Forum Ogrodnicze Oaza

Rosnące w górach trochę oberwały od dość dużego mrozu na początku kwietnia - zwłaszcza te bardziej wyrywne:

U mnie tylko takie

Adrian mam ten sam problem - co kupię nowe cebule, to 2-3 lata i po koronie

Ojej, trzeba nadrabić zaległości.

Tak kwitła szachownica 'Early Fantasy'. Niewiele się różni kolorem od zwykłej pomarańczowej.






I 'Raddeana'.

Zakwitły korony:

Zakup ubiegłoroczny, szachownica perska Ivory Bells. Przymrozek niestety zrobił swoje, tylko jeden kwiatek się rozwinął . Ale i tak cieszę się niezmiernie, kolorek ma cudny.

Czy to ślady konsumpcji turkucia czy vzegos innego. Szachownica rosła w duzym pojemnilu na balkonie

Nie wiem, czy ta nie będzie w mieście jedyna:



najlepsze, najmocniejsze pędy zostały zmasakrowane przez pomrowy.

U mnie wyglądają tak:



W ubiegłym roku nie kwitły. Może było za niskie pH, w tym roku podlałem roztworem saletry wapniowej.

Rzeczywiście jedyna, Bach:



Resztę zżarły ślimaki

Aniu piękna, nie lubię czerwieni, ale ta forma
U mnie leży śnieg w ogrodzie, więc jak widzę takie piękności to mam dobre myśli.

Nie jest prawdziwie czerwona. Cynober - to ten odcień "w realu".

Pojawiają się kostkowe:



To jest następna roślina typu "wpuść do ogrodu, a się nie pozbędziesz".
Sporadycznie trafiają się i egzemplarze całkiem białe.

Kiedyś miałem bardzo dużo szachownicy kostkowatej ale największe cebule sprzedałem (miały po 2-3 kwiaty na pędzie) a sobie zostawiłem tylko drobnicę.

Cesarska jak marnie kwitnie w mieście, tak pięknie w górach:





Nie znam odmiany, pierwsze cebule dostałam od sąsiadki.

Pierwsza korona:

Korony cesarskie - pełnia kwitnienia:

Kiedy będziecie sadzić korony cesarskie do gruntu po wykopaniu.