Forum Ogrodnicze Oaza

Nie nie mylisz się Piotrze Twój blog jest dla winogromaniaków bardzo pożyteczny. Zresztą wiesz, że sama z niego korzystałam, ale puki co musi wystarczyć adres w stopce.

Kasionek wrote: luzem je trzeba zakopać? nie będzie potem problemu znaleźć?
wiem głupie pytania...ale może i mi aga podeśle badylki
piotrze fajny blog

Po pierwsze trzeba zakopywać po trzeźwemu . Po drugie warto jakoś miejsce oznaczyć. Miejsce trzeba wybrać takie, żeby nie było ze zbyt wysokim poziomem wody gruntowej. Jeżeli jest problem z gryzoniami to warto sztobry jakoś przed nimi zabezpieczyć. Można owinąć siateczką metalową, albo umieścić w ażurowym pojemniku odpornym na zęby gryzoni. Jak spełnisz w/w warunki na pewno sztoberki dotrwają do marca w dobrej kondycji.

kapitan witam mam zapytanie w tym roku posadziłem winorośle mają być mrozoodporne nawet w przedziale temp.-28 -32*C bardzo ładnie wyrosły maja po ok 2,5m Na zdecydowanej wyskości zdrewniały ,zamierzam je przygiąć i zakopcować w całości Czy to dobry pomysł?
I druga sprawa czy teraz przed zimą można je choc o połowę skrucić ?
I jak ew. głeboko je zakopcowac?
A może tylko przy podstawie je obsypać kopcem a nie całe łozy?
Za podpowiedzi będę wdzięczny poz Krzys

Kupując zazwyczaj mamy informację o nazwie odmiany. Warto ją zapamiętać, bo to ważna informacja w kontekście późniejszego postępowania z krzewem. Ogólna zasada jest taka, że po pierwszym sezonie sadzonkę należy przyciąć krótko i radzę tak postąpić. To, że latorośl pociemniała wcale nie musi oznaczać że cała b.dobrze zdrewniała. Jak możesz zauważyć powyżej nie ma przyzwolenia na linki zewnętrzne dlatego na PW wysyłam Ci link do instrukcji jak ciąć w tym i kolejnych latach.

Piotrze serdeczni dziekuję za informacje ,sporo na tn temat czytam ale uważam że wiedzy nigdy za wiele poz Krzys

Piotrze dzisiaj zaczęłam czytać Twojego bloga o uprawie winorośli.Jestem pod wrażeniem ogromu wiedzy i sposobu jej przekazania.A ilość odmian przez Ciebie oferowanych, mnie jako początkującego zapaleńca uprawy wprost oszołomiła.I jak tu wybrać najlepszą ? Dziękuje Ci , że znajdujesz chwile czasu na nasze forum i pomagasz nam-ogrodnikom , którzy zapałali miłością do uprawy winogron.Pomagasz nam i doradzasz , Twoje wskazówki są drogocenne dla nas.Pozdrawiam

Witam Piotrze odmiany które posadziłem to;
Regent
Frontenac
Marechal Foch
Leon Milot
Solaris
Sant Pepin
Adalmina
Aurora
Swenson Red
Gaubena Nau
Garant
V68-021
Agat Donski
Aloszkin
Pieśnia
Posadziłem takie ponieważ moja miejscowość jest położona w zagłębieniu i mrozy potrafią być siarczyste
Co sądzisz o tych odmianach ?
poz Krzys

Części tych odmian nie mam wcale i z praktyki nie wiem o nich nic. Pozostałe różnią się miedzy sobą znacznie i jakoś ogólnie (razem) nie da się ich ocenić. Trzeba każdą z osobna
Regent- przyzwoita niemiecka hybryda przerobowa. Dojrzewa bez problemu w każdym rejonie kraju i można z niej zrobić dobre wino odmianowe, jak i w połaczeniu z innymi odmianami. Ja co roku robię Regenta z Rondem.
Frontenac-ni mam
Marechal Foch
Leon Milot- LM i MF to bardzo podobne odmiany przerobowe. Niższa półka jak Regent ale są tacy, którzy bardzo je sobie chwalą za wysoką odporność i wysoki poziom cukier jaki gromadzą. Są to odmiany z dużym udziałem v.riparia, a ten posmak nie każdemu podchodzi.
Solaris- popularna, wczesna, jasna odmiana przerobowa. Moszcz o niskim poziomie kwasów i można ją mieszać z moszczami wymagającymi obniżenia poziomu kwasowości.Słyszy się, że ludziom wychodzą z niego wina z tzw wysoką goryczką. Szybki przerób miazgi nie daje tego posmaku w moich winach.
Sant Pepin-nie mam
Adalmina- nie mam
Aurora- nie mam
Swenson Red- pancerna ogólnoużytkowa, słodka o owocowym posmaku (malina)
Gaubena Nau - u mnie kapryśna, mało plenna
Garant- nie mam
V68-021- rózowa fajna landrynka. Kobiety i dzieci bardzo ją lubią... i jeszcze mój sąsiad
Agat Donski- nie mam, ale słyszłem że w smaku nijaki. Lepiej wygląda.
Aloszkin- bardzo wczesna deserówka, o ogromnych gronach. Krytykowana za podatność na mączniaka rzekomego, ale u mnie przy standardowej ochronie nie choruje i ładnie plpnuje.
Pieśnia- jedna z lepszych jasnych deserowych, o dobrej mrozoodporności

Piotrze wielki szacun za Wiedze , zwięzle i na temat to mi sie podoba
Może i ja za dwa lata cos ze swoich winorośli uczknę
Jeszcze raz dziekuję i pozdrawiam własnie poczytuje twojego bloga

piotrze powtarzam się ale !!! piękny i bardzo pomocny blog
zakodowałam -badylki zadołować na trzeźwo i porządnie oznaczyć

badylki od aguskac do mnie dotarły ale na razie siedzą grzecznie w lodówce bo mrozik zmroził ziemię i nie idzie kopać-jak długo mogą siedzieć w lodówce? mają być w woreczku czy bez?

Aurora - w mojej lokalizacji, po zimie wychodzi bez uszkodzeń mrozowych. Pewnie i obficie owocuje, jednak nie gromadzi zbyt wiele cukrów. Ja mocno redukuję grona, w tym roku przy obciążeniu 1,6 kg z krzewu, uzyskała 19 Bx cukrów, przy kwasach 7,5 grama na litr moszczu. Lekkie, wytrawne wino idzie z tego zrobić, ale o odmianowe bym się nie pokusił. Ja zawsze robię w cuvee z Bianką, Solarisem, Hibernalem, Siberą i paroma innymi.

Tak u mnie wygląda Aurora



Polecam deserowe odmiany. U mnie dobrze się sprawuje Arkadia




Kodrianka

Nie pęka Ci Kodrianka?
Bo moja w tunelu bardzo.Zaraz pleśnieje i doopa.nic nie pojem.

Jak widać na fotce, raczej nie pęka. Czasami, po dłuższej posusze, jak zacznie mocno padać, a potem zacznie prażyć słońce, jagody potrafią popękać. Ale nie wygląda to tak, że wszystko pęka, a z rzadka trafi się jedna, dwie jagody w gronie.
Myślę, że pękanie jagód wynika z zachwiania gospodarki wodnej w całym krzewie. Zbyt płytkiego systemu korzeniowego. Czasami, nadmierne ogławianie tuż przed, lub po opadach, też może doprowadzić do pękania jagód.
Ja nie podlewam i raczej nie naworzę winnicy. Jeśli już, to tylko dolistnie, gdy mam objawy niedoborów. Ziemia u mnie licha, V-VI klasa, piaski. Krzewy myszą iść z korzeniami głęboko w ziemię, to i mniej są wrażliwe na okresowe braki wody.

Moje rosną w tunelu.Z tym że ze 2 Sezony folii nie było to i korzenie inaczej rosły.
Nie podlewam,ogławiam w połowie lata.

Przyczyną pękania może być również zainfekowanie mączniakami. Grzybnia wrasta w skórkę blokując jej swobodny rozrost a ciśnienie wewnętrzne rozrywa jagody. Jeżeli krzew rośnie blisko ściany namiotu to ściekająca po osłonie woda opadowa też może powodować nadmierną wilgotność gleby, szczególnie jak jest jakieś obniżenie gruntu zatrzymujące nadmiar wody.Kodrianka jest chętnie atakowana przez owady i to może być kolejna. Niestety lubi ją również atakować pod osłoną, szara pleśń-lubi przewiew.

Kodrianka posadzona przy samych drzwiach.Przewiew jest.Pewnie te choroby grzybowe.Chociaż dziwne.Wszystkie tak samo pryskane a tylko ona pęka.
W tym roku owady jej darowały,ale poprzedni to szerszeni i os było pod dostatkiem.