Forum Ogrodnicze Oaza

Ja mam do malowania gęstą zawiesinę więc przez dyszę by nie przeszło

A co stoi na przeszkodzie żeby rozrzedzić?

Amlos wrote: Do bielenia używam specjalny opryskiwacz ... . Nanoszenie wapna i farb emulsyjnych jest możliwe dzięki wyposażeniu go w specjalny mieszacz cieczy, zawór kulowy oraz wzmocniony wąż i rurki o dużej przepustowości co znacznie podnosi komfort pracy. Bielenie drzewek przy jego użyciu to sama przyjemność. Czas na bielenie w porównaniu z malowaniem pędzlem ulega skróceniu o 95%. Malowanie pędzlem zawsze zajmowało mi około 1,5 do 2 godzin i bolały mnie później "wszystkie mięśnie".
Oprysk każdego drzewa tym opryskiwaczem zajmuje mi tylko kilka sekund, nie muszę się schylać, docieram do najwyższych miejsc na drzewie. Nie ma problemu z dokładnym zamalowaniem pęknięć kory.
Są jednak negatywne strony używania opryskiwacza:
- zużycie wody 10 litrów +2 kg wapna, 200 gr mąki pszennej lub ziemniaczanej.
Używając pędzla tylko 2 liry wody - ale czas malowania to 1,5 - 2 godziny i jestem pochlapany wapnem.
- część wapna spada na trawę i okoliczne krzewy barwiąc je na biało.
Adrian89 wrote: Mam zamontowaną specjalną dyszę do bielenia MF4.45 - czerwona, kąt strumienia 45 st.
Gdy są trudności - za gęsty krochmal, zawiesina wapna to wystarczy wyjąć filtr z rękojeści.

Jan4 wrote:



Dzięki za odzew, Andrzeju. Te 3 kropeczki łatwo przetłumaczyć

Andrzeju bardzo przydatna metoda bielenia drzew, zwłaszcza jak ma się ich sporo
Natomiast u mnei nie ma za dużo więc jak co roku pójdzie pędzel w ruch

Opryskiwacz ma lejek ułatwiający wlewanie wapna do opryskiwacza i sitko do przecedzania wapna.

Też mam takie w swoim opryskiwaczu qurcze nawet nie pomyślałam żeby użyć opryskiwacza

Wapno z dodatkiem krochmalu trzyma się na pniach dobrze mimo opadów deszczu. Bieliłem pnie 4 stycznia.

Pisałam wcześniej ,że krochmal.

Bielił już ktoś pnie drzew owocowych?

Ja zamierzam. Planuję oprysk całych drzewek - brzoskwinie, morele i wiśnie (mam zaledwie kilka drzewek): wapno + siarczan miedzi. Reszta tylko pnie i grube gałęzie. Siarczan miedzi dodam aby chronił przed chorobami które dostają się przez uszkodzenia kory. A całe drzewka dlatego aby ochronić pnie i gałęzie przed nagrzewaniem. Zastanawiam się czy to opóźni rozwój pączków na wiosnę.

U mnie w tym roku nie ma co malować. Brzoskwinia jest cała opatulona białą agrowłókniną, czereśni-zombie nic już nie pomoże ani nie zaszkodzi, a stara jabłoń chyba w życiu wapna nie widziała, a rośnie tak, że i tak nie będzie się za bardzo miała od czego nagrzewać. Będę się wyżywać z pędzelkiem za rok, jeśli uda mi się kupić planowane drzewka.

Dziś do rozrobionego wapna dolałem krochmal. Pnie będę bielił w przyszłym tygodniu. Dodatek krochmalu zabezpiecza wapno przed zmywaniem w czasie opadów deszczu. Krochmal sprawdza się u mnie od kilkunastu lat.

Drzewa owocowe pobielone dziś wapnem + krochmal.

Mimo opadów deszczu wapno trzyma się dobrze na pniach.

Ja do tej pory nie pobieliłam swoich drzewek. Na szczęście nie było też takich bardzo słonecznych dni, kiedy to drzewka by się nagrzewały. Może uda mi się wykonać to w nadchodzący weekend. Na szczęście wapno i mąkę mam przygotowane od dawna.

Oglądam prognozy i w sumie to nie ma jak malować. Dotychczas ciągle padał śnieg. Nadchodzące kilka dni mają być mroźne i słoneczne ale co z tego skoro w przyszłym tygodniu znów pogorszenie a zresztą jest tak mokro i śnieżnie że nawet ledwo idzie wejść na działkę.

U mnie również pogoda nie pozwala na bielenie drzewek