Forum Ogrodnicze Oaza

Mam norweskiego kota leśnego ( kotkę ściśle mówiąc) teraz wygląda jak puchowa poducha w szarawarach .......... za to wiosną te tony kociego futra mam wszędzie w domu ............ a irysów norweskich to pewnie nie ma

Hejka!
I tu się mylicie koleżanko Mirdemowska, istnieją "norweskie" irysy. W sam raz pasujące do kota.

wiki.irises.org/bin/view/TbPthruT/TbSongOfNorway

I chciałam zwrócić uwagę że są wśród nich irysy znane i zasłużone, z medalem Dykes'a na ten przykład.
Pozdrówczanki
K.

Ale chłodem powiało, skandynawskim, jak z szybu kopalni ...

Hejka!
A co by Barashki chciały w listopadzie, Majorkę?! "Ciepłe" irysy przeglądalim i narazie wiemy że nic nie wiemy! A "Norweg" na czasie!
Pozdrówka w ekran irysowo wpatrzone.
K.

A mnie te 9 dolców od sztuki ułatwiły sprawę, ZAMKNĘŁAM OSTATECZNIE LISTĘ. Uff ... Na żadne kuszenie już nie pójdę, bo dziewiątka chłodzi ! Chociaż tyle dobrego w tym wszystkim ...

A jak tam Tabaazo Twoja Majorka kłączowa ? Padł wybór ?

Hejka!
Niekwestionowanym zakupem jest 'Platinum Class' i średniak 'Jo Bangles'. Co do reszty to nadal "toczą się rozmowy negocjacyjne". Znalazłam trochę bliżej interesujące mnie SDB ale z parę jeszcze bym chętnie nabyła - 'Island','Pause' i 'Uppity'. Z tym ż zdaję sobie sprawę z faktu że byłoby to, jak to przyuważył Robert, nieekonomiczne. To w końcu starsze odmiany i pewnie gdzieś tam można je dorwać. Natomiast nabycie średniaków 'Backchat' i 'Edgy' wydaje mi się jakby usprawiedliwione ale też szukam gdzie by tu je bliżej kupić. Coś czuję że mogą przyjechać same duże, z tym jednym średniakowatym wyjątkiem. Majorka jest do nabycia w bliższych Polsce rejonach. Z Australii przyjadą chłodki i zadymienia.
Pozdrówka
K.

Ja przymróżam oko na ekonomię przy 3 odmianach ... Reszta raczej ekonomiczna, chociaż kierowana bardziej sercem niż rozumem, więc może to zbieg okoliczności ?

Hejka!
Stanowcze "noł, noł, noł"! Podejście ekonomiczne gwarantuje więcej fajnych odmian. A co będzie jak nówencje rozczarują? A tymczasem starsze a ciekawe odmiany kuszą? Zastanawiałam się bardzo mocno nad tegoroczną ofertą i nad tym co tak naprawdę chętnie bym u siebie widziała. Szczerze pisząc to taki 'Fashion Alert'
allthingsplants.com/plants/photo/101524/
w wrzosowych odcieniach wydawał mi się niezłą propozycją. Porównując jego podlinkowaną fotkę z katalogową doszłam jednak do wniosku że "ryzykownego kozielstwa" to ja mam w sobie tak ze 25%. I przy starszych odmianach pozostałe 75% mojej osobowości czyli "najmniejsza dawka ryzyka" ma szanse zaistnieć. Nie będe tłamsić tych 75% bo jeszcze trafię na kozetkę do Polpocjusza! Qrcze, aż się boję jak może w realu wyglądać 'Nothing But Class'. Może być powalająco piękny ale i powalająco rozczarowujący.
Pozdrówczanki
K.
P.S. Roberto do kiedy mamy termin składania zamówienia?

Oj tam, oj tam ... Kto nie ryzykuje, ten nie ma. We mnie jest na odwrót procentowo, 25 rozsądku, reszta emocji (jeżeli nie więcej), więc mam radochę z ryzyka. Biorę wszystko, co mi się podoba, z czasem się okaże, na którą stronę przewali się szala emocji - euforii czy złości ... Piękne to !

I jeszcze jedno, mam sporo odmian "podobających" mi się, teraz szukam czegoś ... o! PONAD TO WSZYSTKO - może to będzie owy Snaparazzi ? Tabaaza, ja bym na Twoim miejscu ryzykowała, pewnie gdybym już w zeszłym roku nie upatrzyła sobie 'Jealous Guy', to byc' może byłoby to 'Nothing But Class' ...

Czytam Wasze dzisiejsze posty o ekonomi, a że przed chwilą wróciłem z bardzo długiej (po naszych polskich drogach i słynnym powiedzeniu Polska w budowie – co widać w każdej miejscowości!!) całodniowej podróży na szkółkę krzewów ozdobnych z Białej koło Wielunia … www.blabus.pl/

Ale miałem radochy z nieograniczonego wyboru, portfel miał Szef (ha, ha) – no był jeden… zbyt mała przyczepka ale i tak udało mi się wpakować do niej aż 300 roślin!
Jutro zrobię zdjęcie tych moich zakupów bo teraz ciemno, to zobaczycie ile tego zmieściło się do przyczepki…
A jakie rarytasy zdobyłem… oho ho – niektóre z wyższej półki !

A wracając do zakupów to żałuję że Szef nie może mi zakupić tych moich wymarzonych irysów – no bo jak, Barry miałby wystawić fakturę na Nadleśnictwo Zawadzkie!

Więc informuję drogie koleżanki, że macie jeszcze tydzień na gmeranie i ekonomiczne grymasy, a 18 listopada musicie podjąć KOBIECĄ decyzję – koniec i basta!

Hejka!
Niech Barashki wiedzą że u ktoś resztki zdrowego rozsądku usiłuje przy sobie zatrzymać. Jak to mawia Cio Mary "Korą dziecko pracuj, korą a nie strefą limbiczną!" i ja się trzymam tego zdanka resztkami sił. Robert ja też chcę mieć szefa co roślinki kupuje, nie macie etatu w nadleśnictwie na Babę Grzyba! Potrafię przekonująco plechowato wyglądać. Foć te zkupy czym prędzej bo mnie ciekawość zżera. Decyzja do 18, co to dla nas. Taka naprzykład Kopernik, to dopiero decyzje musiała podejmować!
Pozdrówka
K.

No to niech Tabaazy pracują tym rozumem, skoro tak wolą ... BYLE BY EFEKT BYŁ ! W każdym bądź razie mi emocje bardziej pomogły ... hi,hi ...

A Roberto to pewnie 300 choinek nabył, święta idą, więc ... (taki wystrój sobie szykuje ...)
Miłej nocki !

No przecież, że choinkę też kupiłem (Picea Pungens Edith) cóż Święta za pasem...
Ale kupiłem Twoje koraliki by się przekonać o ich wyjątkowym kolorze i muszę Ci Barashko powiedzieć - zamawiaj dziewczę mojego Debiutanta, oj zamawiaj! Koraliki są przecudnej urody...

Wczorajsze zakupy, jeszcze nie posortowane

wow, ale towaru ... !!! I hortensje chyba widzę, i rh ... A pięknotkę to musisz na maksa okryć, bo s'thrash'liwie wrażliwa. Ja przynajmniej jeszcze nie odkryłam cydownego środka, który by ją uchronił przed mrozem ... A Debiutant na liście już jest ...

P.S. fajne wrota od ... stodoły !!!

Hejka!
Już pobieżny przelot łupów objawia że w nadleśnictwie trzeba koniecznie utworzyć stanowisko Baby Grzyba. Też chcę przyczepkę dobra od szefa! I wtedy całą forsę utopię w irysach, mniam! Rany, przeglądam te europejskie nursery i tak sobie jest irysowo. Za to poza Europą pełna rozpusta!
Pozdrówka
K.
P.S. Podlinkuję amerykańska stronkę z bezbródkowcami.

Coś dla Tej, która ponoć nie lubiła... żółtych irysów



...

Robercie przyznam, że takich zakupów to jeszcze nie udało mi się do domu przywieźć I iglaki widzę