesychały. Ale te mrówki to masakra, te małe gadziny chyba wolą takie wspinaczki. Poziomki w skrzyni też mi poległy.
Ale może to ja nie mam szczęścia po prostu.
Tym razem sadzę na płasko.

Alu, a może zamiast tych koryt, zrób duże tunele w ziemi tak 20x20cm, włóż tam ziemię kompostową i tam sadź truskawki, już sama nie wiem. Jak już napisałam, wszystkie skrzynie z uprawami wiążą się z dodatkową pracą, czyli ciągłym podlewaniem. A może jako test zrób i koryto i grządkę z nową ziemią ???

Ewo, musiałabym zrobić drenaż w tym dole, a nie będę w warzywniku żwiru wysypywać Muszę to przemyśleć . Mirka z forum ma w donicach i wiaderkach. W gruncie mrówki też miałam, jak rosły w bardziej suchym miejscu, teraz mrówek nie mam, ale jak tak lało przez 1,5 miesiąca prawie codziennie, to truskawki padły z nadmiaru wilgoci. Trochę odbiły, ale ogólnie są w opłakanym stanie, najchętniej bym je wyrzuciła, ale co w zamian - koryto, doniczki, miejsce na lekkim skłonie? O rety kasza, nie miała baba kłopotu zachciało jej się truskawek. Celina jaką odmianę sadzisz i gdzie kupiłaś we "Wczasach"?

No jeśli masz dół to jest ok., spokojnie w tym dole ustaw koryto i będzie dla niego nawodnienie. A w czasie suszy będziesz musiała podlać.

Źle mnie zrozumiałaś, w tym tunelu, o którym Ty pisałaś musiałabym zrobić drenaż.

Alu - tak miałam "wczasowe" sadzonki frigo. Łapały wszystkie choroby i szkodniki świata. W tych skrzyniach jakieś myszowate porobiły sobie nory, tragedia.
Jedynie co zrobiłam źle, to posadziłam na czarnej włókninie. Ziemia pod nią zbita na beton.
Wypełnienie w tych skrzyniach z roku na rok "siadało", 5 taczek kompostu i obornika wchłonął się w ziemię, musieliśmy deski odkręcać bo sadzonki się zapadły. Wszystko nie tak.
Wyrzuciłam wszystko.

Teraz mam grządkę na jedną deskę 10 cm żeby mi chwasty się nie panoszyły. Sadzonki od dobrej Duszyczki Ewy. Ściołka tylko organiczna. Jak nie wyjdzie mi tym razem, to znaczy, że mi one nie pisane. Ale jestem dobrej myśli.

Edit. Alu mi w tych skrzyniach nie przemarzły nigdy. A u mnie kotlina i zawsze zimniej. Na wiosnę okrywałam włókniną, a przed deszczem nawalnym folią. Pryskałam Polyvetsum, a potem już chemia. A i tak wszystko... No jak w tej piosence.

Zanim zacznie się czas wysiewów to chciałabym popytać Was o truskawki. Mam dla nich niewielki kawałek, ze dwa lata temu posadziłam frigo z renomowanej szkółki, połowa padła albo usunęłam bo były bardzo chorowite. Dostałam od przyjaciół nowe, jak na razie ok, trochę owoców było i krzaczki są zdrowe.
A od sąsiada, który praktycznie zlikwidował truskawki, dostałam taką dziwną białą. Krzaczek wyjątkowo zdrowo rośnie. On niewiele już mi może o niej powiedzieć, bo to jakaś staroć.
Mam z nią problem taki, że straaaasznie tworzy pędy boczne, cały rok na okrągło, no masakra jakąś, owoce ma małe, mi smakują średnio, ale rodzina chce ją zatrzymać.
Czy popełniłam jakiś błąd, że ona tak rośnie? Może trzeba ją jakoś odpowiednio nawozić?

Białe odmiany w większości są sporo drobniejsze od popularnych. Na pewno nawożenie wpłynie korzystnie na ilość owoców.

Wygląda na truskawkę ananasową, mi smakowo nie odpowiada. Wielkością i plennością też nie zachwyca, no chyba że pozwolimy jej na zagarnięcie dużego obszaru bo rozłogów ma mnóstwo to i drobnicy będzie dużo. Poczytaj TU i porównaj czy to ta odmiana

Nie wiem czy to ta sama,ale całe wieki temu a było to ponad 50 lat mieli moi rodzice taką odmianę.Doskonale ją pamiętam,miała taki kwaskowaty smak,owoce były właśnie takie drobne a wąsów to pszczała ogrom.Nie wiem czy to ta sam odmiana bo swojej nie pamiętam,zresztą kto wtedy na to zwracał uwagę,ale jeśli charakterystyka by Ci się zgadzała to warto ją zachować,chociażby ze względu na sentymenta i zachowanie odmiany.

Zachowam Śledztwo wykazało że - nie jestem pewna czy to pineberry (truskawka ananasowa), bo za wiki "Pineberry to hybryda powstała ze skrzyżowania Fragaria chiloensis i Fragaria virginiana. Pineberry jest mniejsza od zwykłej truskawki, mierzy od 15 do 23 mm". Moja na zdjęciu jest drobna, ale tak w ogóle jest bardzo plenna i owoce są różnej wielkości, baaardzo duże też bywają. Na pewno nie jest to smak ananasa...gdyby nie te rozłogi Znalazłam historię białej truskawki, pochodzi z Chile, nie rozumiem co mówią, ale od czego są obrazki

Bobka wrote:
Bogusiu sięgnij pamięcią kiedy je zasilałaś tym kristalonem czerwonym? owocowały Ci pięknie.
A może ktoś z Was zasilał gnojówką z obornika? mam zeszłoroczną z obornika końskiego.

Milenko na pewno
był to kwiecień ,a może początek maja.
Daty dokładnie nie pamiętam ,ale zważając na pogodę
u mnie to musiały już fajnie się rozwinąć krzaczki .
Bo np teraz jeszcze siedzą w ziemi skulone.
W tym roku zabieram je do skrzyń ,nie mam
jak widzę tam wielu już krzaczķów, pewnie parę
też dokupię.

Dziękuję Ci bardzo. Truskawki mam wyczyszczone i już ruszyły. To teraz sypnę Yara complex, a czerwony kupię i podleję nim na początku kwitnienia. Tylko nie wiem jakie zastosować stężenie czerwonego do podlania...?? W zaleceniach Yary jest duży rozrzut od 0,05% do 0,3% Może pamiętasz Bogusiu?
www.yara.pl/siteassets/broszury/horti/na...ki_polowej_yara2.pdf
Z gnojówki zrezygnuję, ma trochę za wysokie pH jak dla truskawki.

10dkg wsypujemy do 1 l wody demineralizowanej ,dobrze potrząsasz ,do rozpuszczenia .
Potem 5 ml na 1 l wody ,do podlewania .
Co 7 dni .
Jeśli coś nie tak to proszę o natychmiastową
reakcję koleżeństwo
Bo ja ostatnio ....wiele rzeczy mylę

Może zastosować jeszcze w fazie kwitnienia ,żółty lub pomarańczowy ?a czerwony po zawiązaniu owoców ?
Wszak on wybarwia i nadaje smak .
Pomodoro gdzieżeś ratuj ,
ini też mile widziani, żeby nie było
Nie wiem jak stosują kristalon do truskawek ludki .