Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję za odpowiedzi. Zatem zaopatrzę się w nawóz magnezowy. Co do badania gleby to pomyślę na wiosnę, gdyż prawdopodobnie będę badał też glebe z innej części ogrodu.

Lepiej podlewać borówki nawozem magnezowym czy dolistnie?

Teraz, to fertygacja.

Rano patrzą, a tu borówki całe się trzęsą. Nie ma wiatru, siatki narzucone... co jest? To kosy! Wchodzą od spodu pod siatkę i zajadają borówki w najlepsze. Nie na darmo mówi się szczwany kos.... Czy jakoś tak

Czyli szkoda kasy na kosy

Lepiej iść na mecz kosykarzy

W moim ROD kosów od groma, ale borówki (10 krzaczków) to dopiero tegoroczne nasadzenia i jeszcze nie owocują. Jack90, po Twoim wpisie obmyślam strategię na tę okoliczność. Trzeba będzie uszczelnić siatkę przy glebie.

Tak zrobiłem, ale wczoraj jakiś chyba ślepy zaplątał się w siatkę i jak się próbował wyzwolić to dopiero narobił szkód. Siatka zaczepia się o borówki i jak się szamotał to wszystko wyrywał. . Masa borówek pod krzakiem. A ile problemu żeby go wyplątać. Nie radzę bez rękawic.

Siatka jest do niczego, po pierwsze jest zielona i ptaki nie widzą zagrożenia, poza tym ma za duże oczka i zaplątuja się. Kilka lat temu kupiłem 4 sztuki, trzy nadal nie rozpakowane. Najlepsze są firanki a przez te gęściejsze to nawet muszka plamoskrzydła nie przejdzie.

papryczka wrote:
Staszek, nie wiem co Ci sprzedano jako odmianę borówki niskiej Putte. Na zdjęciu moja Putte i Polaris, obie pyszne, żadna nie jest czarna, zdjęcie trochę kiepskie, jak będziesz chciał, to wykonam jeszcze raz.


Jak ptaszyska zjadają owoce borówek - nie każdy rok - to owijam starą włókniną, lepsze to niż te siatki, w siatce mogą sobie skrzydła połamać, to jeszcze większy kłopot.

Nie wejdą od spodu? Ja muszę okładać siatkę szczelnie listewkami bo każdą dziurkę znajdą.

U mnie borówki też są okryte, część firankami a część włókniną i nie ma problemu z ptakami. Pewnie powód jest taki, że one nie widzą co jest pod okryciem i nie próbuja się dostać a przez siatkę widzą owoce i kombinują.

Dobry wieczór. Dołączę do dyskusji o braku magnezu. Jakie proporcje do oprysku?

KaLo wrote: I w tym chyba cała tajemnica

Ag,
Teraz to siarczan magnezu dałbym (dawkę z zaleceń na opakowaniu) tylko dla ratowania borówki tracącej liście.
Jeśli przebarwione liście nie zasychają z nawożeniem poczekałbym do wiosny. Ja na swoim Nelsonie po zbiorze wytnę przy ziemi stare pędy z liśćmi przebarwionymi na buraczkowo.
Wczesną wiosną dam nawóz dedykowany i powinno być dobrze.

Fina a ile sypiesz tego kwasku cytrynowwego na metr kwadratowy i kiedy i jak często

Każde podlewanie wodą wodociągową stosuje w stężeniu 1g na litr wody, oczywiście wcześniej przygotowuje stężony roztwór, do deszczówki kwasku nie dodaje.posypowo raz do roku zimą dajemy siarkę pylistą raczej "na oko" nie za dużo.

Fina wrote: Kwasowość wody do podlewania borówki wysokiej najlepiej sprawdzać kwasomierzem Helliga.
Ma do tego wystarczającą dokładność.
Staram się aby po dodaniu kropli odczynnika do wgłębienia z wodą do podlewania po chwili pojawił się różowy kolor.
Siarkować trzeba ziemię wokół borówki wysokiej najlepiej co 2 miesiące dawka 5 g na metr kwadratowy.
Po rozsypaniu siarki należy ją płytko wymieszać grabiami z ziemią.
Siarka działa bardzo wolno.
Efekty będą mierzalne po 2 a nawet 3 latach.

Mam trzy wczesne odmiany borówki wysokiej: Erliblue, Chanticleer i Duke.

Przez kilka lat zbierałem informacje która borówka wysoka będzie najwcześniejsza w warunkach klimatycznych Wrocławia na mojej działce, na terenie mojego Rodzinnego Ogrodu Działkowego.

Informacje i opinie nie były jednoznaczne więc postanowiłem wypróbować odmiany nadające się do uprawy amatorskiej uważane powszechnie za najwcześniejsze.

Najpierw posadziłem Duke, rok później Erliblue i w końcu w kolejnym roku Chanticleer.

Pierwszy dojrzały owoc borówki wysokiej Duke zerwałem w tym roku w dniu 27 czerwca.
Pierwszy dojrzały owoc borówki wysokiej Erliblue zerwałem w tym roku w dniu 2 lipca.
Pierwszy dojrzały owoc borówki wysokiej Chanticleer zerwałem w tym roku w dniu 10 lipca.
Dla porównani pierwszy dojrzały owoc borówki wysokiej Bluecrop zerwałem w dniu 1 lipca br.

A tak było z Bluecrop w latach ubiegłych:
Pierwszy dojrzały owoc borówki wysokiej Bluecrop zerwałem w dniu 23 czerwca 2020 oraz w dniu 7 lipca 2021.

Dla Bluecrop było to trzecie owocowania, dla Duke drugie, dla Erliblue i Chanticleer pierwsze.

Owocowanie Duke trwało od 27 czerwca do 1 sierpnia.
Owocowanie Erliblue trwało od 2 lipca do 1 sierpnia.
Owocowanie Chanticleer trwało od 10 lipca do 1 sierpnia.
Bluecrop jest nadal w pełni owocowania.

Moje borówki wysokie były nawożone zgodnie z zaleceniami Stacji Chemiczno-Rolniczej.
Podłożem był mój przesiany, pięcioletni kompost iglasty, gleba rodzima działkowa i torf kwaśny o pH 3,0 – 4,0 w H2O.
Podłoże przygotowywałem zgodnie z zaleceniami Stacji Chemiczno-Rolniczej.
Dół na 6 krzaków miał wymiary 1,7 x 3,5 x 0,7 m.
Erliblue i Chanticleer są uprawiane w przeciętym na pół zbiorniku mauzer bez stelażą o wymiarach 1,2 x 1,0 x 0,55 m.

Najsmaczniejsze owoce miał Erliblue.
Z żadnego krzaka owoce same się nie obsypywały.
Tylko dwa razy odpadał dotknięty owoc Erliblue.

Zmiany klimatu zmieniły terminy i kolejność owocowania wczesnych odmian borówki wysokiej podawane w literaturze z początkowego okresu uprawy borówki wysokiej.